Na Baltic Opera Festival sopocki las pełnił już rolę oceanu w „Latającym Holendrze” Wagnera i chińskiego pałacu bezwzględnej księżniczki Turandot. W obu tych inscenizacjach naturalna scenografia leśna doskonale się sprawdziła, zyskując uznanie wielotysięcznej publiczności.
Na trzecim festiwalu Opera Leśna w Sopocie przeniesie widzów do fortecy Macheront nad brzegiem Morza Martwego, gdzie Herod postanowił wydać przyjęcie. Herod, a zwłaszcza jego młoda pasierbica Salome stali się potem bohaterami wielu dzieł malarskich, literackich oraz opery Richarda Straussa.
„Salome” to opowieść o samotności i odrzuceniu
– Myślę, że widzowie, którzy znają operę Straussa, zdziwią się, jak dobrze wpisuje się ona w przestrzeń Opery Leśnej – mówi dyrektor artystyczny festiwalu, Tomasz Konieczny. – Ona jest napisana dla tej przestrzeni. Im mocniej zanurzałem się w materię dramatu Oscara Wilde’a, którym zainspirował się Strauss, oraz jego muzyką, tym bardziej się o tym przekonywałem. Traktuje się też ją często jako operę kameralną. Ona taka nie jest, dlatego otwieramy ją na świat zewnętrzny.
Czytaj więcej
Udało nam się wypromować za granicą stworzony w Polsce Baltic Opera Festival, z jednej strony eli...