Sąd: administracja musi działać jak w zegarku

Problemy z obsadą czy organizacją pracy urzędu nie mogą się odbijać na prawach obywatela i powodować, że jego sprawa jest załatwiana przewlekle.

Aktualizacja: 08.07.2016 09:07 Publikacja: 08.07.2016 07:24

Sąd: administracja musi działać jak w zegarku

Foto: 123RF

Polacy nadal często się skarżą, że w starciach z administracją publiczną są na straconej pozycji. Nierzadko odbijają się od urzędniczej ściany, a ich sprawy załatwiane są tygodniami, a nawet miesiącami. Okazuje się, że czasem warto zareagować na przewlekłość urzędników. Potwierdza to sprawa mężczyzny, który wygrał ostatnio przed Naczelnym Sądem Administracyjnym spór z generalnym inspektorem ochrony danych osobowych (GIODO).

Ochrona danych

Mężczyzna w październiku 2013 r. skierował do GIODO skargę na administratora danych osobowych, zarzucając mu bezprawne przetwarzanie jego danych. Przez kolejne miesiące sprawa tkwiła w martwym punkcie. Po roku trafiła na wokandę Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Mężczyzna zniecierpliwiony rocznym czekaniem poskarżył się na przewlekłe prowadzenie jego sprawy o ochronę danych osobowych.

Inspektor bronił się, że organ jest zobowiązany do wyczerpującego zgromadzenia materiału dowodowego. Musi też wykorzystać instrumenty z art. 1 ustawy o ochronie danych osobowych, co tłumaczy długotrwałość postępowania.

Wyjaśnił, że w październiku 2014 r. powiadomił skarżącego, iż musiał występować o dodatkowe dokumenty w związku z brakami dotyczącymi pełnomocnictwa udzielonego osobie działającej w imieniu administratora. Poza tym w kwietniu 2015 r. wydał decyzję rozstrzygającą sprawę merytorycznie.

Ta argumentacja nie przekonała WSA. Stwierdził, że przewlekłość postępowania miała miejsce z rażącym naruszeniem prawa, za co ukarał GIODO grzywną 2000 zł.

WSA zwracał uwagę na duże odstępy między kolejnymi działaniami podejmowanymi w sprawie. Przykładowo pierwszych czynności urzędnicy dokonali dopiero po prawie trzech miesiącach. Podobnie było na dalszych etapach postępowania. W materiale sprawy WSA nie znalazł usprawiedliwienia dla braku działania organu w powyższych okresach. W jego ocenie już chociażby tak długa reakcja organu wskazuje, że prowadził sprawę w sposób przewlekły, i to rażąco.

Podkreślał, że rażącym naruszeniem prawa jest stan, w którym bez żadnej wątpliwości i wahań można stwierdzić naruszenie prawa w sposób oczywisty. Taka właśnie sytuacja wystąpiła w spornej sprawie. Zwłaszcza że dotyczy ona organu centralnego, który z racji swojego usytuowania w państwie i wykonywanych zadań powinien dawać przykład innym co do przestrzegania zasad terminowości postępowania. Sąd zwrócił też uwagę, że podczas całego postępowania organ nie udzielił skarżącemu informacji o nowym terminie załatwienia sprawy. Ukarany nie zgadzał się z tak srogą oceną jego działania. Wniósł skargę kasacyjną, ale przegrał.

Zasada zaufania

Naczelny Sąd Administracyjny w pełni podzielił stanowisko wyrażone w wyroku sądu pierwszej instancji. Zgodził się zwłaszcza, że wielomiesięczne okresy poprzedzające podjęcie kolejnych działań stanowiły o przewlekłości, i to rażącej. Jak tłumaczyła sędzia NSA Irena Kamińska, w orzecznictwie krajowym i europejskim wielokrotnie podkreślono, że problemy, z jakimi boryka się organ, np. w obsadzie czy organizacji pracy, nie mogą się odbijać na prawach obywateli. Zwłaszcza nie mogą prowadzić do przewlekłości. Sąd kasacyjny zgodził się, że zwłaszcza organ centralny powinien działać w zgodzie z prawem, zasadą zaufania do państwa i dawać gwarancję poszanowania uprawnień obywateli.

Wyrok jest prawomocny.

sygnatura akt: I OSK 3086/15

Opinia

Magdalena Zabłocka, radca prawny z kancelarii DZP Domański Zakrzewski Palinka

Z perspektywy „klienta" administracji publicznej, który oczekuje załatwienia swojej sprawy, szybkość postępowania administracyjnego ma nie mniejsze znaczenie niż jej prawidłowe i wnikliwe rozpoznanie. Zwłaszcza proste, typowe sprawy administracyjne powinny być rozpoznawane przez organ od razu. Pasywność i bierność administracji nie może być zaś zaakceptowana jako zasada jej działania, co przypomniał Naczelny Sąd Administracyjny w ostatnim wyroku. Sąd kasacyjny słusznie wskazał, że organ powinien także komunikować się ze stroną, informując ją o terminie i przyczynie przedłużającego się postępowania. Szkoda, że o tak oczywistych zasadach musi przypominać NSA w kolejnym już, niestety, wyroku dotyczącym przewlekłości postępowania administracyjnego.

Polacy nadal często się skarżą, że w starciach z administracją publiczną są na straconej pozycji. Nierzadko odbijają się od urzędniczej ściany, a ich sprawy załatwiane są tygodniami, a nawet miesiącami. Okazuje się, że czasem warto zareagować na przewlekłość urzędników. Potwierdza to sprawa mężczyzny, który wygrał ostatnio przed Naczelnym Sądem Administracyjnym spór z generalnym inspektorem ochrony danych osobowych (GIODO).

Ochrona danych

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo dla Ciebie
Jest wniosek o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego