Tak. Rok temu rozstrzygnął to Naczelny Sąd Administracyjny. W uchwale z 24 stycznia 2011 r. (II FPS 6/10) wskazał, że wydatki związane z emisją nowych akcji, bez których nie jest możliwe podwyższenie przez spółkę akcyjną kapitału zakładowego, nie są kosztami uzyskania przychodów.
Pozostałe wydatki można natomiast uwzględnić w rozliczenia podatkowych. Na tej podstawie organy podatkowe uznają, że wynagrodzenie za audyt przeprowadzony w związku z przygotowaniem prospektu emisyjnego jest kosztem uzyskania przychodu. To dlatego, że wyniki audytu są przydatne także do innych celów, np. zarządzania spółką. Potwierdza to m.in. interpretacja Izby Skarbowej w Katowicach z 5 grudnia 2011 r. (IBPBI/2/423-1044/11/PC).
Czasem na zlecenie firmy audytorzy świadczą także usługi due diligence, czyli oceny kondycji innego podmiotu gospodarczego. Zwykle badanie takie zleca się przed zakupem udziałów lub akcji. W jaki sposób rozliczyć wynagrodzenie za taki audyt?
Wydatki tego rodzaju traktowane są na podobnych zasadach jak zlecenie przez firmę nieobowiązkowego audytu jej sprawozdania.
Fiskus zgadza się więc, że jest to rodzaj doradztwa gospodarczego. Wynagrodzenie jest kosztem pośrednim w momencie poniesienia.
Czyli na sposób rozliczenia tych wydatków nie wpływa to, czy doszło do transakcji, czy też po analizie uznano, że jest ona nieopłacalna?
Zgadza się. W tym wypadku nie ma bowiem zastosowania art. 16 ust. 1 pkt 8 ustawy o CIT. Przypomnijmy, że zgodnie z tym przepisem nie uważa się za koszty uzyskania przychodów m.in. wydatków na nabycie udziałów albo akcji w spółce. Są one kosztem dopiero w momencie odpłatnego zbycia tych udziałów lub akcji.
Organy podatkowe zgadzają się jednak, że pojęcie „wydatki na nabycie udziałów” nie obejmuje kosztów analizy, czy transakcja jest opłacalna. Wydatki te nie warunkują skutecznego nabycia udziałów czy akcji, a zatem stosuje się do nich ogólną definicję kosztów zawartą w art. 15 ust. 1 ustawy o CIT.
Biorąc pod uwagę, że takie analizy zawsze przeprowadza się, aby dokonać korzystnej ekonomicznie transakcji, to wydatki z tym związane stanowią koszty podatkowe. Należy uznać je za koszty pośrednie, bo nie można przyporządkować ich do konkretnego przychodu, a czasem nie pojawi się on w ogóle. Są więc one zaliczane do kosztów podatkowych w momencie ujęcia w księgach rachunkowych.
A czy jeśli nie dojdzie do transakcji, to organy podatkowe nie uznają, że jest to zaniechanie inwestycji i w związku z tym poniesione koszty powinny być rozliczone na odmiennych zasadach?
Od 1 stycznia 2009 r. do ustawy o CIT wprowadzono zasadę, że koszty zaniechanych inwestycji są potrącalne w dacie zbycia inwestycji lub ich likwidacji. Wydaje się, że przepis ten dotyczy jednak środków trwałych w budowie, czyli np. sytuacji, gdy firma już po rozpoczęciu budowy nowego magazynu uznaje, że nie jest on potrzebny. Regulacja ta nie ma więc zastosowania, gdy firma rezygnuje z zakupu udziałów lub akcji innej spółki.
—rozmawiał Konrad Piłat