Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie stanowisko zajmuje Polska wobec relokacji migrantów w kontekście działań Unii Europejskiej?
- W jaki sposób Polska angażuje się w ochronę wschodnich granic Unii Europejskiej?
- Jakie są obawy Polski dotyczące nielegalnej migracji i jej wpływu na bezpieczeństwo?
- W jaki sposób Polska odpowiada na plany Unii Europejskiej dotyczące Paktu o Migracji i Azylu?
Pismo do Ursuli von der Leyen wysłano we wtorek, 7 października. Prezydent Karol Nawrocki podkreśla, że „Od ponad czterech lat wschodnia granica Polski poddawana jest stałej presji migracyjnej, sterowanej przez reżim moskiewski przy użyciu białoruskiego państwa i służb specjalnych.” Wskazuje również, że w związku z obecną sytuacją państwo przeznacza „znaczne zasoby na zagwarantowanie bezpieczeństwa wschodniej granicy UE i bierze na siebie koszty wsparcia uchodźców wojennych z Ukrainy.”
„W 2025 roku w Polsce nadal przebywa blisko milion ukraińskich uchodźców, podczas gdy liczba Ukraińców, którzy tymczasowo trafiali do Polski po wybuchu wojny, osiągnęła nawet kilka milionów. Polskie państwo po 24 lutego 2022 roku zachowało się odpowiedzialnie i przyjęło uciekających przed wojną obywateli Ukrainy. Zaoferowaliśmy nie tylko nasze własne domy, ale też potrzebne w tamtym momencie wsparcie państwa. Polska zachowała się solidarnie, pomimo że nie obowiązywał jej przymus solidarności.” - wymienia Nawrocki.
Czytaj więcej
Uchwalony wiosną 2024 r. przez Parlament Europejski nowy pakt migracyjny wzbudza niemało wątpliwo...
Prezydent wskazuje, że problemu nielegalnej migracji nie da się rozwiązać poprzez wprowadzenie przymusowego odsyłania migrantów do państw Europy Środkowej. „Powodem migracji jest przede wszystkim trudna sytuacja bezpieczeństwa i ekonomiczna krajów Afryki oraz Bliskiego Wschodu, i to na tym wyzwaniu powinniśmy się skoncentrować, chroniąc jednocześnie naszych obywateli przed nielegalną migracją i jej skutkami. Naszym wspólnym zadaniem powinno być przede wszystkim uszczelnianie granic i walka z przemytnikami.” - pisze.