Ostatnia szansa na nowe życie

To jeden z dwóch szpitali w Polsce (obok ośrodka w Gryficach), gdzie na światowym poziomie, skutecznie i kompleksowo leczy się oparzenia

Aktualizacja: 24.10.2007 23:04 Publikacja: 24.10.2007 23:02

Ostatnia szansa na nowe życie

Foto: Edytor.net/Fotorzepa

Siemianowickie Centrum Leczenia Oparzeń cały czas się rozwija, coraz lepsze efekty osiąga w leczeniu ran przewlekłych. Prowadzi także rehabilitację następstw po oparzeniowych oraz badania w zakresie urazów.

– Na początku przyszłego roku uruchomimy w Centrum pracownię hodowli naskórka, który jest niezbędny do leczenia oparzeń – mówi Mariusz Nowak, dyrektor Centrum. Dzięki temu poprawi się skuteczność leczenia np. odleżyn czy ran rozległych.

Największy nacisk siemianowicki szpital kładzie na eliminację zakażeń wewnątrzszpitalnych, również poprzez zastosowanie środka nowej generacji – nanosrebra.

Szpital jest nowoczesny, jasny, jest tu dużo przestrzeni. Sale są jedno- i dwuosobowe, klimatyzowane, z telewizorem, telefonem, a nawet dostępem do Internetu. Rocznie przyjmuje około tysiąca pacjentów.

[wyimek]3 tysiące - tylu pacjentów skorzystało ze specjalnej komory pomagającej w leczeniu w najbardziej skomplikowanych oparzeń[/wyimek]

Od pięciu lat dzięki najnowocześniejszej aparaturze medycznej siemianowicka oparzeniówka wykorzystuje w leczeniu najbardziej skomplikowanych oparzeń tlenoterapię hiperbaryczną (HBO).

Pierwsze takie zabiegi wykonano u górników z oparzeniami spowodowanymi wybuchem metanu. Ale świetne efekty przynosi tlenoterapia również w leczeniu ran powstających u chorych na cukrzycę, których tradycyjne leczenie jest bardzo długie i kosztowne. To samo dotyczy owrzodzeń powstających przy schorzeniach naczyniowych.

Do chwili obecnej z komory skorzystało około 3 tysięcy pacjentów z całej Polski. – Kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia jest skromny. Potrzeby są duże, bo to leczenie przynosi świetne efekty – twierdzi Nowak. – Dzięki tej metodzie potrafimy wyleczyć ranę, która nie chce się zagoić od 10 – 15 lat. Dzięki pracy tutaj widzę, jaką przynosimy pacjentom ulgę i radość życia. Naprawdę, można powiedzieć, że dajemy im ostatnią szansę i nowe życie – dodaje.

W ośrodku, gdzie się mieści Poradnia Leczenia Oparzeń i Chirurgii Plastycznej, wykonuje się również zabiegi chirurgii rekonstrukcyjnej i estetycznej z wykorzystaniem lasera.

– Brakuje nam chyba jednego: dużego oddziału rehabilitacyjnego, gdzie moglibyśmy prowadzić pacjentów np. z przykurczem po urazach oparzeniowych – przyznaje dyrektor.

Czy uda się taką otworzyć? Dyrektor Mariusz Nowak uśmiecha się i mówi: – Szpital, który się nie rozwija, nie modernizuje, nie inwestuje – cofa się. Ja podchodzę do szpitala jak do przedsiębiorstwa.

Siemianowickie Centrum Leczenia Oparzeń cały czas się rozwija, coraz lepsze efekty osiąga w leczeniu ran przewlekłych. Prowadzi także rehabilitację następstw po oparzeniowych oraz badania w zakresie urazów.

– Na początku przyszłego roku uruchomimy w Centrum pracownię hodowli naskórka, który jest niezbędny do leczenia oparzeń – mówi Mariusz Nowak, dyrektor Centrum. Dzięki temu poprawi się skuteczność leczenia np. odleżyn czy ran rozległych.

Pozostało 80% artykułu
Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"