– To nie jest Euro, które najlepiej przeżywa się w grupie. Religia co prawda łączy, ale do Boga chcemy jednak zwracać się indywidualnie – tłumaczy prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Czytaj więcej
Polscy wierni, którzy nie wybierają się do Krakowa lub Częstochowy, papieską pielgrzymkę będą mogli oglądać tylko w domach. Telebimów w miastach nie będzie.
– W niedzielę pożegnaliśmy 13-tys. grupę pielgrzymów mszą świętą w łódzkiej Arenie, a teraz nie planujemy specjalnych miejsc dla wiernych. Przygotowujemy się za to do Święta Łodzi, która w ten weekend obchodzi 593. rocznicę nadania praw miejskich – mówi nam Mariusz Goss, szef biura informacji i komunikacji społecznej łódzkiego ratusza.
Ksiądz Marcin Jarzenkowski, dyrektor organizacyjny Światowych Dni Młodzieży w Archidiecezji Łódzkiej mówi, że Kościół nie będzie organizował stref dla wiernych. – Nie ma takiej potrzeby. Nikt jej nie zgłaszał. My zachęcaliśmy wiernych, by jak najwięcej z nich pojechało do Krakowa, a ci, którzy zostają w domach, mogą śledzić to, co się tam dzieje, poprzez środki społecznego przekazu – tłumaczy ks. Jarzenkowski.
– Nasze oczy i serca zwrócone są na Kraków, bo to miasto jest teraz centrum wydarzeń – mówi Arkadiusz Filipowski z wrocławskiego urzędu miasta. I dodaje, że teraz Wrocław kibicuje Krakowowi, temu, co tam się dzieje. – A specjalnych stref dla wiernych nie planujemy. Mogą oglądać transmisje we własnych domach – uważa urzędnik.