Reklama

Jacek Nizinkiewicz: Donald Tusk i Jarosław Kaczyński szykują sobie koalicjantów

PiS i Koalicja Obywatelska mają podobny problem. Sondaże nie dają im wystarczającego poparcia, by rządzić w przyszłości samodzielnie. Donald Tusk i Jarosław Kaczyński muszą więc znaleźć koalicjantów. Albo ich sobie stworzyć.

Publikacja: 09.10.2025 12:00

PiS i Koalicja Obywatelska mają podobny problem

PiS i Koalicja Obywatelska mają podobny problem

Foto: PAP/Paweł Supernak

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego Konfederacja wydaje się potencjalnym partnerem koalicyjnym dla obu wiodących partii w Polsce?
  • Jakie wewnętrzne napięcia i podziały mogą wpłynąć na przyszłość PiS i jego strategię polityczną?
  • Na ile prawdopodobne jest powstanie nowych ugrupowań, z którymi PiS lub PO mogłyby zawrzeć sojusz?

Nie jest zaskakujące, że partia Jarosława Kaczyńskiego chce rządzić samodzielnie po następnych wyborach parlamentarnych. Dziś nie ma na to jednak szans. Wymarzone ponad 40 proc. poparcia wydaje się nieosiągalne. W sondażach PiS dostaje co najwyżej nieco ponad 30 proc. Co gorsza, nie zawsze w nich prowadzi. Raz górą jest partia Kaczyńskiego, raz koalicja Tuska. Arytmetycznie patrząc, dla obu najłatwiejszym rozwiązaniem byłoby wejście w sojusz z Konfederacją, ale żadna z dwóch wiodących w Polsce partii się do tego nie pali. Tym bardziej że ugrupowanie Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka chciałoby dyktować warunki takiej współpracy.

Reklama
Reklama

Konfederacja nie da się podzielić do wyborów i skonsumować przez PiS

PiS może się obawiać, że współpraca z Konfederacją może skończyć się jak przed laty rządy SLD z PSL, gdy mniejszy partner miał nieproporcjonalny wpływ na decyzje. Sławomir Mentzen może postawić Kaczyńskiemu zaporowe warunki, choćby domagając się resortów siłowych i ministerstwa finansów, a nawet teki premiera.

Foto: Tomasz Sitarski

Z kolei nęcenie PSL może skończyć się na niczym, mimo że są ludowcy, którzy woleliby rządzić z Kaczyńskim, również z powodów światopoglądowych. Jednak przy obecnej władzy w PSL do współpracy z PiS nie dojdzie. Przeprowadzone przez ludowców badania pokazały, że większość w PSL nie chce koalicji z PiS. I oczywiście ludowcy nie chcą dać się skonsumować PiS-owi tak, jak wcześniej LPR i Samoobrona. Już wystarczająco dużo wyborców wiejskich przeniosło swoje poparcie na PiS. Dalszy odpływ elektoratu byłby kwestią czasu. Koalicji PiS z PSL raczej więc nie będzie.

Reklama
Reklama

Polska 2050 jest w zaniku, mimo że Kaczyński byłby skłonny do współpracy z partią Szymona Hołowni. A Lewica nie zgodzi się na współpracę z PiS, nawet jeśli w Partii Razem pojawiają się jednostki potrafiące współpracować z partią Kaczyńskiego, np. w temacie CPK. A o jakimkolwiek sojuszu z partią Grzegorza Brauna Kaczyński dzisiaj nie chce słyszeć.

Czytaj więcej

Pakt PiS–Konfederacja? Mentzen: Z Kaczyńskim dogadywać się nie zamierzam

PiS gra więc na podzielenie Konfederacji. Kaczyński atakuje Mentzena i chwali Bosaka. Jednak Nowa Nadzieja i Ruch Narodowy osobno tylko stracą. Konfederacja nie da się rozebrać, tym bardziej że wyrośli jej na prawej stronie sceny politycznej konkurenci – partie Janusza Korwin-Mikkego i Grzegorza Brauna.

