Co proponują kandydaci na prezydenta dla gospodarki i na czyj koszt? Szybki przegląd

Programy gospodarcze kandydatów na prezydenta przynoszą egzotyczny wachlarz propozycji, od utworzenia przystani dla bitcoina, przez bardzo drogi zerowy PIT, zbrojenia z polską twarzą, polexit, po budowę Nowego Centralnego Okręgu Przemysłowego.

Publikacja: 16.05.2025 04:05

Sławomir Mentzen. Karol Nawrocki, Rafał Trzaskowski, Grzegorz Braun i Szymon Hołownia

Sławomir Mentzen. Karol Nawrocki, Rafał Trzaskowski, Grzegorz Braun i Szymon Hołownia

Foto: TVP

Choć prezydent ma w Polsce niewielki wpływ na gospodarkę, przyjęliśmy założenie, że wyłoniony w nadchodzących wyborach następca Andrzeja Dudy będzie w stanie zrealizować przynajmniej niektóre ze swoich postulatów gospodarczych. Z tym założeniem wybraliśmy po jednym, ważnym z punktu widzenia gospodarki pomyśle pięciu kandydatów z najwyższym obecnie poparciem w sondażach. Do tej piątki dodaliśmy Grzegorza Brauna, który poparcie ma co prawda na poziomie ok. 2,7 proc., ale realizacja jego sztandarowego hasła w dłuższej perspektywie mogłaby kosztować każdego Polaka zdecydowanie najwięcej – nawet jedną trzecią dochodów.

Czytaj więcej

Krzysztof Adam Kowalczyk: To nie są wybory prezydenckie

Poprosiliśmy ekonomistów, by ocenili pomysły kandydatów pod kątem: trafności, wykonalności oraz potencjalnych korzyści dla gospodarki. 

Trzaskowski: Nowy Centralny Okręg Przemysłowy

Kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski proponuje utworzenie na Podkarpaciu Nowego Centralnego Okręgu Przemysłowego (NCOP). Ten kandydat – jako jedyny – oszacował również koszty realizacji tego pomysłu. Inwestycje drogowe i kolejowe (m.in. S19, S74 oraz modernizacja linii kolejowych), rozwój zakładów przemysłu zbrojeniowego i energetycznego, wsparcie lokalnych firm, modernizacja szkół, szpitali oraz budowa schronów miałyby kosztować 250 mld zł. Według prezydenta Warszawy w efekcie Podkarpacie stałoby się „motorem napędowym Polski”.

Czy to trafny pomysł? Ekonomiści znajdują sporo plusów oraz kilka minusów, przede wszystkim związanych z lokalizacją. – To kompleksowy pomysł, raczej inwestycja na dekadę, ale przyniósłby wymierne korzyści dla całego regionu. Podkarpacie wyrosło na lidera zbrojeniowego w Polsce, kontynuacja tego trendu to dobry krok – uważa Mariusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan. Ale pod znakiem zapytania stoi źródło finansowania tego przedsięwzięcia.

 – To jest dość duża kwota, ok. 40 proc. rocznych inwestycji w całym kraju. Pewnie te 250 mld to nie wydatek na jeden rok, a na cały proces, ale w tylko jednym z województw – dodaje Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej. Przyznaje, że inwestycje drogowe i kolejowe mają ogromne znaczenie, zastanawia się jednak nad sensem drogi S74, która jest równoległa do znanej drogi nr 12. – Zapytałbym jednak, dlaczego akurat tam. Czy to chęć cieplejszego odniesienia się do regionu, gdzie Trzaskowski nie ma dużego poparcia? – pyta Soroczyński.

Prof. Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PwC, krytykuje pomysł ze względu na bliskość granicy z Ukrainą. – Sama idea wydania pieniędzy na przemysł obronny jest słuszna, natomiast czy lokalizacja jest dobra, tu mam wątpliwości – mówi Orłowski.

