Grzegorz Gębka

doradca podatkowy, właściel kancelarii podatkowej

Trudne wdrożenie ustawy o sygnalistach. Są obawy o nadużycia

Teza 1: Trzymiesięczny okres na wdrożenie przez pracodawców regulacji wewnętrznych chroniących sygnalistów jest wystarczający.

Trzymiesięczny okres na wdrożenie przez pracodawców regulacji wewnętrznych chroniących sygnalistów jest wystarczający.

W mojej ocenie niewystarczający. Ciągłe "dorzucanie" pracodawcom nowych obowiązków powinno zakładać, że na zmiany potrzebny jest także czas (i w zasadzie także zawsze dodatkowe środki). Okres 6 miesięczny albo dłuższy (np. 12 miesięczny) uznałbym za odpowiedni.

Teza 2: Ustawa o sygnalistach w obecnym kształcie może być nadużywana. Może dochodzić do zgłaszania naruszeń tylko po to by zyskać ochronę przed zwolnieniem lub zaszkodzić konkretnej osobie lub firmie której zgłoszenie dotyczy.

Ustawa o sygnalistach w obecnym kształcie może być nadużywana. Może dochodzić do zgłaszania naruszeń tylko po to by zyskać ochronę przed zwolnieniem lub zaszkodzić konkretnej osobie lub firmie której zgłoszenie dotyczy.

Oczywiście, że do takich nadużyć będzie dochodziło, dlatego też kluczowe i najbardziej istotne jest wyważenie w tym wypadku regulacji i praktyki organów co w mojej ocenie będzie niezmiernie trudne, aczkolwiek nie niemożliwe do realizacji.

Prawnicy oceniają ustawę o sygnalistach. Dobre czy złe przepisy?

Teza 1: Katalog naruszeń, które mogą być przedmiotem zgłoszenia sygnalisty powinien być ograniczony tylko do przepisów dotyczących prawa publicznego np. zamówień publicznych, zapobiegania praniu brudnych pieniędzy czy ochrony środowiska . Prawo pracy nie powinno być ujęte w katalogu naruszeń, które mogą być przedmiotem zgłoszenia sygnalisty.

Katalog naruszeń, które mogą być przedmiotem zgłoszenia sygnalisty powinien być ograniczony tylko do  przepisów dotyczących prawa publicznego np. zamówień publicznych, zapobiegania praniu brudnych pieniędzy czy ochrony środowiska . Prawo pracy nie powinno być ujęte w katalogu naruszeń, które mogą być przedmiotem zgłoszenia sygnalisty.

W mojej ocenie regulacja ta, a przynajmniej jej założenia są słuszne(tj. państwo ma dostać informacje o naruszeniach/nadużyciach; ten, kto zgłasza ma być chroniony). Z drugiej strony należy spojrzeć na temat szerzej, m.in. w kontekście problemów na rynku pracy, a w dużej mierze obciążeń wynagrodzeń narzutami publicznoprawnymi (ZUS, podatki) i stale rosnącymi obowiązkami pracodawców (np. PPK, wzrost płacy minimalnej, BDO, etc.). Z założenia interes pracownika i pracodawcy powinien się równoważyć, natomiast mam wrażenie, że ostatnie zmiany przepisów są dokonywane głównie kosztem tych drugich. Stąd też z pewnością mechanizm będzie wykorzystywany przez sygnalistów także wyłączenie z punktu widzenia ich własnego interesu (a nie w dbałości o interesy publiczne). Przypadki naruszenia prawa pracy można zgłaszać już obecnie (do PIP, czy sądów pracy), tu być może warto zainwestować w większą edukację pracowników, aby wiedzieli jak ze swoich praw korzystać.

Teza 2: Sygnaliści powinni być objęci ochroną przed działaniami odwetowymi już od momentu dokonania zgłoszenia.

Sygnaliści powinni być objęci ochroną przed działaniami odwetowymi już od momentu dokonania zgłoszenia.

Jeśli mówimy o ochronie sygnalistów, to z założenia powinni być objęci ochroną od złożenia zgłoszenia. Wówczas regulacja ta faktycznie chroni sygnalistę.

Teza 3: Rzecznik praw obywatelskich powinien być podmiotem właściwym do przyjmowania zgłoszeń zewnętrznych od sygnalistów.

Rzecznik praw obywatelskich powinien być podmiotem właściwym do przyjmowania zgłoszeń zewnętrznych od sygnalistów.

W zasadzie nie ma większego znaczenia w mojej ocenie jaki organ/podmiot będzie przyjmował zgłoszenia (chyba bez większego sensu byłoby powoływanie zupełnie nowej struktury). Niemniej jednak wydaje się że inne podmioty poza RPO są do tego być może nawet lepiej przygotowane (np. PIP). Chodzi raczej o zbudowanie struktury, która będzie funkcjonowała sprawnie (np. poprzez wymianę informacji od sygnalisty z innymi właściwymi w sprawie instytucjami/organami/podmiotami), a nie o to do kogo będzie adresowano informację od sygnalisty.

Polskie sądownictwo należy lepiej zabezpieczyć przed działaniami obcych służb

Teza 1: Sprawa Tomasza Szmydta dowodzi, że polskie sądownictwo należy lepiej zabezpieczyć przed działaniami obcych służb.

