Co partie chcą zmienić w VAT i podatkach lokalnych

Politycy są za powrotem do niższych stawek VAT, ale nie dostrzegają potrzeby reformy podatków lokalnych.

Publikacja: 12.10.2023 18:16

Donald Tusk, Jarosław Kaczyński, Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz, Włodzimierz Czarzasty,

Donald Tusk, Jarosław Kaczyński, Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz, Włodzimierz Czarzasty, Krzysztof Bosak

Foto: PAP, Fotorzepa, Jakub Czermiński, TV.RP.PL

Oto ostatnia część ankiety, jaką przeprowadziliśmy wśród sztabów wyborczych, pytając o sprawy wymiaru sprawiedliwości i podatków. Tym razem przedstawiamy poglądy czołowych ugrupowań na kwestie:

1) Czy należy wrócić do stawek VAT na poziomie 22 i 7 proc.?

2) Jakie zmiany należy wprowadzić w ordynacji podatkowej?

3) Jak powinien wyglądać podatek od nieruchomości?

W ostatnich latach i miesiącach dyskutowano o tym nie tylko w świecie przedsiębiorców i ich księgowych, lecz komitety wyborcze nie eksponowały szczególnie tych spraw w swoich programach.

Czytaj więcej

Jakie pomysły na podatki mają partie polityczne?

Sezonowe obniżki

Na nasze pytania odpowiedziały sztaby wyborcze wszystkich partii, oprócz rządzącego Prawa i Sprawiedliwości. I choć w ostatnich latach tworzony przez PiS rząd obniżał sezonowo VAT na żywność czy paliwa, to nie zdecydował się na generalny powrót do podstawowych stawek tego podatku. Nie powrócił też do projektu zupełnie nowej ordynacji podatkowej, opracowanej przez specjalną Komisję Kodyfikacyjną pond cztery lata temu. Wprawdzie kilka miesięcy temu w Ministerstwie Finansów powstał projekt sporych zmian w ordynacji (dotyczący m. in. przeniesienia ciężaru kontroli podatkowych na elektroniczne czynności sprawdzające), ale prace nad nim przerwano. Rząd PiS nie zdradzał w ostatnich latach zamiarów reformy podatku od nieruchomości.

Koniec tymczasowości

Przypomnijmy, że obowiązujące stawki VAT 23 proc. (podstawowa) i 8 proc. (obniżona) mają tymczasowy charakter. Owa tymczasowość trwa już od 2011 r. Co do zasady w ustawie o VAT zapisano automatyczny powrót do nominalnych stawek po osiągnięciu niskiego poziomu długu publicznego w stosunku do PKB, ale w trakcie rządów PiS zmieniano ten mechanizm. Teraz obowiązuje przepis zakładający, że stawki wrócą do nominalnego poziomu, jeżeli w 2024 r. i latach następnych relacja wydatków na obronność do PKB spadnie poniżej 3 proc. Parlament może oczywiście ten przepis usunąć, bo nie ma on sztywnego umocowania w konstytucji.

W zasadzie wszystkie partie opowiadają się za powrotem do stawek 22 i 7 proc. Konfederacja proponuje wręcz dalszą obniżkę – do 21 i 5 proc.

– Podatki pośrednie uderzają nieproporcjonalnie boleśnie w konsumentów o niskich i średnich dochodach – uważa Marek Kacprzak, rzecznik Lewicy. Jego partia także nie wyklucza obniżki poniżej poziomów 22 i 7 proc.

Czytaj więcej

PiS i opozycja mają skrajne poglądy na prawo karne, unijne i zmiany w SN

Wprawdzie ordynacja podatkowa nie określa poziomu stawek podatkowych, ale jest zbiorem „reguł gry” między podatnikiem a organami skarbowymi. Posłanka Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej uważa, że uchwalenie nowej ordynacji, ważącej interes podatnika i budżetu państwa powinna stać się priorytetem nowego parlamentu. Jej zdaniem powinno się też uchwalić Kartę Praw Podatnika, określając zbiór podstawowych uprawnień obywatela w stosunkach ze skarbówką.

– Planujemy likwidację kontroli podatkowej w obecnym kształcie i czynności sprawdzających i zastąpienie ich czynnościami weryfikacyjnymi nastawionymi na pomoc podatnikowi w prawidłowym wypełnianiu obowiązków – zapowiada Leszczyna. Dodaje, że dla przestępców podatkowych ma być stworzona nowa instytucja Ochrony Interesów Majątkowych Państwa, przy pomocy której służby będą zwalczać oszustwa.