Czytaj więcej

Nowy sondaż „Rzeczpospolitej”: Afera mieszkaniowa Nawrockiego bulwersuje nawet wyborców PiS

Nawrocki: zerowy PIT dla rodzin

Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości, proponuje zmniejszenie obciążeń podatkowych dla rodzin, w tym zerowy podatek PIT dla rodzin z dwójką i więcej dzieci. Tu ekonomiści zgodnie mówią, że ten typowo wyborczy pomysł będzie kosztował miliardy, a zapłacą za niego w efekcie najbiedniejsi. - To jest pomysł za kilkadziesiąt miliardów złotych, więc Ministerstwo Finansów może chcieć wyrównywać dochody państwa np. podnosząc VAT, więc znowu wtedy zapłacą najbiedniejsi – tłumaczy Piotr Soroczyński.

– To typowa nieodpowiedzialna propozycja, tutaj mamy tylko stronę przyjemną, że będziemy mniej zbierać podatków, bez nieprzyjemnego detalu, na czym oszczędzimy – komentuje prof. Witold Orłowski.

Mariusz Zielonka dodaje, że nawet popierające Nawrockiego PiS nie zdecydowało się na wdrożenie tego pomysłu, „można zatem uznać, że jest to rozwiązanie mocno populistyczne”. Dodatkowo, nie ma możliwości jego realizacji dziś, ponieważ procedura nadmiernego deficytu potrwa jeszcze co najmniej trzy lata.

Mentzen: Strategiczna Rezerwa Bitcoina

Kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen mówi, że „marzy mu się silna, dumna, bogata i bezpieczna Polska”, jednak proponuje przede wszystkim programy uszczuplające finanse państwa, jak likwidację podatku od spadków, podatku Belki, PCC od mieszkań czy dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców. Najmocniej wyróżnił się jednak hasłem z listopada, że Polska powinna stworzyć Strategiczną Rezerwę Bitcoina.

– Myślę, że autor tej propozycji nie ma pojęcia, o co tu może chodzić – mówi prof. Orłowski, który wskazuje, że to jest kopia haseł prezydenta Trumpa, ale Polska i USA mają inne pozycje gospodarcze. Zauważa, że nadmierna swoboda w zakresie regulacji kryptowalut mogłaby dużo kosztować najpierw inwestorów, a potem państwo.

– Dzięki „przyjaznym” regulacjom ludzie będą tracić pieniądze, inwestując hazardowo w kryptowaluty. A gdy dochodzi do kryzysu walutowego, państwo wydaje miliardy na wypłatę ubezpieczeń oraz sprawy sądowe, gdy ludzie chcą przekonywać, że to rozluźnione regulacje ich do tego doprowadziły – mówi Orłowski.

Ekspert Lewiatana uważa z kolei, że takie regulacje istotnie zwiększają zaufanie do kryptowaluty, co chwilowo wpłynęłoby na jej kurs. I podkreśla, że coraz więcej państw będzie się nad tym zastanawiać. – Patrząc jednak z poziomu Komisji Europejskiej, takie działanie byłoby w kontrze do planów wspólnej wirtualnej waluty – zaznacza Mariusz Zielonka.

Hołownia: połowa wydatków na obronność dla polskich firm

Reprezentujący Trzecią Drogę Szymon Hołownia chce inwestowania połowy wydatków na obronność w Polsce. Tyle że – to już się właściwie dzieje, zależy, jak mierzyć. – Już blisko połowa pieniędzy na obronność jest wydawana w kraju, na płace dla wojska, emerytury etc. Chyba że chodzi o wydatki na sprzęt. Tu są dwa rodzaje wydatków, pierwszy to inwestycje, zakup sprzętu, a drugi rodzaj wydatków to jego utrzymanie, serwisowanie. I te usługi mogłyby już być świadczone w Polsce – mówi Piotr Soroczyński z KIG.

Witold Orłowski zwraca uwagę, że polskie wojsko musi dostać najlepszą broń, więc polski przemysł musi być w stanie ją wyprodukować. – Jeśli te pieniądze miałyby być wydane na broń gorszej jakości, to oczywiście zły pomysł – zauważa ekonomista. 

Dla Mariusza Zielonki ten brak konkretów może być zaletą, bo prezydent bez poparcia parlamentu nie jest w stanie nic przeprowadzić. – Wzmocnienie polskiego przemysłu zbrojeniowego nie jest złym pomysłem i wpisuje się w politykę „repolonizacji” zapowiedzianej przez premiera Tuska, to też mocno uprawdopodobnia możliwość ich realizacji – zauważa ekonomista.