Sprawa Tomasza Szmydta dowodzi, że polskie sądownictwo należy lepiej zabezpieczyć przed działaniami obcych służb.

Oczywiście zawsze pojawi się problem wyznaczenia granicy ochrony sędziego, jego niezawisłości i innych uprawnień, które gwarantuje nam funkcjonowanie w systemie demokratycznym. Z drugiej zaś strony w szczególności w dzisiejszej sytuacji geopolitycznej, w mojej ocenie, niezbędnym jest zmiana podejścia do niektórych mechanizmów stanowiących dotąd nienaruszalne dogmaty. Oczywiście stosowane narzędzia powinny być wyważone, aby nie prowadzić do innej skrajności i aby nie godziły w podstawy działania państwa demokratycznego. Niemniej jednak na szali stawiamy bezpieczeństwo kraju, które powinno w tym wypadku być traktowane priorytetowo.

Teza 2: Trzeba poprawić dotychczasowe procedury dotyczące dopuszczania sędziów do informacji niejawnych, a także weryfikacji kandydatów na stanowisko sędziego.

Trzeba poprawić dotychczasowe procedury dotyczące dopuszczania sędziów do informacji niejawnych, a także weryfikacji kandydatów na stanowisko sędziego.

W mojej ocenie można byłoby się skoncentrować na weryfikacji kandydatów na stanowisko sędziego. Nie wyobrażam sobie, aby sędziowie w niezbędnym do ich pracy zakresie nie posiadali dostępu do informacji niejawnych.

Teza 3: Trzeba rozszerzyć procedury sprawdzające kontrwywiadowcze na wszystkich sędziów na takich zasadach jak do wszystkich osób, które mają dostęp do informacji niejawnych.

Trzeba rozszerzyć procedury sprawdzające kontrwywiadowcze na wszystkich sędziów na takich zasadach jak do wszystkich osób, które mają dostęp do informacji niejawnych.

Na pewno procedury trzeba zweryfikować, dostosować na potrzeby realiów dzisiejszego świata, znając już zagrożenia, które mogą występować w praktyce.

Składka zdrowotna do zmiany. Najlepiej wrócić do rozwiązań sprzed Polskiego Ładu

Teza 1: Należy przywrócić składkę zdrowotną sprzed Polskiego Ładu (przedsiębiorcy płacili ją w stałej kwocie, zarówno przedsiębiorcy, jak i pracownicy mogli odliczyć jej większą część od podatku).

Należy przywrócić składkę zdrowotną sprzed Polskiego Ładu (przedsiębiorcy płacili ją w stałej kwocie, zarówno przedsiębiorcy, jak i pracownicy mogli odliczyć jej większą część od podatku).

Z pewnością były to rozwiązania zdecydowanie mniej obciążające budżety przedsiębiorców niż obecnie. Co było korzystne mieliśmy wówczas jeden system obliczania składki zdrowotnej przez wszystkich (pracownik, przedsiębiorca) oraz odliczania jej od podatku. Z tego punktu widzenia zdecydowanie dążyłbym do przywrócenia tego systemu chociażby z punktu widzenia jego przejrzystości i prostoty. Inną kwestią jest to, że obecnie do budżetu wpływa pewnie kilkaset razy więcej środków ze składki zdrowotnej ustalonej na obecnych zasadach. Więc z drugiej strony jeśli budżet nie wytrzyma powrotu do stanu sprzed Polskiego Ładu to brak takich ruchów wydaje się mieć uzasadnienie.

Teza 2: Należy wprowadzić składkę zdrowotną zgodnie z propozycją Ministerstwa Finansów (przedsiębiorcy na skali płacą ją w stałej kwocie, przedsiębiorcom na liniowym PIT i ryczałcie zwiększa się ona po przekroczeniu określonego limitu dochodów/przychodów).

Należy wprowadzić składkę zdrowotną zgodnie z propozycją Ministerstwa Finansów (przedsiębiorcy na skali płacą ją w stałej kwocie, przedsiębiorcom na liniowym PIT i ryczałcie zwiększa się ona po przekroczeniu określonego limitu dochodów/przychodów).

Nie można tego pomysłu oceniać zero-jedynkowo. Z jednej strony zawsze jestem za zmniejszaniem obciążeń wśród przedsiębiorców. Zarówno tych w zakresie obowiązków sprawozdawczych, jak i obciążeń ekonomicznych. Z tego punktu widzenia planowane zmiany należy ocenić na plus. Natomiast po raz kolejny planujemy wprowadzić regulacje, które będą różne dla przedsiębiorców (w zależności od tego w jakiej formie się rozliczają z PIT). To dalej komplikuje system. Z tego punktu widzenia ten plan nowelizacji oceniam negatywnie.

Teza 3: Budżet państwa powinien sfinansować ubytek w finansach NFZ po zmianach wysokości składki zdrowotnej, jaką mają płacić przedsiębiorcy.

Budżet państwa powinien sfinansować ubytek w finansach NFZ po zmianach wysokości składki zdrowotnej, jaką mają płacić przedsiębiorcy.

Tylko czy budżet na to stać w kontekście obecnej sytuacji, m.in. potrzeb zwiększania nakładów na obronność.