Relacje polsko-amerykańskie przechodzą niezwykle ciekawą transformację – na ich nowym froncie Donald Trump i Karol Nawrocki. Co oznacza ten sojusz dla przyszłości NATO, bezpieczeństwa Polski i globalnej polityki? Michał Szułdrzyński rozmawia z Piotrem Zarembą, autorem książek o historii USA, o rewolucji, jaka dokonuje się w amerykańskiej polityce i o tym, jakie może mieć skutki dla Warszawy.
Nieprzewidywalność Trumpa stała się niebezpieczna
Jak zmieniła się polityka USA w porównaniu do wcześniejszych dekad? – Stała się niebywale stabloidyzowana, bardzo schematyczna, oparta na emocjach, na hasłach – mówi Zaremba. Jako przykład podaje brutalny atak Trumpa na gubernatora Illinois, co jego zdaniem „kwestionuje zasady federalizmu”.
Zaremba dostrzega też zagrożenia płynące z nieprzewidywalności prezydentury Trumpa. – To już nie administracja nowoczesnego państwa, bardziej dwór, gdzie urzędnicy prześcigają się w laudacjach na jego cześć – zauważa. I dodaje, że podobna atmosfera panuje także w relacjach międzynarodowych, a zagraniczni liderzy „muszą myśleć, jak przypodobać się Trumpowi”.
Podaje przykład Roberta Kennedy’ego Jr., przeciwnika szczepień, którego prezydent powołał na szefa amerykańskiego resortu zdrowia. – To pokazuje, jak się zmienia polityka i społeczeństwo – mówi Zaremba. Równie kontrowersyjne są interwencje Trumpa w strukturę własnego rządu i gospodarki – „To przedziwny zwrot w kierunku polityki dworskiej”.