Podatek od nieruchomości dla całkowicie zamortyzowanych budowli - co z odpisami

Ustalając podstawę podatku od nieruchomości dla całkowicie zamortyzowanych budowli należy uwzględnić dokonane odpisy – uznał WSA w Kielcach. To przełom, ale orzecznictwo nie jest jednolite.

Publikacja: 27.05.2019 07:00

Podatek od nieruchomości dla całkowicie zamortyzowanych budowli - co z odpisami

Foto: Adobe Stock

Niejednolite orzecznictwo to kolejny argument za tym, że ustawa o podatkach i opłatach lokalnych wymaga uregulowania na nowo.

Czytaj także: Podatek od nieruchomości w księgach rachunkowych

Mogłoby się wydawać, że podatek od nieruchomości to mało istotna danina. Nic bardziej mylnego, bo choć ustawa o podatkach i opłatach lokalnych, która reguluje zasady opodatkowania nią nieruchomości, zawiera niecałe 30 przepisów i mieści się na kilkunastu stronach, to gdy chodzi o przedsiębiorców, od lat wywołuje spory o milionowe kwoty.

Kolejne problemy spędzają sen z powiek nie tylko przedsiębiorcom i samorządowcom, ale przede wszystkim sędziom wojewódzkich sądów administracyjnych i Naczelnego Sądu Administracyjnego, a nierzadko też Trybunału Konstytucyjnego. Wśród najgłośniejszych spraw można wymienić choćby te dotyczące opodatkowania wyrobisk górniczych, kabli telekomunikacyjnych a ostatnio wiatraków. Problem jest także z ustaleniem podstawy opodatkowania dla budowli, które zostały całkowicie zamortyzowane. A o skali problemu mogą świadczyć dwa niedawne orzeczenia WSA.

Najnowsze przykłady

Chodzi o przedsiębiorców, którzy są podatnikami CIT zobowiązanym do prowadzenia ksiąg rachunkowych, a od posiadanych środków trwałych – w tym budowli podlegających podatkowi od nieruchomości – dokonują odpisów amortyzacyjnych. Pojawiają się bowiem wątpliwości czy podstawę opodatkowania dla takich całkowicie zamortyzowanych budowli będzie stanowiła ich wartość, ustalona na dzień 1 stycznia roku, w którym dokonano ostatniego odpisu amortyzacyjnego, uwzględniająca dotychczas poczynione odpisy amortyzacyjne od tych budowli.

W wyroku z 22 lutego br. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie orzekł na korzyść samorządowego fiskusa (I SA/Rz 1222/18). Zauważył, że podatek od nieruchomości w przypadku przedsiębiorców ma charakter majątkowy, ale zawiera w sobie również elementy podatku przychodowego (co uzasadnia wielokrotnie wyższe stawki tego podatku dla przedsiębiorców). W konsekwencji nie znalazł podstaw dla uniemożliwienia poboru tego podatku od budowli zamortyzowanej. A tak stałoby się, gdyby przyjąć, że wartość budowli po zamortyzowaniu (z uwzględnieniem rat amortyzacyjnych) wynosi zero zł (księgowo). Nie znalazł także podstaw do radykalnego zmniejszenia wartości budowli, przyjmując np. że w 10. roku amortyzowania wartość budowli będzie wynosiła 10 proc. wartości początkowej (po odliczenie dotychczasowych rat). W jego ocenie, nie można uznać, że ustawodawca chciał takiego zmniejszenia wartości podatku od nieruchomości (a nawet jego braku) w przypadku, gdy jego przedmiotem miałaby być budowla zamortyzowana.

Raz w prawo, raz w lewo

Jednak w wydanym kilka dni wcześniej wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach doszedł do zupełnie przeciwnego wniosku (I SA/Ke 3/19). Uznał, że podatnik – ustalając podstawę opodatkowania w podatku od nieruchomości dla budowli całkowicie zamortyzowanych – powinien uwzględnić dokonane odpisy amortyzacyjne. W ocenie kieleckiego WSA, użyte przez ustawodawcę określenie „wartość, o której mowa w przepisach o podatkach dochodowych, ustalona na dzień 1 stycznia roku podatkowego" oznacza, że chodzi tu o wartość ustaloną dla dokonania odpisów amortyzacyjnych na potrzeby podatkowe, którą określają jednolicie bez względu na status prawny podatnika i kategorie budowli: ustawa o PIT oraz ustawa o CIT. Ustalenie podstawy opodatkowania budowli podatkiem od nieruchomości jest zatem niemożliwe bez odwołania się do przepisów o podatkach dochodowych.

WSA w Kielcach zwrócił uwagę, że od 1 stycznia 1997 r. ustawodawca postanowił o odmiennym uregulowaniu podstawy opodatkowania dla budowli w trakcie amortyzacji i zamortyzowanych. Niewątpliwie wprowadził odrębne zasady odnoszące się do jednej z tych podkategorii budowli. Pominięcie czy też niepowtórzenie w przypadku budowli zamortyzowanych sformułowania „niepomniejszona o odpisy amortyzacyjne" jest celowym zabiegiem ustawodawcy.