Uproszczenie procedur kontrolnych zapowiada też Lewica. Trzecia Droga i Konfederacja kładą nacisk na powstrzymanie nadgorliwości urzędników skarbowych.

– Trzeba wprowadzić zasadę domniemania niewinności podatnika w sprawach gospodarczych i podatkowych oraz większą odpowiedzialność urzędów za błędy – postuluje Stanisław Zakroczymski, prawnik Trzeciej Drogi.

Michał Wawer z Konfederacji nawiązuje do istniejącej już w ordynacji zasady rozstrzygania wątpliwości prawnych na korzyść podatnika.

– Nasz postulat to zwolnienia dyscyplinarne wszystkich urzędników, którzy nie będą stosowali tej zasady – zaznacza.

Nie tylko budowle

Z wypowiedzi ugrupowań startujących w wyborach wynika, że podatek od nieruchomości raczej nie jest w centrum ich zainteresowań. Nawet jednak gdyby przyszły minister finansów nie miał żadnych planów w tym zakresie, to jedną konkretną zmianę musi wprowadzić, obligowany wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 4 lipca 2023 r. (sygn. SK 14/21). Trybunał stwierdził niezgodność z konstytucją przepisów o opodatkowaniu budowli wykorzystywanych w biznesie. Wygasną one w styczniu 2025 r., co oznacza, że trzeba będzie wydać nowe.

Dziś ten podatek wynosi 2 proc. wartości tych budowli i jest jedynym przejawem tzw. podatku katastralnego, w którym stawka daniny od nieruchomości jest wyliczana jako procent jej wartości. Trybunał zakwestionował jednak przede wszystkim niejasność co do przedmiotu opodatkowania. Nie do końca wiadomo dziś bowiem, co jest budowlą. W praktyce oznaczało to problemy np. z tym, jaką część elektrowni wiatrowej poddać opodatkowaniu.

Czytaj więcej

Wyścig na przedwyborcze obietnice: skorzystają przedsiębiorcy i emeryci

Koalicja Obywatelska zastrzega, że nie planuje wprowadzić podatku katastralnego. Izabela Leszczyna mówi jednak, że warto scalić wszystkie podatki lokalne w jednej przejrzystej ustawie, by ujednolicić i uprościć ich pobór.

Marek Kacprzak z Lewicy nie proponuje konkretnych zmian, ale formułuje ich główny cel.

– Opodatkowanie nieruchomości powinno zwiększyć opłacalność najmu długoterminowego względem krótkoterminowego. Celem naszych rozwiązań będzie też ograniczenie liczby pustostanów – deklaruje Kacprzak.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Wojciech Krok doradca podatkowy w kancelarii Parulski i Wspólnicy


Tylko niektóre partie, i to niezbyt wyraźnie, postulują kompleksową zmianę podatku od nieruchomości. A przecież od lat istnieje potrzeba poważnej ustrojowej reformy, która dałaby gminom prawdziwą suwerenność finansową, pozwalającą m.in. na inwestycje potrzebne lokalnym społecznościom. Znakomitą okazją do tego będzie konieczność zmian zgodnie
z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który zdecydował o wygaszeniu przepisów o opodatkowaniu budowli. Reformę należałoby zakroić znacznie szerzej. Można by przy tym uniknąć dzisiejszych uciążliwych sporów o to, czym jest dany obiekt według prawa budowlanego. Optymalne byłoby wprowadzenie reguły opodatkowania stawką procentową wszystkich nieruchomości wykorzystywanych przez biznes, choć pewnie niższą niż dzisiejsze 2 proc. rocznie od budowli. Opodatkowanie osób fizycznych nieprowadzących biznesu mogłoby pozostać podobne do dzisiejszego, choć konieczny jest solidny przegląd wszystkich przepisów o podatkach i opłatach lokalnych pod kątem dostosowania do realiów dzisiejszych czasów.

Oto ostatnia część ankiety, jaką przeprowadziliśmy wśród sztabów wyborczych, pytając o sprawy wymiaru sprawiedliwości i podatków. Tym razem przedstawiamy poglądy czołowych ugrupowań na kwestie:

1) Czy należy wrócić do stawek VAT na poziomie 22 i 7 proc.?

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej