Dzisiejsi 30-latkowie nie oglądali popisów Bogusława Kaczyńskiego w telewizji, nie chadzali na organizowane przez niego festiwale. Ale starsi dobrze go pamiętają, legenda trwa, czego dowodem ogromne zainteresowanie wydaną właśnie „Primadonną” napisaną przez Bartosza Żurawieckiego.
Książka wzbudza skrajne opinie – od queerowych zachwytów po oburzenie, najostrzej wyrażone przez Sławomira Pietrasa, przyjaciela Bogusia, który jednak przed laty wbił mu nóż w plecy, sprzątnąwszy sprzed nosa stanowisko dyrektora Teatru Wielkiego w Warszawie. Teraz stwierdził, że najchętniej powiesiłby autora książki głową w dół na drzwiach wydawnictwa.