Reklama

Estera Flieger: Komu podziękować za transformację

Karol Nawrocki odesłał do muzeum więcej niż stół, bo całą III RP. Młodzi – choć nie tylko – wyborcy Konfederacji i Konfederacji Korony Polskiej będą zachwyceni. Żart polega na tym, że wymienione partie są beneficjentami transformacji.

Publikacja: 18.12.2025 13:30

Obrady Okrąłego Stołu w lutym 1989 r. Od lewej: Alojzy Pietrzyk, Władysław Frasyniuk, Tadeusz Mazowi

Obrady Okrąłego Stołu w lutym 1989 r. Od lewej: Alojzy Pietrzyk, Władysław Frasyniuk, Tadeusz Mazowiecki, Lech Kaczyński

Foto: PAP/Grzegorz Rogiński

Tego felietonu nie przeczytają jego adresaci. Od 36 lat prenumerują samozadowolenie. Nazwę ich akademią. Kiedy więc dowiedziałam się, że minister sprawiedliwości Waldemar Żurek o poddających krytyce jego projekt Macieju Nowickim i Marcinie Szwedzie z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka mówi „Dwóch młodych prawników. Chcą na tym zrobić prawnicze nazwiska”, pomyślałam: to jest właśnie akademia. 

Rozumiem pod tym roboczym pojęciem tych uczestników debaty publicznej, którzy po pierwsze, wyznają zasadę, że „dzieci i ryby głosu nie mają”, a o tym, kto jest dzieckiem lub rybą decydują sami, a po drugie, od 1989 r. powtarzają to samo, tłumacząc innym świat, którego even nie rozumieją. 

III Rzeczpospolita wychowała wyborców Konfederacji

Akademia ma jedną i tę samą odpowiedź na wszystko. W „Plusie Minusie” postawiłam tezę: od 36 lat w głównym nurcie publicznej debaty jako największe zagrożenie dla demokracji przedstawiany jest nacjonalizm, podczas gdy dziś okazują się nim nierówności społeczne oraz skrajny wolnorynkowy indywidualizm, a wręcz darwinizm.

„Dostęp do usług publicznych będzie coraz ważniejszy. Jest coraz więcej badań z innych państw (to m.in. Dania, Włochy, Francja), które potwierdzają, że ich zwijanie – likwidowanie szkół, zwijanie placówek ochrony zdrowia – w peryferyjnych miejscowościach zwiększa lokalnie poparcie partii antysystemowych, zwłaszcza skrajnie prawicowych. Oszczędnościowe decyzje państwa w jakiejś mierze generują antysystemowy zwrot - myślę, że trzeba się temu w Polsce przypatrzeć” – powiedział mi dr hab. Adam Gendźwiłł, prof. UW, kiedy pracowałam nad tekstem o Polsce niemetropolitalnej

„Wzrost Konfederacji i Konfederacji Korony Polskiej bierze się stąd, że kolejne pokolenia – a wiemy to z badań – są coraz bardziej liberalne gospodarczo. Bliższe jest im myślenie o tym, że każdy troszczy się o siebie. Nie przekonuje ich to, co chwyciło za serce starszych, a więc postulaty socjalne. Jeszcze inaczej: 30-latki, a nawet 40-latki 14. emerytura nie kusi” – tą obserwacją podzielił się ze mną prof. Jarosław Flis. 

Reklama
Reklama

To akademia tak, a nie inaczej urządziła III Rzeczpospolitą i wychowała wyborców Konfederacji, ucząc w szkołach przedsiębiorczości – „każdy jest kowalem własnego losu” i „załóż firmę”. Zasadziliście ziemniaki i dziwicie się, że nie rosną pomidory? 

Karol Nawrocki odsyła III RP do muzeum

W Polsce nigdy nie było debaty o transformacji. Akademia na jednym oddechu potrafi powiedzieć, że była bezalternatywna, młodzi powinni być jej wdzięczni, vivat przedsiębiorczość, a Konfederacja i Konfederacja Korony Polskiej wzięły się z nacjonalizmu rozbudzonego przez PiS, co przecież od 36 lat przewidywała w bardzo ważnej gazecie. Ba, akademia na tym samym oddechu potrafi wyłożyć poglądy na ekonomię tożsame z programem Konfederacji. 

Nacjonalizm (i ksenofobia) to raptem jedna zmienna. Czy kluczowa? Innych akademio nie widzisz ani nie chcesz o nich słuchać. Bo ci się to akademio nie spina z twoim modelem zawstydzania Polski historią: po prostu musisz chodzić po mediach i opowiadać, jaki to jest najgorszy nacjonalistyczny kraj. Bo inaczej zaprzeczyłabyś własnemu dziedzictwu. 

Czytaj więcej

30 lat wolnego rynku. Dobry plan w odpowiedzi na złe czasy

Kiedy Karol Nawrocki składa Okrągły Stół i pakuje go do kartonów, odsyłając z Pałacu Prezydenckiego do Muzeum Historii Polski, akademia będzie oburzona, młodzi (choć nie tylko) wyborcy zachwyceni, bo stanie się to symbolem zakończenia projektu III RP. Zostaje ona dosłownie odesłana do muzeum. Żart polega na tym, że Konfederacja i Konfederacja Korony Polskiej – bo do ich elektoratów przemówi ten gest – są beneficjentami transformacji. Ale co z tym zrobić mądra akademio, że skrajnie prawicowi populiści przemawiają do części społeczeństwa, a wy nie potrafiliście? 

Mam przed sobą obraz oburzonych profesorów, którzy kręcili głowami, kiedy podczas jednej z debat mówiłam o tym, że polskie społeczeństwo się zmieniło, ma aspiracje, a w Polsce niemetropolitalnej istnieje problem zwijania usług publicznych. Kręćcie sobie głowami dalej. Tylko dlaczego za Was ja mam płacić rachunek w postaci wzrostu poparcia Konfederacji i Konfederacji Korony Polskiej?

Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Gdyby Rosjanie finansowaliby dziś Leszka Millera, użyliby bitcoina
Opinie polityczno - społeczne
Stanisław Żaryn: Strategia bezpieczeństwa USA? Histeria niewskazana, niepokój uzasadniony
Analiza
Rusłan Szoszyn: Łukaszenko uwolnił opozycjonistów. Co to oznacza dla Białorusi
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Świat jako felieton Donalda Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Artur Bartkiewicz: Czy Grzegorz Braun nauczy Jarosława Kaczyńskiego odpowiedzialności?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama