W tej fazie rywalizacji zaskoczeń nie było, jurorzy odrzucili połowę tych, których po wstępnej selekcji dopuszczono do pierwszego etapu, a właściwie nieco mniej, ponieważ z80 uczestników 12 nie dojechała z różnych przyczyn do Warszawy. Z polskiej ekipy liczącej początkowo 16 osób została obecnie więcej niż połowa: Gabriela Celińska, Adrian Domarecki, Marcel Durka, Adrian Janus, Justyna Khil, Hubert Kowalczyk, Magdalena Kuźma Grzegorz Pelutis, Dominika Stefańska i.
Korea Południowa w ofensywie
Można zatem powiedzieć, że Polacy spisują się dobrze, ale nie tylko oni. 22 uczestników drugiego etapu, a zatem więcej niż połowa pochodzi z trzech krajów: Polski, Ukrainy oraz Korei Południowej. Nie powinno to nikogo dziwić, ponieważ ukraińscy młodzi śpiewacy od lat są obecni w Polsce, część z nich wręcz tu studiuje lub też zdobywa miejsce w Akademii Operowej przy naszej Operze Narodowej.
Daniel Gyungmin Gwon, Konkurs Moniuszkowski
Baryton z Krei Płudniowej, Daniel Gyungmin Gwon
Także szóstka przedstawicieli Korei Południowej w drugim etapie nie powinna stanowić zaskoczenia, bo ten kraj wyrasta na prawdziwą potęgę w operowym świecie. Nieco za nimi plasują się w Konkursie Moniuszkowskim Chińczycy, którzy przecież zaczynają dominować w wielu konkursach muzycznych. Są jednak w drugim etapie przedstawiciele Europy: Bułgarii, Czech, Łotwy, Niemiec czy ojczyzny opery – Włoch. A obok nich będą dalej śpiewać w Salach Redutowych Opery Narodowej bardzo interesujący artyści z Armenii, Gruzji czy Iranu.
Kogo wylansuje ten konkurs
Dla talentów z takich krajów, które nie są zaliczane międzynarodowych centrów operowych udział w warszawskim sprawdzianie może być przepustką do świata. W jury Konkursu moniuszkowskiego zasiadają dyrektorzy i przedstawiciele ważnych teatrów operowych i wielkich festiwali. Na ten konkurs przyjeżdża się nie tyle po nagrodę pieniężne, lecz po to, by zwrócić na siebie uwagę. A to – przy odrobinie szczęścia –może udać się również tym, którzy nie zajmą najwyższych lokat.