Choć prezydent ma w Polsce niewielki wpływ na gospodarkę, przyjęliśmy założenie, że wyłoniony w nadchodzących wyborach następca Andrzeja Dudy będzie w stanie zrealizować przynajmniej niektóre ze swoich postulatów gospodarczych. Z tym założeniem wybraliśmy po jednym, ważnym z punktu widzenia gospodarki pomyśle pięciu kandydatów z najwyższym obecnie poparciem w sondażach. Do tej piątki dodaliśmy Grzegorza Brauna, który poparcie ma co prawda na poziomie ok. 2,7 proc., ale realizacja jego sztandarowego hasła w dłuższej perspektywie mogłaby kosztować każdego Polaka zdecydowanie najwięcej – nawet jedną trzecią dochodów.
Czytaj więcej
Programy kandydatów na prezydenta są w najlepszym przypadku „pilotami” inicjatyw, którymi za dwa...
Poprosiliśmy ekonomistów, by ocenili pomysły kandydatów pod kątem: trafności, wykonalności oraz potencjalnych korzyści dla gospodarki.
Trzaskowski: Nowy Centralny Okręg Przemysłowy
Kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski proponuje utworzenie na Podkarpaciu Nowego Centralnego Okręgu Przemysłowego (NCOP). Ten kandydat – jako jedyny – oszacował również koszty realizacji tego pomysłu. Inwestycje drogowe i kolejowe (m.in. S19, S74 oraz modernizacja linii kolejowych), rozwój zakładów przemysłu zbrojeniowego i energetycznego, wsparcie lokalnych firm, modernizacja szkół, szpitali oraz budowa schronów miałyby kosztować 250 mld zł. Według prezydenta Warszawy w efekcie Podkarpacie stałoby się „motorem napędowym Polski”.
Czy to trafny pomysł? Ekonomiści znajdują sporo plusów oraz kilka minusów, przede wszystkim związanych z lokalizacją. – To kompleksowy pomysł, raczej inwestycja na dekadę, ale przyniósłby wymierne korzyści dla całego regionu. Podkarpacie wyrosło na lidera zbrojeniowego w Polsce, kontynuacja tego trendu to dobry krok – uważa Mariusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan. Ale pod znakiem zapytania stoi źródło finansowania tego przedsięwzięcia.