Sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasz Szmydt poprosił władze Białorusi o opiekę i ochronę. Poinformował też o zrzeczeniu się stanowiska sędziego. Prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo. Z kolei sąd dyscyplinarny uchylił mu immunitet zezwalając na jego zatrzymanie, zawiesił go w czynnościach, a następnie przyjął zrzeczenie się z urzędu sędziego. Prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu Szmydtowi zarzutów szpiegostwa z art. 130 par. 1 oraz art. 130 par. 5 kodeksu karnego. Stołeczny sąd rejonowy zgodził się na tymczasowe aresztowanie mężczyzny na trzy miesiące, a prokuratura wydała za nim list gończy. Policja otrzymała wniosek o ściganie Szmydta czerwoną notą Interpolu. Trwają starania o wystawienie Europejskiego Nakazu Aresztowania.
Jako sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasz Szmydt mógł rozpatrywać sprawy o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa. Orzekał w wydziale ds. informacji niejawnych, gdzie rozstrzygał m.in. sprawy dotyczące przyznawania certyfikatów bezpieczeństwa.
Czytaj więcej
Szanse na ujęcie Tomasza Szmydta są znikome. Europejski nakaz aresztowania i działanie Interpolu na niewiele się zdadzą dopóki będzie on cenny dla Mińska i Moskwy.
Służby nie były przygotowane na ucieczkę Szmydta
Po ucieczce Tomasza Szmydta na Białoruś pojawiły się opinie, że polskie sądownictwo jest nieprzygotowane na działania obcych służb i trzeba uszczelnić polskie sądy i zabezpieczyć je przed pracą wywiadów. Brakuje przede wszystkim odpowiednich szkoleń dla sędziów. W wypowiedziach medialnych pojawiły się poglądy, że konieczne jest rozszerzenie kontroli kontrwywiadu nad grupą sędziów najbardziej narażonych na działania obcych służb.
Sprawa Szmydta: sędziowie i dostęp do informacji niejawnych
— Sędzia administracyjny, jak każdy sędzia w Polsce, ma z mocy ustawy zagwarantowany dostęp do informacji niejawnych. Nie mamy w tym zakresie nadzwyczajnych uprawnień, jeśli chodzi o weryfikację kandydatów na sędziów. Działamy na podstawie i w granicach prawa. W przypadku sędziego Szmydta wszystkie możliwe instrumenty prawne zostały przez WSA wykorzystane — powiedziała „Rzeczpospolitej" sędzia Małgorzata Jarecka, rzeczniczka Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.