Reklama
Rozwiń
Reklama

Karol Nawrocki – nowy lider obozu prawicowego. Czy Jarosław Kaczyński jest zagrożony?

Po 100 dniach prezydentury głowa państwa wyrasta na przywódcę łączącego przeciwników rządu Donalda Tuska. Powrót PiS do władzy może odbyć się na warunkach pierwszego obywatela RP, którego akcje rosną, w przeciwieństwie do lidera największej partii opozycyjnej.

Publikacja: 13.11.2025 19:00

Karol Nawrocki

Karol Nawrocki

Foto: PAP/Mikołaj Bujak KPRP

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie obietnice przedwyborcze udało się dotrzymać Karolowi Nawrockiemu, a jakie nie?
  • Jak strategia Karola Nawrockiego różni się od podejścia Andrzeja Dudy?
  • Dlaczego prezydent Nawrocki wetuje rządowe projekty ustaw?
  • Na czym polegają polityczne rozgrywki pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim a Karolem Nawrockim?
  • Co łączy prezydenta Nawrockiego i premiera Tuska?

– Zdecydowanie tak – powiedział Rafał Leśkiewicz, rzecznik prezydenta Polski w Radiu Zet, pytany, czy Karol Nawrocki jest liderem polskiej prawicy. – Karol Nawrocki jest liderem wszystkich środowisk patriotycznych, jest przede wszystkim prezydentem i głową państwa, zatem to naturalne, że mając poglądy konserwatywne, jest także liderem polskiej prawicy – dodał rzecznik prezydenta, odpowiadając na pytanie, czy takim liderem nie jest Jarosław Kaczyński. Dzień później prezydent wziął udział w Marszu Niepodległości, a w otoczeniu narodowców czuł się jak u siebie w domu.

Prezydent wszystkich prawicowców

– Nie jest tajemnicą, że panu prezydentowi mentalnie bliżej do Konfederacji, czy nawet Ruchu Narodowego niż PiS – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” jeden z bliskich współpracowników Karola Nawrockiego. Jednak to Jarosław Kaczyński dał szansę prezesowi Instytutu Pamięci Narodowej, stawiając na osobę politycznie niedoświadczoną, pozbawioną partyjnych konotacji i zaplecza.

Dziś, 100 dni po zaprzysiężeniu na prezydenta, które mija 14 listopada 2025 r., zwolennicy i przeciwnicy Karola Nawrockiego dostrzegają w nim polityka z krwi i kości. Jest liderem w sondażach zaufania społecznego, a większość ankietowanych Polaków wystawia mu pozytywne noty. Sam też czuje się bardzo pewnie. Po politycznym nowicjuszu nie ma śladu.

Reklama
Reklama

Nawrocki przeszedł przyspieszoną szkołę dojrzewania i w roli prezydenta Polski czuje się jak ryba w wodzie. Jego polityczne plany nie kończą się na jednej kadencji, ani na dekadzie w Pałacu Prezydenckim. Nie zamierza popełnić błędów Andrzeja Dudy i uzależnić się od jednej partii politycznej oraz woli jej prezesa, ale sam zamierza stworzyć wokół siebie nowy obóz polityczny, który będzie go niósł i zmieni polityczny krajobraz w Polsce. Czy to mu się uda? Jest zdeterminowany, żeby nie powtórzyć losów Andrzeja Dudy, który po złożeniu urzędu pierwszej osoby w państwie stał się politykiem marginalnym. Karol Nawrocki swoje urzędowanie zaczął więc z przytupem, ale i z konkretnymi deklaracjami.

Czytaj więcej

Karol Nawrocki zaprzysiężony na prezydenta. Arcybiskup apeluje o prezydenturę ponad podziałami. Relacja na żywo

Strategia Karola Nawrockiego: prezydent obiecuje, ale to rząd wykonuje

Karol Nawrocki został zaprzysiężony na Prezydenta RP 6 sierpnia 2025 r. Po ceremonii, która odbyła się przed Zgromadzeniem Narodowym wygłosił pierwsze orędzie, przedstawiając szereg obietnic i deklaracji. Już wcześniej zapewniał, że doprowadzi do tego, że w 100 dni prąd będzie tańszy, przedstawi pakiet ustaw obniżających podatki w pierwszym dniu urzędowania oraz doprowadzi do referendum w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa. Nic takiego jednak się nie stało.

