Pierwszym tematem „Politycznych Michałków” jest kondycja Szymona Hołowni i jego partii. – W najnowszych sondażach poparcia partia Hołowni nie ma żadnych szans. To nie jest to, że ona jest pod progiem, tylko ona jest ledwo nad zerem – podkreśla Michał Szułdrzyński. W dyskusji pada pytanie, czy Hołownia ma jeszcze polityczną przyszłość i jak jego zniknięcie z mediów odbierają wyborcy.

Reklama
Reklama

Polska 2050 Szymona Hołowni i Lewica – komu bardziej nie opłaca się być w rządzie?

Dziennikarze przypominają, że dużo mówiło się w kuluarach o tym, że lider Polski 2050 chce zostać w listopadzie wicepremierem i ministrem kultury. – W głośnym wywiadzie, w którym opowiadał o naciskach w sprawie zamachu stanu, mówił też, że ustawa medialna to dla niego kluczowa rzecz, czerwona linia, czyli jego być albo nie być w tej koalicji – wspomina Michał Płociński. Dziś jednak wiele wskazuje na to, że te polityczne plany się rozsypały.

Foto: rp.pl/Weronika Porębska

Rozmowa przechodzi do sytuacji Lewicy, której notowania balansują na granicy progu wyborczego. – Lewicy bycie w tym rządzie się tak samo nie opłaca, jak Hołowni czy PSL-owi – zauważa Płociński. Pada pytanie, czy Czarzasty i Zandberg będą w stanie porozumieć się przed wyborami, czy raczej Lewica pójdzie, koniec końców, z Donaldem Tuskiem.

Konfederacja kontra drony, ale i kontra duopol PO–PiS

Na horyzoncie pojawia się także Konfederacja. – Sławomir Mentzen nie poradził sobie w tej sytuacji dronowej. Miał więcej krytyków niż zwolenników – ocenia na wstępie Szułdrzyński. Jednak mimo wpadek w debacie z Mateuszem Morawieckim, Mentzen znajduje dla siebie w końcu korzystne pole, jako właściwie jedyny mówiąc innym głosem o atakach dronów. Nie zabrakło także analizy dezinformacji. – Wysyp tych filmików był gigantyczny. Klasyczna metoda whataboutizmu: a może jest inaczej, a właściwie skąd macie pewność? – ostrzega Szułdrzyński, wskazując na rosyjskie narracje w mediach społecznościowych. Zdaniem prowadzących, Konfederacja świadomie zagospodarowuje tę przestrzeń. – „To jest właśnie chwila dla Konfederacji. Oni znowu weszli w rolę trzeciej drogi” – zauważają Płociński.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Sytuacja na granicy z Białorusią powinna palić nasze sumienia

Donald Tusk i Karol Nawrocki, a potem… długo, długo nic

Prowadzący analizują, jak rosyjskie prowokacje wpłynęły na polską politykę. – Obywatele woleliby widzieć w takiej sytuacji, że prezydent i premier działają razem – zauważają, komentując wspólne wystąpienia Karola Nawrockiego i Donalda Tuska.

Czytaj więcej

Sondaż: Tylko Karol Nawrocki z zaufaniem ponad połowy Polaków

To pokazuje, że scena polityczna coraz mocniej skupia się wokół dwóch ośrodków władzy. Na koniec podkreślają, że atak dronowy paradoksalnie wzmocnił duet Tusk–Nawrocki. – Najważniejsi gracze na tej scenie to Karol Nawrocki i Donald Tusk – podsumowuje Szułdrzyński. W tym układzie coraz mniej miejsca zostaje dla innych ugrupowań.