Jarosław Kaczyński sam musi sobie stworzyć koalicjanta

PiS ma zresztą własne problemy wewnętrzne. Poza wiernymi zwolennikami Jarosława Kaczyńskiego, którzy stanowią trzon partii, najsilniejszy i najliczniejszy, w siłę rosną też poszczególne frakcje.

Na prawym skrajnym skrzydle PiS stoi Przemysław Czarnek, który buduje swoją pozycję na niezależności od Kaczyńskiego i często w kontrze do niego. Frakcją liberalną gospodarczo zarządza w PiS Mateusz Morawiecki. Były premier nie tylko nie dał się politycznie zmarginalizować, ale nawet zbudował własne środowisko w partii, co jeszcze kilka lat temu było trudne.

Czytaj więcej

Czarnek nie wyklucza koalicji z Mentzenem, ale stawia warunek
Reklama
Reklama

Swoich zwolenników mają też Zbigniew Ziobro i Beata Szydło, ale dziś to już margines. Były minister sprawiedliwości jest widoczny i PiS musi go bronić, ale sprawczości już nie ma, a jego ludzie zaczęli orientować się na Kaczyńskiego.

Czy z PiS wyłonią się dwie nowe partie? Morawiecki i Czarnek mogliby stworzyć nowe ugrupowania. Większe wydaje się tu jednak prawdopodobieństwo, że przejęliby część wyborców PiS, niż zbudowali poparcie, odbierając je rywalom partii Kaczyńskiego. Gdyby jednak były premier przejął część utraconego elektoratu przez KO lub Polskę 2050, a były minister edukacji był zdolny przejąć część wyborców Konfederacji, mogliby stać się przyszłymi koalicjantami PiS. Ale czy taki scenariusz jest w ogóle możliwy? Kaczyński potrzebuje pilnie partii satelickiej. Może więc próbować ją pośrednio stworzyć.

Czy wokół prezydenta Karola Nawrockiego powstanie nowa partia?

Jest jeszcze prezydent, który jest obecnie najpopularniejszym politykiem w kraju i cieszy się największym zaufaniem społecznym. Głowa państwa otoczona jest ludźmi PiS, takimi jak Paweł Szefernaker, Marcin Przydacz, Zbigniew Bogucki i Adam Andruszkiewicz. Czy mają pilnować i wspierać prezydenta, czy razem z nim stworzą nowe środowisko? Prezydent ma potencjał polityczny, a jego deklaracje o niezależności od Kaczyńskiego mogą, choć nie muszą, wyjść PiS na zdrowie.

Nawrocki działa niestandardowo. Sprawuje urząd, jakby wciąż trwała kampania wyborcza. Partia prezydencka mogłaby być koalicjantem PiS pod warunkiem, że nie konsumowałaby elektoratu formacji Kaczyńskiego. Nie byłoby to łatwe. Czy taka partia powstanie? Dzisiaj nikt publicznie tego nie potwierdzi, ale wiadomo, że Nawrocki z Kaczyńskim mają wspólny cel – odsunąć Tuska od władzy. Pytanie tylko, czy prezydent nie chciałby odsunąć też od rządzenia PiS jej prezesa. 

Pojawiają się spekulacje, że także wokół Kanału Zero może wyrosnąć nowe ugrupowanie polityczne, które mogłoby współpracować z PiS. Biznesowe wsparcie i medialna popularność projektu mogą okazać się polityczną siłą w 2027 r.

Reklama
Reklama

Koalicja Obywatelska poszukuje koalicjanta. PSL i Lewica to za mało

Donald Tusk ma liczne problemy. Nie tylko jako premier, ale również lider partii i obozu władzy. Polska 2050 straciła wyborców. Lewica raz jest nad progiem, raz pod. Podobnie PSL. Czy wspólnie wciąż są w stanie zbudować poparcie pozwalające rządzić?