Dopiero teraz Paweł Szefernaker, prezydencki minister zapowiedział, że „zgodnie z obietnicą, jeszcze przed upływem 100 dni prezydentury” przedstawi projekt ustawy obniżający ceny prądu o 33 proc. Przykład obrazuje, jak wygląda różnica zapowiedzi realizacji obietnic przez kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego z realizacją deklaracji przez prezydenta Karola Nawrockiego. W lutym, podczas spotkania w Augustowie, Nawrocki, ubiegając się o najwyższy urząd w państwie mówił: – Musimy wrócić do cen energii elektrycznej sprzed czasów pandemii. I nie tylko diagnozuję sytuację, ale gwarantuję państwu, że w ciągu swoich pierwszych stu dni od objęcia urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej wprowadzę z pełną determinacją plan „Prąd 33 proc.”, który oznacza, że będziecie państwo po stu dniach od mojego przejęcia urzędu prezydenta Polski płacić o jedną trzecią mniej za rachunki energii elektrycznej – zapewniał. 

Prezydent obiecywał więc Polakom efekt, a nie rozpoczęcie procesu legislacyjnego, który może trwać i na którego realizację ostatecznego wpływu nie ma. I to jest plan Nawrockiego.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Największe kłamstwo wyboru Karola Nawrockiego. PiS sprzedaje nową narrację

Co Karol Nawrocki napisał swoim wyborcom pod deklaracjami drobnym drukiem

– Pan prezydent może wychodzić z inicjatywami ustawodawczymi, ale nie ma możliwości przeprowadzania ich przez parlament, gdzie decyduje większość – mówi „Rzeczpospolitej” jeden z ministrów z Pałacu Prezydenckiego. Podobnych słów Polacy nie słyszeli od ludzi Nawrockiego przed wyborami, kiedy obiecał obniżkę cen energii, a nie projekt ustawy.

Nic z „Planu 21” Nawrockiego nie zostało zrealizowane. A przynajmniej nie dzięki prezydentowi. Bo trudno uznać, że Pakt Migracyjny nie będzie wdrażany przez Polskę, (zapowiedział to właśnie premier Donald Tusk) dzięki prezydentowi. Podobnie ma się sprawa z Zielonym Ładem. Nawrocki deklarował również „niższe i prostsze podatki”, „proste podatki dla firm”, „Centrum Obsługi Pacjenta”, „Wielką 4 rozwoju: atom, CPK, porty, strefy inwestycyjne”…

Na podstawie analizy serwisów fact-checkingowych, trzy miesiące po zaprzysiężeniu żadna obietnica Nawrockiego nie została w pełni zrealizowana. A kiedy wyszła sprawa sprzedaży kluczowej działki wokół CPK za rządów PiS, prezydent nie zajmował wyraźnego stanowiska, co robił wcześniej, oczekując jednoznacznie powrotu do „pierwotnego kształtu CPK”. 

Czytaj więcej

Hubert A. Janiszewski: Obiecanki cacanki, a naród się cieszy…

Prezydent nie zrealizował żadnej ze swoich obietnic wyborczych

Wciąż niezrealizowane są takie obietnice jak: obniżenie podstawowej stawki VAT z 23 proc. do 22 proc., choć projekt ustawy został złożony, podwyższenie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł, podniesienie drugiego progu podatkowego do 140 tys. zł, PIT 0 proc. dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci, uwolnienie od podatku za przepracowane nadgodziny, konstytucyjne zagwarantowanie dziedziczenia majątku bez podatku, ulgi prorodzinne dla przedsiębiorców rozliczających się podatkiem liniowym (19 proc.) lub ryczałtem, jeden przelew – jedno proste rozliczenie PIT, ZUS i składek zdrowotnych, proinwestycyjny podatek od nieruchomości, „Budżetowy pancerz” – ustawa chroniąca budżet przed nadużyciami, referendum w sprawie polityki Zielonego Ładu. To tylko część obietnic i założeń, jak mówią dzisiaj przedstawiciele prezydenta „na całą kadencję”. Wcześniej mówił, że jego prezydentura ma „przywrócić wiarę w składane obietnice”.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Marek Kutarba: Czy prezydent kupuje głosy na koszt naszych dzieci

