Dorota Skała
Doktor nauk ekonomicznych, adiunkt w Instytucie Ekonomii i Finansów Uniwersytetu Szczecińskiego.
Odp: Nie zgadzam się
Z jednej strony, banki z udziałem skarbu państwa mogą dobrze wpływać na gospodarkę w czasach kryzysów, udzielając kredytów wtedy, gdy banki z właścicielami zagranicznymi spowalniają akcję kredytową. Z drugiej strony, wszystko zależy od rodzaju i lokalizacji kryzysu. Gdy kryzys dotyka krajów, w których siedziby mają banki-matki, możliwe jest spowolnienie kredytowe w bankach-córkach i wtedy lokalne banki z udziałem skarbu państwa faktycznie wyróżniają się pozytywnie. W odwrotnej sytuacji, gdy kryzys ma miejsce w Polsce, a zagraniczni właściciele nie odczuwają jego skutków, to oni mogą pomagać wygładzać lokalny cykl kredytowy. W czasach niekryzysowych sytuacja, w której dwa największe banki w Polsce są kontrolowane przez skarb państwa, może prowadzić do niższej konkurencji i w konsekwencji wyższych cen produktów bankowych dla klientów. Ponadto, w przypadku banków szczególnie ważne jest apolityczne zarządzanie poprzez wybieranie członków rady nadzorczej i zarządu niezależnych od rządzącej frakcji politycznej. Nie wydaje się, aby w Polsce w pełni się to udało.
Marcin Piątkowski
Doktor hab. nauk ekonomicznych, profesor Akademii Leona Koźmińskiego.
Odp: Zgadzam się
W 2009 r. akcja kredytowa, m.in. PKO BP, uchroniła polską gospodarkę od recesji. W tym samym czasie banki będące własnością zagranicznych udziałowców cięły linie kredytowe bez względu na relatywnie dobrą kondycję naszej gospodarki. Zakładając wysoką jakość zarządzania w polskich bankach, co - z wyjątkami - udało się do tej pory osiągnąć, udział w rynku banków kontrolowanych przez państwo warto podtrzymać.
Małgorzata Zaleska
Profesor ekonomii, dyrektorka Instytutu Bankowości SGH, przewodnicząca Komitetu Nauk o Finansach PAN.
Odp: Zgadzam się
W czasie kryzysu finansowego z lat 2007-2009 mogliśmy przekonać się, że własność banku ma wpływ na jego działalność kredytową - podczas gdy banki z kapitałem zagranicznym „przykręciły kurek z kredytami”, największy bank działający w Polsce, z udziałem krajowego kapitału, nie zrobił tego. Skala ograniczenia akcji kredytowej przez banki zagraniczne w Polsce była przy tym niższa niż w innych krajach goszczących nie tylko ze względu na wagę, jaką przywiązują te banki do polskiego rynku (second home market), ale właśnie z uwagi na silną konkurencję oraz istotny udział w rynku banków z polskim kapitałem (państwowym).