Tusk gra tu w ruletkę. Więcej było sondaży pokazujących, że traci koalicjantów i nie będzie rządził niż dających nadzieję na to, że utrzyma się u władzy. Musi więc myśleć pragmatycznie, w końcu jego środowisko straciło 2 mln wyborców. I pamiętać, że tak jak od porażki Bronisława Komorowskiego zaczął się zjazd PO i ponad ośmioletnia banicja polityczna Tuska, tak od przegranych wyborów Rafała Trzaskowskiego, które były do wygrania, może rozpocząć się dla PO kolejne osiem chudych lat.

Czytaj więcej

Szymon Hołownia stawia Donalda Tuska pod ścianą. Cztery scenariusze dla koalicji

Tym bardziej że koalicja 15 października zużywa się szybciej, niż można było się spodziewać. Polska 2050 straciła znaczenie. Jest grupa wyborców do pozyskania. Ryszard Petru nie zbuduje nowej partii. Drugiej szansy i pieniędzy od przedsiębiorców nie dostanie. Na politycznym rynku jest luka. Kto ją wypełni? Czy powstanie nowa Nowoczesna i Polska 2050? Partia samorządowców to za mało. Tworzące się dziś kadłubkowe i kanapowe ugrupowania wydają się bez znaczenia. Potrzebny jest nowy impuls do powstania nowego ugrupowania, które, będąc w kontrze do KO, przejmie część wyborców Konfederacji i sieroty po Polsce 2050. Takie ugrupowanie powinno jednak już powstać, jeśli chce poważnie myśleć o sukcesie parlamentarnym za dwa lata, czyli przekroczeniu progu wyborczego.

Kaczyński i Tusk będą potrzebować koalicjantów w 2027 r. Stworzyć sobie wprost partii satelickich nie mogą. Wyborcy nie są głupi. Nie mogą również stworzyć sztucznego tworu, który będzie żerował na ich wyborcach. Ale jeśli nie pojawi się wkrótce jakaś nowa siła w polskiej polityce, ani PiS, ani PO nie będą miały łatwo, szukając większości parlamentarnej. Jeśli nowy gracz się nie narodzi, duże partie będą skazane na współrządzenie z Konfederacją. A tu bez wielu poważnych ustępstw się nie obejdzie. 

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego Konfederacja wydaje się potencjalnym partnerem koalicyjnym dla obu wiodących partii w Polsce?
  • Jakie wewnętrzne napięcia i podziały mogą wpłynąć na przyszłość PiS i jego strategię polityczną?
  • Na ile prawdopodobne jest powstanie nowych ugrupowań, z którymi PiS lub PO mogłyby zawrzeć sojusz?
Pozostało jeszcze 96% artykułu

Nie jest zaskakujące, że partia Jarosława Kaczyńskiego chce rządzić samodzielnie po następnych wyborach parlamentarnych. Dziś nie ma na to jednak szans. Wymarzone ponad 40 proc. poparcia wydaje się nieosiągalne. W sondażach PiS dostaje co najwyżej nieco ponad 30 proc. Co gorsza, nie zawsze w nich prowadzi. Raz górą jest partia Kaczyńskiego, raz koalicja Tuska. Arytmetycznie patrząc, dla obu najłatwiejszym rozwiązaniem byłoby wejście w sojusz z Konfederacją, ale żadna z dwóch wiodących w Polsce partii się do tego nie pali. Tym bardziej że ugrupowanie Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka chciałoby dyktować warunki takiej współpracy.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: W Sejmie trzeba wprowadzić pełną prohibicję
Opinie polityczno - społeczne
Gen. Leon Komornicki: Rosja wchodzi powoli w trzeci etap wojny hybrydowej
felietony
Marek A. Cichocki: Wielki, dziś zapomniany, triumf polskości
Opinie polityczno - społeczne
Juliusz Braun: Rząd Donalda Tuska potrzebuje lepszej strategii, fakty nie mówią same za siebie
Opinie polityczno - społeczne
Roman Kuźniar: Powrót cielęcego proamerykanizmu
Reklama
Reklama