Karol Nawrocki deklarował jednak zmiany, które może inicjować bez większości sejmowej. Jedną z nich była zapowiedź zakończenia „wojny polsko-polskiej” i budowy „normalnego państwa”. Wypowiedzi prezydenta przeczą deklaracjom i zaogniają konflikt polityczny w Polsce, wzmacniając podziały.

Donalda Tuska nazywa najgorszym premierem po 1989 r. i wetuje szereg ustaw, mimo że zapowiadał w kampanii, że nie będzie blokował rządu „co do zasady”, ale w praktyce wetuje projekty sprzeczne z jego wizją, co eksperci nazywają „podatkowym liberum veto”. 

Czytaj więcej

Prof. Mikołaj Cześnik: W opowieści PiS państwo jest dobrą matką

Nawrocki wetuje ustawy koalicji 15 października i oczekuje poparcia dla swoich projektów

Przez trzy miesiące Nawrocki zawetował już dwanaście ustaw i wszedł w konflikt z rządem m.in. w sprawie nominacji ambasadorskich czy promocji oficerów w służbach.

Reklama
Reklama

W specjalnie nagranym filmiku zwrócił się do premiera słowami: „Żeby być premierem, nie wystarczy wrzucanie postów na X. Trzeba jeszcze umieć rządzić i stawiać państwo ponad partyjne interesy. Bezpieczeństwo Polaków nie ma barw partyjnych, premierze rządu bezprawia” i dodał, że Tusk „musi zrozumieć, że nie jest królem, ale szefem rządu – a to oznacza obowiązek współpracy z prezydentem wybranym przez Polaków”. Odmówił podpisania promocji 136 oficerów w ABW i SKW i zapowiedział kolejne weta, oczekując zarazem, że rząd będzie realizował jego projekty ustaw, co jednak może nie nastąpić.

Taktyka prezydenta polega na przekierowaniu odpowiedzialności za swoje niezrealizowane obietnice na większość parlamentarną, którą ma koalicja 15 października pod rządami Tuska. Sam zapowiedział weta do kolejnych ustaw oraz atakował rząd podczas przemówienia na 11 listopada. Podczas wystąpienia krzyczał, że „Polska nie będzie powtarzać tego, co przychodzi z Zachodu”. – Czemu musimy być świadkami i odpierać presję protezy wartości chrześcijańskich, jakie mają być obce nam ideologie w polskich szkołach i polskim systemie edukacji – grzmiał podczas przemówienia, a jego słowa były cytowane przez wszystkie media i polityków. 

Czytaj więcej

Kaczyński wziął udział w Marszu Niepodległości. Mastalerek: Jest niewiarygodny

Co łączy Karola Nawrockiego i Jarosława Kaczyńskiego

Karol Nawrocki osiągnął swój cel. Po 100 dniach nie tylko stał się politykiem z krwi i kości, ale również liderem. Nie jest prezydentem malowanym, który czeka na Nowogrodzkiej na decyzje prezesa. Dzisiaj to Jarosław Kaczyński musi się liczyć z Karolem Nawrockiem.

PiS traci poparcie w sondażach, konfliktuje się z Konfederacją, jest trapiony wewnętrznymi sporami oraz rozliczeniami rządów. Prezydent miał być najsilniejszym aktywem prezesa, ale sukces Nawrockiego nie przełożył się na poparcie dla PiS. – Prezydent nie wykonuje poleceń prezesa – mówi „Rzeczpospolitej” prezydencki minister i dodaje, że „wykonywać nie będzie”.

Reklama
Reklama

Nawrocki. buduje sam siebie, również poprzez dobre relacje z Donaldem Trumpem i ruchem MAGA i chce być akuszerem przyszłej koalicji PiS–Konfederacja, a może i zmiany ustawy zasadniczej. – Brak wizyty w Ukrainie i dystans wobec Zełenskiego, bliskie relacje z narodowcami, udział w Marszu Niepodległości, to nie jest przypadek, ale strategia na bycie liderem na prawicy, ale również odebranie tlenu ewentualnemu konkurentowi prawicowemu w przyszłych wyborach prezydenckich – mówi nasz rozmówca z Pałacu Prezydenckiego.

Kaczyńskiego i Nawrockiego łączy jedno: „chcą końca rządów Tuska, który do władzy już nigdy ma nie wrócić”, słyszymy od ludzi prezydenta. Droga dojścia do tego celu i podział łupów dzieli już Pałac i Nowogrodzką.

Czytaj więcej

Nie będzie nowego parku narodowego. Prezydent wetuje, minister pisze o kłamstwach

... i co łączy Karola Nawrockiego i Donalda Tuska

Dzisiaj polaryzacja przerzuca się z podziału Kaczyński–Tusk na Nawrocki–Tusk. Premiera i prezydenta łączy radość z marginalizacji prezesa.

Jednym z najbliższych współpracowników Nawrockiego jest Sławomir Cenckiewicz, szef BBN, który ma inną wizję prawicy niż Kaczyński i nie ma z nim dobrych relacji. Otoczenie Nawrockiego dostrzega zmierzch Kaczyńskiego, któremu „trzeba pomóc odejść”. Obecność prezesa na Marszu Niepodległości jest jedną z prób ratowania swojej pozycji na prawicy, gdzie na prawo od PiS miała być tylko ściana, a jest Konfederacja, partia Grzegorza Brauna, mniejsze ugrupowania i prezydent, ze swoimi ambicjami i największym poparciem społecznym Polaków.

Reklama
Reklama

Mimo niespełnionych obietnic wyborczych, wpadek i kontrowersji, Nawrocki osobiście może uznać 100 dni swojej prezydentury za spełnienie planu, którym było wypłynięcie na szersze wody, gdyż „ambicje prezydenta są znacznie większe niż jego ostatnich poprzedników”, jak mówi otoczenie głowy państwa.

Dzisiaj Nawrocki jest jednym z najsilniejszych polityków w Polsce, który zaznaczył swoją obecność na świecie, jednak trend sondażowy pokazuje, że droga do pozbawienia władzy Donalda Tuska jest długa i kręta, a misja prezydenta nie musi zakończyć się sukcesem. 

Czytaj więcej

Jacek Czaputowicz: Co pokazuje sto dni prezydenta Karola Nawrockiego

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie obietnice przedwyborcze udało się dotrzymać Karolowi Nawrockiemu, a jakie nie?
  • Jak strategia Karola Nawrockiego różni się od podejścia Andrzeja Dudy?
  • Dlaczego prezydent Nawrocki wetuje rządowe projekty ustaw?
  • Na czym polegają polityczne rozgrywki pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim a Karolem Nawrockim?
  • Co łączy prezydenta Nawrockiego i premiera Tuska?
Pozostało jeszcze 97% artykułu

– Zdecydowanie tak – powiedział Rafał Leśkiewicz, rzecznik prezydenta Polski w Radiu Zet, pytany, czy Karol Nawrocki jest liderem polskiej prawicy. – Karol Nawrocki jest liderem wszystkich środowisk patriotycznych, jest przede wszystkim prezydentem i głową państwa, zatem to naturalne, że mając poglądy konserwatywne, jest także liderem polskiej prawicy – dodał rzecznik prezydenta, odpowiadając na pytanie, czy takim liderem nie jest Jarosław Kaczyński. Dzień później prezydent wziął udział w Marszu Niepodległości, a w otoczeniu narodowców czuł się jak u siebie w domu.

Pozostało jeszcze 96% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Polityka
„Psiecka nie zastąpią dziecka”. Bosak: Nie szkalować posiadania dzieci
Polityka
Szymon Hołownia: Wicemarszałek z PiS? Zagłosowałbym za Markiem Suskim
Polityka
Szymon Hołownia: Podpisałem rezygnację z funkcji marszałka Sejmu
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Polityka
Ostanie dni partii Sławomira Mentzena. Nową Nadzieję czeka delegalizacja
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama