Populiści zagrażają Europie

Po wyborach na Słowacji rosną obawy, że politycy schlebiający masom będą święcić triumfy podczas kryzysu

Publikacja: 13.03.2012 02:04

Kandydat na prezydenta Francji Francois Hollande wśród demonstrujących hutników

Kandydat na prezydenta Francji Francois Hollande wśród demonstrujących hutników

Foto: PAP/EPA, Nicolas Bouvy Nicolas Bouvy

Robert Fico zachwycił Słowaków i tworzy rząd, w którym nie potrzebuje żadnego partnera. Czy oznacza to, że na Słowacji zapanuje sprawiedliwość społeczna? – Nic takiego się nie stanie – odpowiadają eksperci. Zdaniem wielu z nich Fico jest populistą i zwyciężył, bo obiecuje gruszki na wierzbie, i jego program jest nie do zrealizowania.

Bo czy obiecane podniesienie podatków dla bogaczy przyniesie dochody pozwalające na wstrzymanie lub spowolnienie prywatyzacji? Tak samo mało prawdopodobne są podwyżki odpraw dla zwalnianych pracowników. Takie obietnice składa nie tylko Robert Fico.

Francuskie chwyty

Po podobne metody sięgają dwaj główni konkurenci w wyborach prezydenckich we Francji. Konserwatysta Nicolas Sarkozy nie ma żadnych hamulców w chwili, gdy sięga po retorykę populistyczną, obiecując zatrzymanie potoku imigrantów, i nie waha się nawet grozić demontażem porozumienia z Schengen, jednym z podstawowych filarów UE.

Jego konkurent socjalista Francois Hollande zaprezentował całą baterię haseł populistycznych. Oczywiście zamierza renegocjować unijny pakt fiskalny, bo – jego zdaniem – kładzie on nacisk na oszczędności budżetowe, a to hamuje wzrost gospodarczy. A bez wzrostu nie ma mowy o podniesieniu poziomu życia.

– Taki postulat pasuje doskonale do programu socjaldemokracji – przekonuje „Rz" Christoph Bertram, niemiecki politolog. Ale czy jest tak z obietnicami podwyższenia do 75 proc. podatku dochodowego dla zarabiających milion euro rocznie? A co z zapowiedzią cofnięcia części postanowień reformy emerytalnej Sarkozy'ego i obniżenia wieku emerytalnego do 60. roku życia, a więc o dwa lata? – Są w tych obietnicach elementy populizmu, co nie znaczy, że Hollande jest zdeklarowanym populistą – ocenia Bertram. Na razie we wszystkich sondażach Sarkozy przegrywa z Hollande'em.

Proste hasła

Nie ulega wątpliwości, że rozwój populizmu warunkuje w dużym stopniu sytuacja gospodarcza. A ta w wielu krajach jest zła i nic nie wskazuje, aby miała się znacząco poprawić do najbliższych wyborów. Weźmy Włochy, gdzie wiosną 2013 r. będą wybory parlamentarne. Populiści z lewa (Lewica, Ekologia, Wolność), prawa (Liga Północna) i centrum (Włochy Wartości) według sondaży mogą liczyć razem na 20 proc. głosów. Jak jednak zauważa Angelo Panebianco, komentator „Corriere della Sera", z pewnością wygra populizm, bo partie głównego nurtu (lewicowa Partia Demokratyczna i Lud Wolności SilvioBerlusconiego) sięgają po argumenty populistyczne. Centroprawica wypowiedziała wojnę „chciwym bankom", a Partia Demokratyczna zapowiedziała walkę o prawa pracownicze.

Oba ugrupowania wspierające rząd fachowców Maria Montiego prześcigają się w propozycjach zmniejszenia liczby parlamentarzystów, radnych i ich pensji, dotacji dla partii politycznych z budżetu.

Na Litwie, gdzie wybory odbędą się w październiku, po hasła populistyczne sięgają zarówno prawica, jak i lewica.

– Dopóki znacząca część naszego społeczeństwa będzie żyła tak biednie, jak żyje, to zawsze znajdą się politycy, którzy zaoferują łatwy sposób na szybkie podniesienie poziomu życia. Oraz wskażą wrogów Litwy –  mówi „Rz" Rimvydas Valatka, znany litewski publicysta.

Nie brak prognoz, że popularne staną się hasła nacjonalistyczne, w tym antypolskie, skierowane przeciw mniejszości.

Atmosfera wrogości

Krajem, w którym populistyczna i antyeuropejska lewicowa retoryka mogłaby znaleźć wielu zwolenników, jest Grecja, gdzie wybory parlamentarne odbędą się najprawdopodobniej pod koniec kwietnia.

– Tendencje populistyczne są widoczne, ale nie sposób wyobrazić sobie, aby doszło do zakwestionowania podpisanych porozumień warunkujących wielomiliardową pomoc dla Grecji – zapewnia „Rz" Panagiotis Sfyris, publicysta telewizji ANT 1.

Zdaniem politologa Christopha Bertrama populizm jest we współczesnej Europie zjawiskiem nadal marginalnym, ale niepokojące są coraz częstsze próby sięgania po tego rodzaju sposób uprawiania polityki. Widoczne są gołym okiem takie przejawy klasycznego populizmu, jak tworzenie atmosfery wrogości wobec imigrantów, szukanie przyczyn obecnych trudności gospodarczych we wspólnej walucie czy też krucjata przeciwko bogaczom.

—współpraca r.mic., pik, a.sł., magm

Robert Fico zachwycił Słowaków i tworzy rząd, w którym nie potrzebuje żadnego partnera. Czy oznacza to, że na Słowacji zapanuje sprawiedliwość społeczna? – Nic takiego się nie stanie – odpowiadają eksperci. Zdaniem wielu z nich Fico jest populistą i zwyciężył, bo obiecuje gruszki na wierzbie, i jego program jest nie do zrealizowania.

Bo czy obiecane podniesienie podatków dla bogaczy przyniesie dochody pozwalające na wstrzymanie lub spowolnienie prywatyzacji? Tak samo mało prawdopodobne są podwyżki odpraw dla zwalnianych pracowników. Takie obietnice składa nie tylko Robert Fico.

Pozostało 85% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019