Przełom jest, ale niepewny

– To przełomowe rozstrzygnięcie i – co ważne – korzystne dla podatników – uważa Michał Nielepkowicz, doradca podatkowy, wspólnik w Thedy & Partners.

Nie ma wątpliwości, że kielecki WSA przeanalizował wadliwe przepisy ustawy o podatkach i opłatach lokalnych regulujących zasady ustalania podstawy opodatkowania budowli całkowicie zamortyzowanych. I doszedł do rewolucyjnych wręcz wniosków, że podstawą opodatkowania takich budowli może być ich wartość początkowa pomniejszona o dokonane odpisy amortyzacyjne. Takie podejście oznaczałoby ogromne oszczędności dla podatników rozliczających podatek od nieruchomości od budowli, które zostały już całkowicie zamortyzowane, za lata po zakończeniu okresu ich amortyzacji.

Ekspert nie kryje jednak, że linia orzecznicza w spornym zakresie nie jest jednolita. Wyrok WSA w Kielcach, tak samo jak korzystny dla samorządowego fiskusa wyrok WSA w Rzeszowie, na razie nie jest prawomocny.

– Gdyby jednak linia orzecznicza zaprezentowana przez kielecki sąd utrzymała się i w tym kierunku zaczęłyby orzekać inne składy sędziowskie, zwłaszcza potwierdził ją NSA, mogłoby dojść do całkowitej zmiany w rozliczaniu podatku od nieruchomości od budowli po zakończeniu okresu ich amortyzacji – tłumaczy Michał Nielepkowicz. I apeluje do kolejnych składów sędziowskich, które będą rozpatrywać tę sprawę, aby faktycznie dogłębnie ją przeanalizowały, oceniły, czy aby na pewno takie stanowisko nie jest uzasadnione i orzekały podobnie jak WSA w Kielcach.

W ocenie Nielepkowicza, bez względu na to jak skończy się spór o podstawę opodatkowania zamortyzowanych budowli, pewne jest jedno. To kolejny przykład jak złym prawem w zakresie podatku od nieruchomości jest ustawa o podatkach i opłatach lokalnych.

Lepsza kompleksowa zmiana na stałe

– Wyrok WSA w Kielcach jest kolejnym w ostatnich tygodniach dowodem praktyki sądów, która potwierdza wadliwość tych przepisów – tłumaczy ekspert.

O tym, że przepisy o podatku od nieruchomości powinny zostać napisane od nowa przekonany jest też Michał Roszkowski radca prawny, doradca podatkowy, partner w kancelarii w Accreo.

– To problem, o którym mówi się od lat. Potwierdzają to moje doświadczenia zawodowe. Już kilka lat temu audyt rozliczeń podatku od nieruchomości moich klientów pokazywał, że mają oni bardzo duże kłopoty w tym zakresie – tłumaczy Michał Roszkowski.

W jego ocenie przepisy o podatku od nieruchomości to akademicki przykład złamania zasady prawidłowej legislacji, zwłaszcza w zakresie odesłania do definicji z innych ustaw, głównie prawa budowlanego. Bo choć sama ustawa podatkowa tak często się nie zmienia, to każda nowelizacja przepisów niepodatkowych wywołuje zamieszanie i potencjalnie może wpływać na zakres opodatkowania.

Nowe regulacje pilnie potrzebne

– Nowelizacja jest po prostu niezbędna, aby podatnicy mogli prawidłowo stosować te regulacje w praktyce. Dziś nie mają takiej możliwości. Przepisy dotyczące podatku od nieruchomości są na tyle skomplikowane i wadliwe, że bez znajomości orzecznictwa – często różnych linii orzeczniczych, które zmieniały się na przestrzeni lat – podatnik nie jest w stanie rozliczać się prawidłowo – dodaje Michał Nielepkowicz.

Michał Roszkowski zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt sprawy.

– Każda dyskusja o konieczności napisania nowej ustawy spotykała się z oporem samorządów, które boją się, że zmiany wpłyną negatywnie na ich budżety. Jednak na uporządkowaniu opodatkowania podatkiem od nieruchomości mogą zyskać nie tylko przedsiębiorcy, ale i gminy – podkreśla ekspert. Jasne i klarowne zasady opodatkowania oznaczają stabilną, jednolitą praktykę w całym kraju. Podatnicy będą wiedzieli ile podatku od budowli, budynków czy gruntów zapłacą, a samorządy będą pewne ile go dostaną. Podatki będą pewne, a budżety stabilne, nawet jeśli miałyby być ciut mniejsze.

– Dziś – jak pokazuje wyrok kieleckiego WSA – co prawda jedno orzeczenie może zmienić wykładnię o 180 stopni i przynieść miliony, ale przy tak niejasnych przepisach nigdy nie wiadomo kto je zyska, a kto starci – konkluduje Roszkowski.

Podstawa prawna:art. 4 ust. 1 pkt 3 ustawy z 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (tekst jedn. DzU z 2018 r. poz. 1445 ze zm.)

Niejednolite orzecznictwo to kolejny argument za tym, że ustawa o podatkach i opłatach lokalnych wymaga uregulowania na nowo.

Czytaj także: Podatek od nieruchomości w księgach rachunkowych

Pozostało 98% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił