Opera Narodowa. Mariusz Treliński poleciał w kosmos

Mariusz Treliński uważa, że „Ariadna na Naxos” Richarda Straussa to zadanie dla doświadczonego reżysera. I choć jest nim niewątpliwie, premierą w Operze Narodowej zdał egzamin co najwyżej na trójkę z plusem.

Publikacja: 07.04.2025 05:03

„Ariadna na Naxos” Richarda Straussa w reżyserii Mariusza Trelińskiego

„Ariadna na Naxos”, reż. Mariusz Treliński

„Ariadna na Naxos” Richarda Straussa w reżyserii Mariusza Trelińskiego

Foto: Krzysztof BIeliński

Opery Richarda Straussa fascynują go od dawna, co Mariusz Treliński wielokrotnie podkreśla. Zrealizował dotąd „Salome” oraz „Kobietę bez cienia”. Obie zawierają to, co w dziełach teatralnych jest dla niego szczególnie interesujące: pozwalają zagłębić się w pogmatwaną psychikę ich bohaterek. Zwłaszcza w wystawionej w Lyonie „Kobiecie bez cienia”, rozgrywającej się na pograniczu realności i snu, dało to interesujące rezultaty.

„Ariadna na Naxos”, której bohaterką też jest kobieta, to jednak utwór zupełnie inny. Richard Strauss w genialny sposób połączył w tej operze w spójną całość rzeczy pozornie niemożliwe: burleskową komedię z tragedią, trywialny żart z emocjonalnym patosem, teatr w teatrze z postromantyczną operą, a oryginalność własnych pomysłów muzycznych z przywołaniem tradycji. I na dodatek oba akty są diametralnie różne formalnie.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opera
Remis damsko-męski zakończył Konkurs Moniuszkowski
Opera
Tomasz Konieczny: W kraju inni często patrzą na nas ze zdziwieniem
Opera
Krzysztof Warlikowski opowiedział w Paryżu o ukrywaniu tożsamości
Opera
Opera Narodowa. Nowy sezon poprzedniego dyrektora
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Opera
Noblistka Elfriede Jelinek napisała operę o Donaldzie Trumpie