Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie rozwiązania przyjęli przywódcy UE, aby wesprzeć Ukrainę?
- W jaki sposób decyzje dotyczące finansowania Ukrainy mogą wpłynąć na przyszłość Unii Europejskiej?
- Dlaczego kraje takie jak Węgry, Czechy i Słowacja nie będą uczestniczyły we wspólnym finansowaniu pomocy dla Ukrainy?
- Jakie były reakcje ze strony Moskwy na europejskie decyzje o zamrożeniu rosyjskich aktywów?
- Jakie obawy finansowe rozważały kraje unijne przed podjęciem decyzji o wspólnym zadłużaniu się w celu pomocy Ukrainie?
- Jakie znaczenie dla stabilności europejskiej waluty mogą mieć decyzje podjęte na szczycie w Brukseli?
Nie tak to sobie wyobrażał Friedrich Merz. Kanclerz Niemiec przyleciał w czwartek do Brukseli z dwoma założeniami. Po pierwsze, przekazać Ukrainie 90 z 210 mld euro zamrożonych na Zachodzie rosyjskich rezerw walutowych. Po wtóre, doprowadzić do zawarcia umowy o wolnym handlu między Unią a Mercosurem, co miałoby przyczynić się do wyrwania z marazmu niemieckiej gospodarki.
Drugi z tych punktów okazał się niemożliwy, gdy do przeciwnej uwolnieniu wymiany z Ameryką Południową Francji dołączyły Włochy. Pierwszy padł, gdy po kilkunastu godzinach trudnych rokowań okazało się, że nie tylko Belgia stawia niemożliwe do spełnienia warunki przejęcia rosyjskich aktywów, ale jej stanowisko podziela całkiem znacząca grupa unijnych przywódców, wśród których znów kluczowa okazała się Giorgia Meloni.
Czytaj więcej
Jeśli kanclerz Niemiec Friedrich Merz doprowadzi na czwartkowym szczycie w Brukseli do przekazani...
W tej sytuacji Merz zdecydował się na dramatyczny z perspektywy Berlina wybór. Tak, jak w przypadku Funduszu Odbudowy po Covidzie, pomoc dla Ukrainy będzie finansowana dzięki uruchomieniu przez kraje UE wspólnego długu. Z punktu widzenia Ukraińców to sprawa może nie moralnie (Rosja nie zapłaci za dokonane zbrodnie i zniszczenia), ale finansowo obojętna. Do końca 2027 roku Kijów będzie otrzymywał kolejne transze nieoprocentowanego kredytu, który de facto jest darowizną, bo miałby zostać spłacony dopiero, gdy Kreml wypłaci odszkodowania Ukrainie. A to jest całkowicie fikcyjne. Bez wsparcia z zewnątrz Ukraina nie miałaby środków na dalsze prowadzenie wojny już w kwietniu.