Materiał powstał we współpracy z Bankiem PEKAO SA

Spółka z Grupy Enea – Enea Elkogaz – sfinalizowała największą w historii polskiej energetyki konwencjonalnej transakcję typu project finance. Inwestycja obejmuje budowę dwóch nowoczesnych bloków gazowo-parowych CCGT w Elektrowni Kozienice o łącznej mocy 1336 MWe. W składzie konsorcjum polskich banków, które zapewniły finansowanie, znalazł się Bank Pekao SA, a także PKO Bank Polski oraz Bank Gospodarstwa Krajowego, z gwarancjami kredytu przez KUKE.

Czego dotyczy finansowanie?

Enea Elkogaz dzięki umowie kredytowej uzyskała finansowanie w wysokości ok. 6,45 mld zł. Ponadto spółka będzie mogła korzystać z kredytów VAT oraz obrotowych w łącznej wysokości 500 mln zł. To największa w historii polskiej energetyki konwencjonalnej tego typu transakcja, a większe są jedynie projekty offshore. Środki te zostaną przeznaczone na budowę dwóch nowoczesnych bloków gazowo-parowych w Elektrowni Kozienice. Będą one pracować w cyklu kombinowanym (CCGT) o nominalnej mocy elektrycznej brutto 668 MWe każdy. Planowany termin przekazania bloków do eksploatacji to odpowiednio 31 marca i 30 czerwca 2029 r. Projekt ten uzyskał także wsparcie z rynku mocy (forma pomocy publicznej dla energetyki) na 17 lat od 2029 r. Bloki będą spełniać rolę regulacyjną w systemie dla źródeł OZE, zapewniać redukcję emisji CO2 oraz uzupełniać lukę mocową w systemie elektroenergetycznym od roku 2029.

Warunki kredytowania gazowego kolosa

Finansowanie projektu opiera się na kredycie inwestycyjnym o wartości ok. 6,45 mld zł, w tym transzy 4,5 mld zł objętej gwarancją KUKE w ramach programu wspierającego inwestycje mające istotny wpływ na łagodzenie zmian klimatu.

Udział w finansowaniu ma m.in. Bank Pekao, w wysokości 1,1 mld zł. – Bank Pekao od lat wspiera polską gospodarkę w energetycznej transformacji i co za tym idzie – finansuje istotne dla Polski projekty w tym zakresie realizowane przez Grupę Enea, jednego z największych producentów energii elektrycznej w Polsce. Cieszę się, że środki z naszego kredytu posłużą tak ważnej modernizacji w kluczowej dla krajowego systemu Elektrowni Kozienice – powiedział Cezary Stypułkowski, prezes Banku Pekao.

Inwestycje finansuje także Bank Gospodarstwa Krajowego, a wsparcie wynosi 3,1 mld zł. Dodatkowo BGK zapewnia kredyt VAT i obrotowy na kwotę ok. 250 mln zł. W inwestycji partycypuje także PKO Bank Polski, finansując projekt kwotą 2,5 mld zł, w tym 2,25 mld zł w formie kredytu inwestycyjnego oraz 250 mln zł jako kredyt VAT i obrotowy.

Pozyskanie finansowania w formule project finance o wartości blisko 6,5 mld zł potwierdza wiarygodność Grupy Enea oraz zaufanie sektora bankowego do naszej strategii. – Konsekwentnie realizujemy program inwestycyjny, który do 2035 r. zakłada nakłady na poziomie 107,5 mld zł, przy jednoczesnej dbałości o stabilność finansową i optymalizację kosztów. Nowe jednostki wytwórcze będą pełnić kluczową rolę w transformacji polskiej energetyki, zapewniając bezpieczeństwo dostaw energii oraz elastyczność systemu wspierającą rozwój odnawialnych źródeł energii – powiedział Marek Lelątko, wiceprezes Enei ds. finansowych.

