Na czym polegały wątpliwości pracodawców
Kontrowersje powstały nie tylko w odniesieniu dopuszczalności pomiaru temperatury i możliwości stałego monitorowania tego typu informacji przez pracodawcę, lecz także w odniesieniu do pozyskiwania przez pracodawców informacji dotyczących sposobu spędzania czasu wolnego przez pracowników czy miejsca pobytu członków ich rodzin. Wiele wątpliwości na gruncie obecnych przepisów prawa unijnego i krajowego wzbudza również możliwość zawieszenia pracownika w wykonywaniu obowiązków służbowych na czas bliżej nieokreślony, lub wydania mu polecenia świadczenia pracy zdalnej na podstawie informacji, że on sam lub ktoś z bliskich pracownika powrócił z krajów wysokiego ryzyka zarażenia koronawirusem.
Powstaje wiele pytań co do interpretacji prawnej działań podejmowanych przez pracodawców ze względu na bezpieczeństwo pracowników, w szczególności co do tego, gdzie przebiega granica pomiędzy usprawiedliwionym działaniem pracodawcy podyktowanym troską o dobro nadrzędne jakim jest zdrowie i życie ludzkie, a nadmierną ingerencją w prywatność pracowników i działaniami, które mogą zostać zinterpretowane jako nękanie pracowników, nadużycie przez przełożonego pozycji nadrzędności służbowej. Czy pracodawca powinien zbierać zgody na przetwarzanie danych od pracowników? W odniesieniu do poruszonych kwestii, szczególnie tych dotyczących przetwarzania przez pracodawców danych o stanie zdrowia, w mediach pojawiły się rozbieżne interpretacje przepisów prawa, zwłaszcza przepisów RODO. Podnoszona była nawet taka argumentacja, że jednorazowy pomiar temperatury w ogóle nie jest daną o stanie zdrowia. Przeciwnicy takiego podejścia wskazywali natomiast na zamknięty katalog danych osobowych jakich pracodawca może żądać od pracownika na podstawie art. 221 Kodeksu pracy oraz niedopuszczalność rozszerzającej interpretacji tego przepisu nawet w sytuacji rozszerzającej się pandemii.
W medialnych konstatacjach nad dopuszczalnością przetwarzania przez pracodawcę danych o stanie zdrowia pracownika najczęściej wniosek był taki, że nie ma przepisu prawa wprost zezwalającego na pomiar temperatury przez pracodawcę, a tego typu informacje stanowią dane szczególnie chronione, których przetwarzanie na gruncie RODO jest zabronione. Jako możliwość wyjścia z tej sytuacji wskazywano pozyskanie zgody pracownika na przetwarzanie jego danych o stanie zdrowia, w tym na pomiar temperatury, niezależnie od tego czy pomiaru dokonywałby sam pracownik, pracodawca, czy podmiot trzeci na zlecenie pracodawcy.
Czytaj także: RODO nie utrudnia walki z koronawirusem