Reklama

Mateusz Morawiecki na komisji ds. wyborów kopertowych. "Co to za wyłączanie guzika?"

Dzisiaj odbywa się przesłuchanie byłego premiera Mateusza Morawieckiego przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych. Na początku przesłuchania byłemu premierowi odmówiono prawa do swobodnej wypowiedzi.

Publikacja: 16.05.2024 15:04

Mateusz Morawiecki na komisji ds. wyborów kopertowych. "Co to za wyłączanie guzika?"

Foto: PAP

dap

- Działaliśmy w bardzo krytycznym okresie. W okresie koronawirusa. W krótkim okresie jednego tygodnia doszło do wolty politycznej po stronie Platformy Obywatelskiej polegającej na tym, że wybory zlecone w trybie korespondencyjnym — w tym momencie przerwano wypowiedź Mateusza Morawieckiego

Wypowiedź była przerywana jeszcze kilkukrotnie. Kilkukrotnie był odbierany głos Mateuszowi Morawieckiemu. - Co to za wyłączanie guzika? Pan może wziąć udział w "Familiadzie", panie przewodniczący — mówił Morawiecki.

Kto był pomysłodawcą wyborów?

Czy rozmawiał Pan z panem Bielanem? - pytał przewodniczący komisji Dariusz Joński.

- Nie mogę potwierdzić, że pomysł przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych wyszedł od Adama Bielana. Pomysł ten wyszedł w dyskusjach mniej więcej pod koniec marca/początek kwietnia 2020 roku

- Rozmawiałem z panem marszałkiem Bielanem o wyborach korespondencyjnych w momencie, kiedy okazało się, że jest pandemia koronawirusa i trzeba przeprowadzić wybory - mówił Morawiecki.

Reklama
Reklama

Kiedy rozmawiał pan po raz pierwszy z Jarosławem Kaczyńskim o wyborach korespondencyjnych? - pytał Joński.

Zdaniem całej klasy politycznej pod koniec marca wybory korespondencyjne były najwłaściwszym sposobem przeprowadzenia wyborów. W związku my z tym również, obóz którego liderem jest Jarosław Kaczyński byliśmy za tym, aby te wybory przeprowadzić - tłumaczył Morawiecki.

Kto podjął decyzję? Czy decyzja była podjęta w KPRM czy w kierownictwie partii? - dalej pytał Joński. - Decyzja w sprawie wyborów kopertowych była tak naturalna, że aż to pana boli - mówił Morawiecki.

- Czy pan miał świadomość, że te wybory mogą stanowić zagrożenie dla życia? - pytał poseł Jacek Karnowski.

- Szantaż PO doprowadził do tego, że musieliśmy się zgodzić na inny termin - dodał Morawiecki.

- Czy nie posunęli się państwo za daleko, bo tracąc z pola widzenia dobro obywateli, w myśl osiągniecia celu? - pytał poseł Bartosz Romowicz z Polski 2050.

Reklama
Reklama

- Ja uważam, że wybory w trybie korespondencyjnym były bezpieczniejsze, podobnie jak uważał minister Szumowski. A wybory, które zorganizowaliśmy pod przymusem Platformy Obywatelskiej i były mniej bezpieczne - konkludował Morawiecki.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Kto był największym wygranym i przegranym 2025 roku. Polacy wskazali w sondażu
Polityka
Sondaż: Polacy wskazali lidera polskiej prawicy. Kaczyński przegrywa z Nawrockim
Polityka
Paraliż Funduszu Sprawiedliwości. Ofiary przestępstw bez pomocy, resort słabo się tłumaczy
Polityka
Tusk do Zełenskiego: Jesteś bohaterem nie tylko w Ukrainie, ale także w Polsce
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama