Proces legislacyjny dotyczący uchwalenia nowej ustawy, która od 2020 roku będzie regulować zakupy publiczne w Polsce, jest już na końcowym etapie. Zgodnie z zapowiedziami resortu przedsiębiorczości i technologii uchwalenie ustawy na pewno nastąpi w bieżącej kadencji Sejmu.
Czytaj także: Rusza pierwszy elektroniczny sąd polubowny dla przedsiębiorców
W toku konsultacji projektu ustawy wiele emocji budziła kwestia nowej instytucji – postępowania koncyliacyjnego. W założeniu legislatora ma to być rodzaj postępowania polubownego, w ramach którego strony będą prezentować swoje stanowiska, a niezależny ekspert – koncyliator – przedstawi im propozycję rozstrzygnięcia powstałego sporu. Strony mogą tę propozycję zaakceptować lub odrzucić.
Pierwotnie postępowanie koncyliacyjne miało być prowadzone przez Izbę Koncyliacyjną w ramach Krajowej Izby Odwoławczej i być obowiązkowe. W toku konsultacji projektu ustawy takie rozwiązanie budziło jednak kontrowersje. Wskazywano w szczególności, że KIO jest wyposażona w kompetencje do orzekania o zgodności działań uczestników rynku zamówień publicznych z przepisami ustawy Prawo zamówień publicznych. Ponieważ koncyliacja ma objąć wszelkie spory wynikające z umowy – stosunku cywilnoprawnego, wiedza i doświadczenie dotyczące prawa zamówień publicznych mogą nie być wystarczające.
Zdaje się, że ustawodawca uwzględnił ten postulat i zmienił koncepcję. Nowy projekt dotyczy nie tylko koncyliacji, ale wszelkich polubownych sposobów rozwiązywania sporów. Mają one być fakultatywne, prowadzone w ramach Sądu Polubownego przy Prokuratorii Generalnej RP i trwać nie dłużej niż dwa miesiące.