Francja to pierwszy kraj, który rozważa wprowadzenie tego typu regulacji prawnej. Odpowiedni projekt ustawy został już złożony przez posła rządzącej Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP) Gilles’a Geoffroya. Zwalczanie przemocy wobec kobiet to jeden z priorytetów francuskiego rządu w tym roku. Premier Francois Fillon chce, aby nowe prawo weszło w życie najpóźniej na wiosnę.
– Musimy bronić ludzi przed sytuacjami, które co prawda nie pozostawiają widocznych blizn, ale rozbijają ich wnętrze. Im szybciej zapewnimy im ochronę, tym lepiej – podkreślał w przemówieniu z okazji Międzynarodowego Dnia Eliminacji Przemocy wobec Kobiet (25 listopada). Chociaż kobiety stanowią we Francji 95 procent ofiar przemocy w związkach, nowe prawo obejmie także mężczyzn, którzy coraz częściej skarżą się, że ich partnerki znęcają się nad nimi psychicznie.
Tak zwane molestowanie moralne nie będzie jednak łatwe do udowodnienia.
– Tak jak w przypadku mobbingu w miejscu pracy agresja ma ukryty charakter. Polega na poniżaniu, wywieraniu presji, izolowaniu społecznym partnera. Trudno jest ją udowodnić, bo nie pozostawia widocznych śladów – uważa paryska adwokat Céline Mary.
[wyimek]Eksperci spodziewają się lawiny skarg, która sparaliżuje francuskie sądownictwo[/wyimek]