Teza 1: Wakaty sędziowskie w Trybunale Konstytucyjnym powinny zostać niezwłocznie obsadzone
Spór wokół TK trwa już lata. Niestety TK stał się instytucją wykorzystywaną do celów politycznych a pamiętajmy, że jego działania (wydawane orzeczenia) mogą mieć ogromne skutki prawne dla każdego przeciętnego obywatela i całego kraju. Z jednej strony ubolewam, że jako społeczeństwo (pozwoliliśmy na to politykom) doprowadziliśmy do stanu obecnego. Z drugiej strony ta historia pokazuje konieczność zmian (reformy) TK, właśnie po to, aby było to ciało jak najmniej narażone na polityczne rozgrywki. W obecnej sytuacji nie ma złotego środka, można podjąć różne działania i każde z nich znajdzie u części osób/ekspertów legitymizację, część będzie przeciwna. Niemniej jednak uważam, że TK jako instytucja kolegialna powinna składać się z określonej ilości sędziów, do czego powinniśmy dążyć.
Teza 2: Potrzebne są zmiany sposób wyboru sędziów TK i odpolitycznienie tej procedury
Nic dodać, nic ująć. Ostatnie lata pokazały, że procedury dotyczące powoływania sędziów do TK są niewystarczające. Nie zabezpieczają one interesu społecznego i mogą stać się polem do rozgrywki politycznej. Nie takie są cele TK. Jeśli chcemy aby nasze Państwo było silne, powinniśmy postulować o zmianach w tym zakresie i to w trybie pilnym. Zwłoka w tym zakresie prowadzi tylko i wyłącznie do osłabiania pozycji i znaczenia TK w Polsce (na wszelkich polach).
Teza 1: Powrót trzyosobowych składów orzekających w apelacji to właściwe rozwiązanie, mimo że może wydłużyć rozpatrywanie spraw przez sądy
Teza 2: Komisja Kodyfikacyjna proponuje powrót do pionowego systemy rozpatrywania zażaleń. Miały by to robić sądy wyższej instancji. Takie rozwiązanie podniesie jakość orzekania i nie powinno wpłynąć na długość procesów cywilnych
Teza 1: Długie procesy to poważniejszy problem wymiaru sprawiedliwości niż spór wokół neosędziów.
Odczucia obywatela w głównej mierze, w mojej opinii, są wynikiem efektywności działania wymiaru sprawiedliwości, w tym działania sądów. Jeśli sądy działają wolno, bezpośrednio przekłada się to na ocenę ich pracy przez obywateli. Powody tego stanu rzeczy (np. spór wokół neosędziów) jest z tego puntu widzenia elementem wtórnym.
Teza 2: Reformy, które pozwolą skrócić czas rozpatrywania spraw w sądach należy wprowadzić niezależnie od tego, kiedy zostanie rozwiązany kryzys związany z powołaniami sędziowskimi.
Jak pokazuje historia naszego wymiaru sprawiedliwości kręcimy się w kółko. Nie zostały w ostatnich kilkunastu latach wprowadzone rozwiązania, które realnie doprowadziły do skrócenia czasu rozpoznawania spraw.
Teza 3: Wyprowadzenie określonych spraw z sądów może znacząco wpłynąć na przyspieszenie procesów sądowych bez jakości dla poczucia sprawiedliwości obywateli.
Uważam, że jest to niezbędne. Określone sprawy (być może mniejszej wagi przez wzgląd na wartość przedmiotu sprawy, być może także z innymi elementami rozróżnienia) muszą być rozpoznawane w innym trybie. Bez tego w mojej ocenie żadna reforma, która zostałaby przeprowadzona nie da szybkiego i odczuwalnego rezultatu.
