Tak Sąd Najwyższy uznał w wyroku z 31 stycznia 2018 r. (II UK 672/16).
Sprawa dotyczyła przedsiębiorcy prowadzącego działalność gospodarczą, której przedmiotem jest m.in. pieczenie ciast i cukiernictwo. 8 listopada 2011 r. zatrudnił on – na podstawie umowy o pracę – kobietę na stanowisku cukiernika za wynagrodzeniem 5000 zł brutto miesięcznie. 10 listopada 2011 r. zgłosił pracownicę do ubezpieczeń społecznych i zdrowotnego.
Od 19 grudnia 2011 r. pracownica była niezdolna do pracy. ZUS wypłacił jej zasiłek chorobowy za okres od 3 lutego do 12 kwietnia 2012 r. oraz zasiłek macierzyński za okres od 13 kwietnia do 27 września 2012 r. W czerwcu 2012 r. organ rentowy stwierdził, że kobieta nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu tego zatrudnienia. Zapatrywania ZUS nie podzielił jednak sąd okręgowy, który wyrokiem z 30 kwietnia 2013 r. ustalił, że pracownica podlega ubezpieczeniom społecznym od dnia jej zgłoszenia w ZUS.
Sąd apelacyjny utrzymał ten wyrok w mocy w zakresie podlegania przez kobietę ubezpieczeniom społecznym. Jednocześnie dokonał jednak redukcji jej miesięcznego wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek z 5000 zł do 1500 zł brutto.
Na mocy decyzji z 13 grudnia 2013 r. ZUS zobowiązał przedsiębiorcę będącego płatnikiem składek do zwrotu nienależnie pobranych przez kobietę świadczeń – zasiłku chorobowego i macierzyńskiego, powołując się na art. 84 ust. 6 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej: ustawa systemowa). Jednak 1 lutego 2016 r. sąd rejonowy zawyrokował, że płatnik nie jest zobowiązany do tego zwrotu. Wprawdzie uznał, że przekazane dane były obiektywnie nieprawdziwe, ale pracodawca nie miał świadomości ich nieprawdziwości w momencie dokonania zgłoszenia. Dodatkowo sąd wskazał na subsydiarny charakter odpowiedzialności płatnika składek.