Czytaj więcej

Wybory 2025. Magdalena Biejat: Kim jest kandydatka Lewicy na prezydenta?

Biejat: sprawiedliwe relacje z bankami

Z życzliwym przyjęciem, przynajmniej częściowo, spotyka się obietnica kandydatki Lewicy Magdaleny Biejat, że będzie dążyła do zmniejszenia rat kredytów hipotecznych i dbała o sprawiedliwe relacje zaciągających je klientów z bankami. Ekonomiści krytykują zapowiadaną przez nią stopę RRSO kredytu hipotecznego „na poziomie maksymalnie 4 proc.” (WIBOR jest dziś na poziomie 5 proc.).

– Ale jeśli byśmy pominęli te 4 proc., a mówimy o ograniczeniu marży banków, to są działania, które można sobie wyobrazić, czy one by doprowadziły do rewolucji w kredytach hipotecznych, nie wiem, ale głównym powodem drogiego kredytu w Polsce jest wysoka inflacja, a nie chciwość banków. Mogę się zgodzić, że preferowaną formą kredytu powinna być stała stopa procentowa. Tu trzeba pamiętać, że bank, który ponosi ryzyko inflacyjne, musi wkalkulować w swoją marżę ryzyko wzrostu stopy procentowej. Nie ma cudów, ktoś ponosi ten koszt – mówi Witold Orłowski.

– Pomysł z jedną umową (której wzór będzie taki sam dla wszystkich banków  – red.) jest rzeczywiście do rozważenia. Gdyby takie rozwiązania wprowadzić, być może uniknęlibyśmy wielu problemów z przeszłości w relacjach banków i klientów – dodaje Mariusz Zielonka.

Braun: dobrze przygotowany polexit 

Wszystkie postulaty Grzegorza Brauna bledną przy głównym haśle – „dobrze przygotowanego polexitu”. Pomysł ten to najlepszy przepis na bardzo znaczące zubożenie Polaków.

 – Dochody Polaków są dziś o ok. 30 proc. wyższe, niż gdybyśmy nie byli w UE, więc na dłuższą metę polexit oznacza zabranie Polakom jednej trzeciej dochodów. Cała gospodarka by na tym ucierpiała, nie ma sektora, który by nie ucierpiał na wystąpieniu z UE, boby się załamał polski handel. Polskie rolnictwo w pierwszym ruchu straciłoby najwięcej, bo straciliby dopłaty, a około połowy dochodów przeciętnego polskiego rolnika pochodzi z dopłat. Poza tym jesteśmy wielkim eksporterem żywności tylko dzięki członkostwu w UE – tłumaczy prof. Orłowski.

Czytaj więcej

Wyjście Polski z Unii Europejskiej - co chce zmienić partia Szymona Hołowni?

Choć prezydent ma w Polsce niewielki wpływ na gospodarkę, przyjęliśmy założenie, że wyłoniony w nadchodzących wyborach następca Andrzeja Dudy będzie w stanie zrealizować przynajmniej niektóre ze swoich postulatów gospodarczych. Z tym założeniem wybraliśmy po jednym, ważnym z punktu widzenia gospodarki pomyśle pięciu kandydatów z najwyższym obecnie poparciem w sondażach. Do tej piątki dodaliśmy Grzegorza Brauna, który poparcie ma co prawda na poziomie ok. 2,7 proc., ale realizacja jego sztandarowego hasła w dłuższej perspektywie mogłaby kosztować każdego Polaka zdecydowanie najwięcej – nawet jedną trzecią dochodów.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał Promocyjny
Polska gospodarka na turboobrotach: PARP rozdysponuje miliardy na rozwój firm
Gospodarka
Unia uderza w tankowce i sojuszników Rosji. 200 jednostek na czarnej liście
Gospodarka
FOR: Na stosunek do prywatyzacji duży wpływ ma to, jak o niej mówimy
Gospodarka
„Zachodni biznes opuszczał Rosję we łzach”. Kto tak twierdzi?
Gospodarka
Rośnie kapitalizacja spółek Skarbu Państwa, a to nie wszystkie korzyści