Teza 1: Rząd powinien przygotować propozycje deregulacyjne na podstawie pomysłów zespołu Rafała Brzoski, ale po starannej analizie ich celowości i zgodności z systemem prawnym
Deregulacja w pewnych dziedzinach życia jest niezbędna. Szkoda, że działania w tym zakresie wpisują się w kampanię polityczną a nie są owocem pracy wynikającej ze sprawowania władzy jako takiej. Mnóstwo przepisów wydaje się być zbędnych, bezsensownych, zbyt rygorystycznych. Te elementy zależą oczywiście często od sytuacji, w których mają być stosowane, wielości podmiotu, którego mają dotyczyć, etc. Uważam jednocześnie, że obecny trend i pomysły SprawdzaMY powinny być wstępem w zakresie większego i systemowego projektu deregulacji w niektórych dziedzinach życia. Przykładowo w prawie podatkowym i tym, które wpływa na obciążenia MŚP, z roku na rok wydać coraz więcej nowych - często mało sensownych - regulacji. Z drugiej strony deregulacja nie może prowadzić do sytuacji, w której będziemy bazować wyłącznie na zasadzie: "co nie jest zabronione, jest dozwolone". Niemniej jednak odchudzenie przepisów to coś, co wydaje się być niezbędne aby ułatwić m.in. prowadzenie MŚP biznesu w Polsce.
Teza 2: Zamiast głębokiej deregulacji rząd powinien raczej rozpocząć działania na szeroką skalę, uświadamiające urzędnikom konieczność takiego stosowania obowiązującego prawa, by nie utrudniać życia uczciwym przedsiębiorcom i obywatelom
Deregulacja i nawet niekoniecznie uświadamianie urzędników, ale ich szkolenie i inwestowanie w nich, powinny iść w parze. Niestety smutnym obrazem polskiej rzeczywistości jest to, że organy w różnych dziedzinach życia w różnych regionach kraju, w różny sposób reagują na te same zagadnienia. Często jest tak, że organy - często poprzez brak właściwej wiedzy osób tam zatrudnionych - działają niezgodnie z prawem. To działanie nie wynika (z moich doświadczeń) z tego, że urzędnicy, to krwiopijcy i celowo nie chcą "iść na rękę" Klientom urzędów (celowo nie piszę petenci). To normalni, fajni ludzie, którzy w swoim znaczeniu są ofiarą naszego systemu. Niedofinansowanego, zostawiającego często urzędnika samemu sobie z jego problemami (paradoksalnie dotyczącymi spraw obsługiwanych przez urząd), który płaci się słabo za wykonaną pracę urzędnika, nie dba o niego, nie szkoli, nie chwali a wyłącznie stawia wysokie (bo przecież nasz system prawny do najprostszych nie należy) wymagania. Przez brak właściwego finansowania strefy budżetowej sami zapędzamy siebie (jako państwo) w kozi róg. Im gorzej wyszkoleni urzędnicy im mniej zmotywowani, tym gorzej działa aparat państwowy i docelowo wszyscy na tym tracimy. Podobnie jest zresztą z edukacją dla najmłodszych, systemem szkolnych, czy uniwersytetami.
Teza 1: Obecne przepisy dotyczące obecności pełnomocnika podczas przesłuchania świadka są wystarczające
Teza 2: Tak jak proponuje w swoim projekcie Naczelna Rada Adwokacka, prokurator nie powinien mieć możliwości odmowy dopuszczenia pełnomocnika do przesłuchania świadka
Sprawa obecności pełnomocników, choć obecnie procedowana na kanwie tragicznych wydarzeń, wymaga uszczegółowienia i być może także przemyśleń na gruncie innych (niż prawo karne) gałęzi prawa. Często osoby wzywane na świadków nie mają wiedzy jaka jest ich rola, co mogą, a co jest im zabronione. Na co powinny zwracać uwagę, etc. Pełnomocnik obecny w trakcie przesłuchań świadka - być może warto byłoby także wyraźnie wskazać jaka miałaby być jego rola - mógłby tylko w mojej ocenie uwiarygodnić działanie systemu prawa i instytucji, które prowadzą postępowania i "korzystają" z informacji uzyskiwanych od świadków.