Kiedy w czerwcu tego roku Sławosz Uznański-Wiśniewski wyruszał w swoją kosmiczną misję, w Polsce rozpoczęła się publiczna debata o tym, czy inwestowanie 65 mln euro państwowych pieniędzy w takie badania naukowe ma sens. Premier Donald Tusk przekonywał wówczas, że Polska nie chce być jedynie biernym obserwatorem w globalnym wyścigu kosmicznym, lecz krajem, który aktywnie uczestniczy w takich misjach i rozwija własne możliwości technologiczne. A to służyć będzie obronności, budowaniu przewagi technologicznej i walce o dominację w przestrzeni kosmicznej. Inwestowanie w naukę jest słuszne, więc trudno polemizować z taką strategią państwa.
Problem w tym, że równolegle z misją polskiego astronauty walkę z bankructwem prowadziło i nadal prowadzi Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika Polskiej Akademii Nauk, które wpadło w gigantyczne długi po procesie sądowym, w wyniku którego ustalono, że Centrum od lat 70. XX w. użytkuje działkę, do której nie ma praw. W styczniu tego roku Sąd Apelacyjny w prawomocnym wyroku orzekł, że CAMK PAN musi zapłacić właścicielowi działki duże odszkodowanie plus odsetki. Instytut takich pieniędzy nie ma. Rozpoczął się więc wyścig z czasem, by uniknąć egzekucji komorniczej.
Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN to jedna z najlepszych jednostek naukowych w Polsce
CAMK PAN powstało w 1978 r. Obecnie to jeden z najlepszych ośrodków astronomicznych w Polsce z kategorią naukową A+, który współpracuje z wieloma międzynarodowymi instytucjami, m.in. ESA, ESO i NASA. Instytut realizuje właśnie strategiczne projekty międzynarodowe jak „Astrocent Plus”, budując nowoczesne centrum astrofizyki cząstek, czy największy polski grant Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych (ERC Synergy Grant „UniverScale”). – Ten ośrodek to perła w koronie polskiej nauki – mówi „Rzeczpospolitej” prof. Marek Konarzewski, prezes PAN.
Jak opowiada prof. Rafał Moderski, dyrektor CAMK PAN, jest to instytut naukowy skoncentrowany na badaniach poszerzających ogólną wiedzę o kosmosie. – Prowadzimy też bardziej „przyziemne” projekty, np. te dotyczące bezpieczeństwa, czyli monitorowania kosmicznych śmieci i sprawdzania, czy nie dojdzie do kolizji – mówi „Rz” prof. Moderski.