Jeśli w prekampanii wyborczej padają oskarżenia o to, że rząd buduje piętrowe spiski, aby pogrążyć „obywatelskiego” kandydata PiS, a po Polsce krąży raport, do którego nikt się nie przyznaje, choć jego autorstwo przypisuje się bardzo wielu, to strach pomyśleć jak będzie wyglądał nasz kraj w maju 2025 roku.

Prezydent szukał w czwartek premiera, który miałby szansę przetrwać choćby parę miesięcy u władzy. Żaden przywódca V Republiki nie miał tak słabej pozycji. Składa się na to przynajmniej pięć powodów.

Chleba i rozliczeń. A wobec rosnących cen masła, tego drugiego nawet więcej. Widzieliśmy to już w USA: roztaczano wizję Donalda Trumpa wyprowadzanego w kajdankach, podczas gdy polityczny Święty Graal leżał zupełnie gdzieś indziej.

Najlepiej byłoby, gdyby aktywiści klimatyczni protestowali w lasach, a rolnicy na polnych drogach, wtedy nikomu by nie przeszkadzali.

Multimedia

Cywilizacja