W najnowszym odcinku „Rzecz w tym” rozmowa toczy się wokół dramatycznego zapóźnienia Polski w obszarze innowacji. Od porażki z grafenem, przez grantozę i biurokrację, aż po odpływ polskiego IQ za granicę – prof. Solarz diagnozuje, co nie działa, i pokazuje wzorce, z których Polska mogłaby czerpać. Padają konkretne przykłady rozwiązań z Finlandii, USA czy Hiszpanii, ale i gorzkie stwierdzenia: – To nie jest czas na naukę. To czas na dezinformację i konflikt.
Od grafenu do grantozy
– To nie może chodzi o liczby, ile o to, że nam się po prostu nie udało wyprowadzić grafenu z laboratorium do przemysłu – przypomina Solarz. W jego ocenie przykład grafenu doskonale pokazuje nieskuteczność systemu finansowania badań w Polsce. – Pieniądze wydaliśmy, a innowacji nie osiągnęliśmy.
Problemem nie są tylko nieudane projekty, ale i sama definicja innowacji. – Wymiana mikrofonu w studiu, w którym rozmawiamy to nie innowacja – tłumaczy profesor. – My tymczasem nazywamy innowacją wszystko, co nowe, niekoniecznie przełomowe.
Biurokracja, granty i brak ciekawości
Solarz ostro krytykuje dominujący model grantowy. – Innowacje nie będą powstawały w warunkach biurokracji i tabelek – mówi. Potrzebne jest otoczenie sprzyjające spokojnym, rzetelnym badaniom podstawowym. – W Stanach zaledwie 5 proc. badań kończy się sukcesem. Ale to wystarcza, by powstały Google czy Tesla.