Jan Maciejewski: W obronie szafotu
Podczas publicznych egzekucji chodziło o odzyskanie, zawsze kruchej, równowagi między codziennością, ustalonym porządkiem a rozrywającym go przebłyskiem radykalnego zła. Rachunek był ustalany nie między ofiarą a sprawcą, tylko tym ostatnim i społeczeństwem.
Kataryna: Bilewicz i dobre pochodzenie
Michał Bilewicz: „To jest ciekawy, klasowy wymiar tej sprawy. Czarnkowie, dzieci Bychawy i Goszczanowa niespodziewanie wyniesione na akademickie katedry. Z drugiej strony profesorskie rody wielkich matematyków, które cudem przetrwały okupację i komunę: Hartmanowie...”.
Robert Mazurek: Nie ma taki człowiek 2.0
Nieżyjący już poseł Tomasz Wełnicki był postacią o tuszy niebanalnej. Opowiadał, jak to na początku lat 90. żona próbowała mu, pod jego nieobecność, kupić na bazarze spodnie. Wietnamski sprzedawca zaoferował absolutnie największe, jakie miał, ale pani Wełnicka pokazała, że potrzebuje o wiele, wiele większych. „Nie ma taki człowiek” – pokręcił stanowczo głową Wietnamczyk.