– Hejt to dziś powszechna trucizna, która działa jak bumerang – wraca ze zwielokrotnioną siłą. Dlatego potrzebne są silne drużyny i współpraca wielu środowisk. We Wrocławiu znaleźliśmy znakomitego partnera, który – podobnie jak wcześniej Kraków, Mielec, Częstochowa czy Olsztyn – doskonale rozumie skalę tego wyzwania.
Sonik podkreślił, że zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży to jedno z najpoważniejszych wyzwań współczesności, a walka z hejtem wymaga systematyczności i powrotów do tematu.
– Dziękuję samorządowi Wrocławia oraz lokalnemu biznesowi za aktywne zaangażowanie i wsparcie kampanii. Im więcej dobra zrobimy dzięki środkom, które zarabiamy, tym lepiej – mówił Sonik. – Jakość naszego życia i biznesu coraz bardziej zależy od psychicznego dobrostanu młodych ludzi. Jeśli nie podejmiemy działań profilaktycznych teraz, wkrótce możemy stanąć wobec problemu, którego nie da się już odwrócić.
Renata Granowska, wiceprezydentka Wrocławia, podkreślała zaangażowanie lokalnych szkół:
– Wrocław to miasto dialogu, tolerancji i otwartości. Dzięki takim wydarzeniom młodzi uczą się, że słowa mają moc – mogą ranić, ale też budować. We Wrocławiu miesiąc temu zagościła akcja HejTY Reaguj! Razem z fundacją Dobry Hasztag uznaliśmy, że hejt we Wrocławiu należy absolutnie wrzucić do niszczarki. Informację o akcji skierowaliśmy do młodzieży z naszych szkół ponadpodstawowych. Po mieście jeździł mobilny bus, do którego młodzież mogła wejść i porozmawiać o swoich problemach z hejtem. Dzisiaj w Hali Stulecia odbył się wielki finał – prawie sześć tysięcy młodych ludzi i wielu przyjaciół tej akcji. Wrocław nie lubi hejtu i go nie lajkuje. Jesteśmy przykładem dla innych samorządów, że warto u siebie zorganizować HejTY Reaguj!