Nie każdy pracownik może pełnić dyżur

Nie ma znaczenia, czy realizując dodatkowe czynności zawodowe, pracownik wykonuje je od razu, czy czeka na ich start pod telefonem. W obu sytuacjach nie może skracać okresów gwarantowanego odpoczynku.

Publikacja: 14.06.2013 06:00

W angażu zatrudnionego w niepełnym wymiarze wskazuje się dopuszczalny limit czasu pracy ponad ten po

W angażu zatrudnionego w niepełnym wymiarze wskazuje się dopuszczalny limit czasu pracy ponad ten poziom, który strony wspólnie określiły

Foto: www.sxc.hu

Zrezygnowaliśmy z usług firmy zapewniającej stróża nocnego pilnującego budynku przedsiębiorstwa. Chwilowo usługi tej nie wykonuje nikt inny. Chcielibyśmy zlecać zatrudnionym dyżury po godzinach pracy na terenie zakładu, podczas których wykonywaliby te czynności. Czy za ten czas przysługuje im zwykłe wynagrodzenie?

Dyżury pracownicze polegają na tym, że podwładny pozostaje poza normalnymi godzinami zadań w gotowości do wykonywania pracy wynikającej z umowy, przy założeniu, że faktyczna jej realizacja może wcale nie nastąpić.

U czytelnika mamy do czynienia ze świadczeniem konkretnej pracy na rzecz pracodawcy (dozorowanie budynku), a nie z dyżurem w rozumieniu art. 1515 k.p. Cały czas takiego pilnowania należałoby więc wliczyć do czasu pracy zatrudnionych jako pracę w godzinach nadliczbowych i rekompensować według reguł przypisanych rozliczaniu nadgodzin. Pamiętać przy tym trzeba o tym, że mówimy (jak można wywnioskować z pytania) o innej rodzajowo pracy niż wynikająca z umowy o pracę. Prawdopodobnie prowadziłoby to także do niedopuszczalnego pozbawienia podwładnych prawa do odpoczynków (dobowego i tygodniowego) lub znaczącego ich skrócenia.

Chciałbym polecić kilkorgu pracownikom „bycie pod telefonem" po pracy. Czy podwładny może odmówić pełnienia w domu takiego dyżuru?

Nie.

Pracownik, który jest zdolny do pracy, co do zasady nie może odmówić wykonania takiego polecenia. Pełnienie dyżuru jest obowiązkiem podwładnego wynikającym ze stosunku pracy. Nie dotyczy to jednak osób, których zatrudnianie w godzinach nadliczbowych jest zakazane. Ale czas pełnienia dyżuru nie może ograniczać pracownikom prawa do odpoczynku uregulowanego w art. 132 i 133 k.p.

Jak często wolno zlecać dyżury? Jeden z pracowników codziennie (w każdym dniu pracy) po pracy przez 4 godziny pełni dyżur w zakładzie, gdyż niekiedy późnym popołud- niem docierają dostawy od kontrahentów i trzeba zapewnić wyładowanie towaru na placu firmy. Czy to prawidłowe?

Nie.

Dyżury nie mogą być stałym elementem pracy podwładnego. Musi być on uzasadniony szczególnymi, czyli niecodziennymi, potrzebami pracodawcy lub możliwością wystąpienia takich szczególnych potrzeb.

Pracownik pełni dyżur poza normalnymi godzinami pracy, zatem gdy powstanie konieczność świadczenia w jego trakcie pracy, praca ta będzie najczęściej tą realizowaną w godzinach nadliczbowych. (Inaczej może stać się tylko w systemie równoważnego czasu pracy wówczas, gdy przepracowany przez pracownika czas nie wyczerpał dobowej normy). Podkreślił to Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 31 stycznia 1978 r. (I PRN 147/77). Wskazał, że godziny efektywnej pracy w czasie dyżurów jako przekraczające normalny czas pracy ustalony dla pracownika muszą być traktowane jako nadliczbowe. A praca w godzinach nadliczbowych jest dopuszczalna tylko w dwóch sytuacjach:

Zlecając dyżury z dużą częstotliwością, szef pośrednio planuje pracę w godzinach nadliczbowych, a co do zasady jest to niedopuszczalne. Dlatego uważam, że dyżur nie może być zwykłym elementem organizacji pracy. Powinien występować wyjątkowo – mają go uzasadniać szczególne potrzeby pracodawcy bądź co najmniej duże prawdopodobieństwo wystąpienia takich potrzeb.

Ze względu na świadczone przez firmę usługi montażu i serwisu urządzeń konieczne jest, aby przez całą dobę oraz weekendy jeden z pracowników był pod telefonem. Wypłacamy za ten czas wynagrodzenie. Pracownicy w pełni to akceptują, zresztą nocne czy weekendowe wezwania do naprawy sprzętu są sporadyczne. Czy taka sytuacja może naruszać przepisy?

Tak.

Art. 151

5

§ 2 k.p. zawiera zakaz ograniczania poprzez zlecanie dyżuru przysługującego pracownikom prawa do dobowego i tygodniowego minimalnego wypoczynku, czyli:

Nawet za zgodą pracowników i wynagradzając ten czas, nie można zlecać dyżurów, które pozbawiają prawa do wypoczynku. Przykładowo, jeśli po przepracowanym dniu pracownik miałby dyżurować całą noc, byłoby to niezgodne z prawem, gdyż pozbawiałoby go prawa do wypoczynku. Nic nie zmienia przy tym to, że dyżur odbywa w domu i jakakolwiek konieczność pracy jest sporadyczna czy wręcz praktycznie nie występuje. Samo takie dyżurowanie ogranicza odpoczynek.

Pracownica w ciąży odmówiła pełnienia po pracy dyżuru przez dwie godziny. Czy ma do tego prawo? Sam dyżur nie stanowi przecież pracy w nadgodzinach, a kodeks pracy nie zabrania zlecania dyżurów kobietom w ciąży.

Skoro praca w trakcie dyżuru co do zasady wykonywana będzie w nadgodzinach, to polecenie jego pełnienia nie można wydać każdemu pracownikowi. Wiąże się to z zakazami pracy w godzinach nadliczbowych, m.in. kobiet w ciąży (art. 178 § 1 k.p.).

O ile samego dyżuru nie zalicza się do czasu pracy, jeżeli nie jest wykonywana podczas niego praca, o tyle jakakolwiek praca podczas niego już do czasu pracy musi zostać zaliczona i to jako nadgodziny. Pracownica w ciąży nie może być zatrudniana w godzinach nadliczbowych, a celem dyżuru nie jest samo „dyżurowanie", ale wykonywanie pracy w razie, gdyby zaszła taka konieczność. W związku z tym sam dyżur traciłby u tych osób jakikolwiek sens, będąc jedynie dodatkowym, całkowicie nieracjonalnym obciążeniem dla pracownicy. Uznać należy, że nie można polecić dyżurowania (w rozumieniu art. 151

5

k.p.) tym osobom, które nie mogą być zatrudniane w nadgodzinach.

Autor jest specjalistą prawa pracy

Zrezygnowaliśmy z usług firmy zapewniającej stróża nocnego pilnującego budynku przedsiębiorstwa. Chwilowo usługi tej nie wykonuje nikt inny. Chcielibyśmy zlecać zatrudnionym dyżury po godzinach pracy na terenie zakładu, podczas których wykonywaliby te czynności. Czy za ten czas przysługuje im zwykłe wynagrodzenie?

Dyżury pracownicze polegają na tym, że podwładny pozostaje poza normalnymi godzinami zadań w gotowości do wykonywania pracy wynikającej z umowy, przy założeniu, że faktyczna jej realizacja może wcale nie nastąpić.

Pozostało 90% artykułu
Praca, Emerytury i renty
Babciowe przyjęte przez Sejm. Komu przysługuje?
Sądy i trybunały
Sędzia WSA ujawnia, jaki tak naprawdę dostęp do tajnych danych miał Szmydt
Orzecznictwo
Kolejny ważny wyrok Sądu Najwyższego wydany już po uchwale frankowej
ABC Firmy
Pożar na Marywilskiej. Ci najemcy są w "najlepszej" sytuacji
Prawo pracy
Od piątku zmiana przepisów. Pracujesz na komputerze? Oto, co powinieneś dostać