Bezpieczeństwo dostaw mocy

Budowa dwóch bloków gazowo-parowych w Elektrowni Kozienice to inwestycja o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa krajowego systemu elektroenergetycznego. – Jednostki CCGT zapewnią elastyczność niezbędną do integracji rosnącego udziału OZE, ograniczenie emisji CO₂ oraz uzupełnienie luki mocowej po 2029 r. Projekt ten wpisuje się w długofalową strategię rozwoju Grupy Enea do 2035 r. – powiedział Zbigniew Miazek, prezes Enei Elkogazu.

Projekt może powstać dzięki wygranej w tym roku aukcji dogrywkowej rynku mocy. Cena, jaką osiągnięto, to 534 tys. zł za MW. W sierpniu wydano polecenie rozpoczęcia prac – NTP (ang. notice to proceed), a pierwsze prace na budowie rozpoczną się w styczniu 2026 r. Bloki mają rozpocząć pracę w 2029 r. i stać się ważnym elementem zapewnienia dostaw mocy wówczas, kiedy OZE brakuje, jak na przykład wieczory lub późna jesień.

Wysłużone bloki węglowe Enea zastąpi mniej emisyjnymi i bardziej elastycznymi elektrowniami gazowymi

Wysłużone bloki węglowe Enea zastąpi mniej emisyjnymi i bardziej elastycznymi elektrowniami gazowymi. Inwestycja w Kozienicach powstanie m.in. dzięki wsparciu Banku Pekao

Foto: mat. pras.

Sojusz możliwy dzięki rynkowi mocy

Zawarcia tego porozumienia konsorcjum polskich banków nie byłoby, gdyby nie pomoc państwa w postaci rynku mocy.

Rynek mocy stanowi jeden z kluczowych mechanizmów bezpieczeństwa energetycznego w Polsce, który zapewni odpowiedni wolumen mocy dyspozycyjnych w systemie elektroenergetycznym. Ma on szczególne znaczenie w sytuacjach, gdy produkcja z odnawialnych źródeł energii – takich jak wiatr czy słońce – jest ograniczona.

Opłata mocowa, która jest integralnym elementem tego mechanizmu, ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii. W praktyce oznacza to, że każdy z nas – poprzez tę opłatę – uczestniczy w budowaniu i utrzymaniu zdolności systemowych, które gwarantują bezpieczeństwo dostaw energii. – Mechanizm rynku mocy i opłata mocowa to nie jest subsydium, jak to się często błędnie wskazuje. To wynagrodzenie za usługę niezbędną do funkcjonowania systemu. Dostawcy tej usługi są wyłaniani w drodze aukcji, gdzie wygrywają najtańsze oferty, co pozwala minimalizować koszt całego mechanizmu – tłumaczy Przemysław Bielecki, dyrektor Departamentu Regulacji w Enei.

Opłata za bezpieczeństwo, czyli opłata mocowa

Oczywiście opłata ta obciąża rachunek za energię odbiorcy końcowego, należy jednak zauważyć, że po kryzysie energetycznym ceny energii elektrycznej także systematycznie spadają. – Taka jest poniekąd logika transformacji – energia z OZE jest znacznie tańsza niż ze źródeł konwencjonalnych, ale nie zawsze jest dostępna, dlatego pojawiają się dodatkowe koszty. Takie jak m.in. koszty zapewnienia wystarczającego wolumenu mocy, odzwierciedlone właśnie w opłacie mocowej – dodaje.

Wzmocnienie i odpowiednie finansowanie mechanizmu rynku mocy wydaje się niezbędne, by utrzymać wysoką niezawodność systemu, a jednocześnie stymulować inwestycje w nowe źródła, magazyny energii i modernizację infrastruktury. – Należy zwrócić uwagę, że w obecnych uwarunkowaniach rynkowych nierealne jest wybudowanie dyspozycyjnej jednostki wytwórczej bez wsparcia z rynku mocy. Budowa nowych jednostek jest zaś niezbędna, m.in. z uwagi na konieczność stopniowego odchodzenia od spalania węgla w energetyce – wskazuje Bielecki. Rynek mocy w obecnym kształcie jest więc nie tylko narzędziem regulacyjnym, ale przede wszystkim długofalową gwarancją bezpieczeństwa energetycznego, wokół którego buduje się wspominane sojusze bankowe.

Materiał powstał we współpracy z Bankiem PEKAO SA