Partner rozmowy: OK Operator Kaucyjny SA
Jakie działania są dziś najważniejsze, aby system kaucyjny, którego start planowany jest na 1 października, nie tylko ruszył w terminie, ale także sprawnie funkcjonował już w pierwszych miesiącach?
Jesteśmy na ostatniej prostej, jeśli chodzi o podpisanie głównej umowy multioperatorskiej. System będzie bowiem funkcjonował w formule wielu operatorów, jest ich już siedmiu. Bardzo intensywnie pracujemy nad umowami bilateralnymi między poszczególnymi operatorami, które szczegółowo określają kwestie wymiany informacji oraz rozliczeń. Zachęcamy również punkty handlowe z obszarów, gdzie istnieje taka potrzeba, do zgłaszania się do nas – ważne, aby zapewnić pokrycie kraju punktami odbioru, tak by klienci mieli łatwy dostęp do punktów zwrotu butelek i puszek.
Jednym z kluczowych obszarów przygotowań do startu systemu jest edukacja. Wszyscy mamy świadomość, że system kaucyjny będzie ruszał powoli, natomiast klienci tego nie wiedzą. Dlatego edukacja jest w tej chwili największym wyzwaniem i dotyczy nie tylko konsumentów, ale też punktów handlowych. Wiele z nich nie ma pewności, czy powinny uczestniczyć w systemie i na jakich zasadach. Obowiązek pełnego uczestnictwa w systemie, czyli sprzedaży i odbioru opakowań kaucyjnych, dotyczy tylko części rynku. Natomiast pozostałe punkty handlowe, takie jak szkolne stołówki czy siłownie, w których też możemy kupić napoje, nie mają obowiązku odbioru.
Poruszył pan dwa bardzo ważne aspekty. Z jednej strony potrzebę edukacji i temu między innymi także służy ta nasza rozmowa. Z drugiej strony, wspomniał pan również o kosztach. Wielu interesariuszy obawia się o te koszty: handel o refinansowanie inwestycji, producenci o stabilność cen, a sektor odpadowy o rentowność. Jak pogodzić ich interesy w jednym systemie?
System kaucyjny, to bardzo duży i złożony mechanizm, szczególnie w Polsce. Krzyżują się tu interesy wielu grup, od handlu, przez producentów, po firmy zajmujące się gospodarką odpadami. Dlatego niezwykle ważne jest to, żeby szczególnie w pierwszym roku, tak zaplanować koszty, żeby system się zbilansował. Nie wiemy, jak szybko system wystartuje w szerszym wymiarze, ani ile opakowań i kiedy producenci wprowadzą na rynek. To dodatkowo komplikuje planowanie. My intensywnie pracujemy nad tematem rozliczeń międzyoperatorskich, tzw. clearing fee. Ważne jest, aby ustalić takie warunki współpracy, by żaden z operatorów nie miał problemów finansowych w przyszłym roku, gdy system kaucyjny zacznie się rozpędzać.
Przygotowania do startu systemu są na ostatniej prostej. Jakie jeszcze bariery pozostały do pokonania? Nad czym w tej chwili najbardziej pracujecie?
Poza umowami czy kwestiami formalnymi bardzo ważnym obszarem przygotowań jest na pewno system IT. Mamy siedmiu operatorów z siedmioma systemami IT – każdy operator ma swój system. My pracujemy wspólnie, w grupie IT, nad tym, aby nasze systemy już się komunikowały, wypracowaliśmy też wspólną bazę danych o opakowaniach kaucyjnych. To kluczowy temat. Presja czasu jest duża - do 1 października coraz bliżej. Jednocześnie mamy świadomość, że system będzie wchodził w życie stopniowo. Dlatego, jak już wspomniałem, edukacja uczestników rynku w tym konsumentów i handlu– ma ogromne znaczenie - musimy zrobić wszystko, aby zapobiec rozczarowaniu i frustracji klientów, która może pojawić się w sklepach, jeżeli nie będą mieli wiedzy, jakie opakowania mogą oddawać do butelkomatów od 1 października.
No właśnie. Już za kilka dni każdy z nas jako konsument stanie przed półką w sklepie, gdzie część produktów będzie objęta kaucją, a część jeszcze nie. Jak sprawić, aby te pierwsze doświadczenia klientów z systemem były pozytywne i budowały zaufanie?
Przede wszystkim kluczowa jest informacja. Konsument powinien być poinformowany o tym, że od października stopniowo na półkach będą pojawiały się artykuły, które obok ceny, będą miały informację o wysokości kaucji, która będzie wynosić 50 groszy dla puszki i butelki plastikowej i 1 zł dla butelki zwrotnej szklanej. Kolejnym krokiem jest informowanie, że klient odzyska kaucję dokonując zwrotu tych opakowań, ale musi spełnić kilka warunków: etykiety nie mogą być uszkodzone, a puszka czy butelka nie mogą być zgniecione.
To bardzo ważna zmiana. Dotąd przez wiele lat w ramach zbiórki np. komunalnej mówiło się o tym, żeby zgniatać zarówno puszki, jak i butelki PET.
Dokładnie tak. Zwłaszcza przy zbiórce automatycznej, istotne jest, aby butelki były opróżnione i – jeżeli to możliwe – z zakrętkami - automaty rozpoznają wagę i parametry opakowań, więc napój pozostawiony w butelce sprawi, że automat ją odrzuci, mimo że na opakowaniu jest oznaczenie kaucji. O tym klient powinien być poinformowany, tak aby pracownicy sklepów nie musieli tłumaczyć, dlaczego dane opakowanie nie zostało przyjęte przez butelkomat czy obsługę.
Partner rozmowy: OK Operator Kaucyjny SA