Rozliczenie podatkowe audytu: kiedy faktura od biegłego jest kosztem

Wiele firm ma wątpliwości, kiedy rozliczyć podatkowo wynagrodzenie biegłego rewidenta. Wszystko przez nieprecyzyjne odesłanie przez przepisy podatkowe do ustawy o rachunkowości

Publikacja: 01.02.2012 07:22

Po wejściu w życie nowych przepisów biegłym rewidentem będzie mogła zostać osoba z wykształceniem śr

Po wejściu w życie nowych przepisów biegłym rewidentem będzie mogła zostać osoba z wykształceniem średnim

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

- W firmach odbywają się właśnie obowiązkowe audyty sprawozdań finansowych.

Firmy mają jednak wątpliwości, jak rozliczyć podatkowo wynagrodzenie biegłego rewidenta?

Odpowiada Damian Kubiś doradca podatkowy, partner w TPA Horwath :

Skoro do zbadania sprawozdania finansowego zobowiązują firmę przepisy o rachunkowości, to znaczy, że są to koszty związane z jej funkcjonowaniem. Bez ich poniesienia prowadzenie działalności byłoby niemożliwe. Nie ma więc żadnych wątpliwości, że wydatki związane z audytem są kosztem uzyskania przychodów.

Pojawia się jednak pytanie, kiedy je uwzględnić?

Przepisy podatkowe w tym zakresie nie są zbyt precyzyjne. Ustawa dzieli koszty na bezpośrednio związane z przychodem (np. zakup towarów przez firmę zajmującą się działalnością handlową) i inne niż bezpośrednio związane z przychodem (tzw. koszty pośrednie). Wydatki na audyt zaliczane są do tej drugiej kategorii. Nie można ich bowiem powiązać z konkretnym przychodem, pośrednio natomiast związane są z przychodami uzyskiwanymi przez przedsiębiorcę.

Zasady zaliczania kosztów pośrednich do kosztów uzyskania przychodów określone są w art. 15 ust. 4d ustawy o CIT. Wynika z niego ogólna reguła, że są one potrącalne w dacie ich poniesienia. Jest też wyjątek. Jeżeli koszty pośrednie dotyczą okresu przekraczającego rok podatkowy i nie jest możliwe określenie, jaka ich część dotyczy danego roku podatkowego, to należy podzielić je proporcjonalnie do długości okresu, którego dotyczą.

Wyjątek ten nie będzie miał jednak zastosowania do kwot płaconych za obowiązkowy audyt. Są one bowiem związane z jednym rokiem podatkowym.

Decyduje więc dzień poniesienia. Tylko co to znaczy?

Tu pojawia się największy problem. Zgodnie z art. 15 ust. 4e ustawy o CIT za dzień poniesienia kosztu uzyskania przychodów uważa się dzień, na który ujęto (zaksięgowano) koszt w księgach rachunkowych na podstawie otrzymanej faktury lub rachunku, a w przypadku braku faktury (rachunku) na podstawie innego dowodu. Ustawodawca dodaje też, że nie są kosztem podatkowym kwoty ujęte jako rezerwy albo bierne rozliczenia międzyokresowe kosztów.

O momencie ujęcia decyduje więc prawo bilansowe.

>Damian Kubiś doradca podatkowy, partner w TPA Horwath

>Damian Kubiś doradca podatkowy, partner w TPA Horwath

Kiedy zgodnie z nim księguje się koszt?

Szkopuł w tym, że w księgach rachunkowych może się pojawić kilka operacji związanych z kosztami audytu. Teoretycznie, po raz pierwszy powinno się je zaksięgować w momencie podpisania umowy z biegłym rewidentem. Już wtedy bowiem pojawia się zobowiązanie wobec niego. W praktyce jednak spółki zazwyczaj dokonują takiego księgowania dopiero na koniec roku.

Zwykle księgowanie wygląda wtedy: Wn „Rozliczenie zakupionych usług”, Ma konta „Rozrachunki z dostawcami”. Takie księgowanie należy dokonać jeszcze przed wystawieniem przez audytora faktury. Z zawartej z nim umowy wynika bowiem kwota zobowiązania.

Jednocześnie umowa taka podpisywana jest jeszcze w roku, za który będzie przeprowadzony audyt chociażby dlatego, że biegły musi mieć możliwość wzięcia udziału w inwentaryzacji istotnych składników majątku. Oznacza to, że koszty będą przypisane do odpowiedniego roku obrotowego.

Z konta „Rozliczenie zakupionych usług” powinny być one następnie przeksięgowane na odpowiednie konto zespołu 4. W praktyce nie ma więc znaczenia, które księgowanie uznamy za istotne dla celów podatkowych. Oba nastąpią bowiem w roku, za który przeprowadzane jest badanie.

Z ustawy o CIT wynika, że koszty można ująć na podstawie dowodu innego niż faktura lub rachunek tylko, gdy te ostatnie nie zostały wystawione.

Czy to nie przeszkadza w ewidencjonowaniu kosztu na podstawie umowy z biegłym?

Nie. To dlatego, że co prawda audytor wystawi faktury później, w wynikających z umowy terminach, ale nie wpłyną one już na zapisy w księgach rachunkowych. Będzie to jedynie istotne dla rozliczeń VAT.

W księgach rachunkowych odnotowana będzie natomiast dopiero płatność za fakturę. Ta jednak nie ma wpływu na moment poniesienia kosztu. Dla celów rachunkowych (i w efekcie także dla podatkowych) są one bowiem ewidencjonowane memoriałowo.

Rachunkowość w wielu wypadkach pozwala firmom na wybór jednego z możliwych rozwiązań.

Czy wszystkie firmy od razu na podstawie umowy z biegłym ujmują zobowiązanie wobec niego i koszt?

Nie. Część firm po zawarciu umowy z audytorem tworzy rezerwę na koszty audytu. Zdarza się też, że firmy dokonują biernych rozliczeń międzyokresowych, które spełniają podobną funkcję co rezerwy. Można mieć pewne wątpliwości, czy to prawidłowe rozwiązanie. Ustawa o rachunkowości definiuje bowiem rezerwę jako zobowiązania, których termin wymagalności lub kwota nie są pewne. Tymczasem z umowy z audytorem te dane raczej powinny wynikać.

Z kolei w definicji biernych rozliczeń miedzyokresowych mowa jest o prawdopodobnych zobowiązaniach, podczas gdy konieczność zapłaty za audyt jest pewna. Jeśli jednak firma zdecydowała się na jeden z tych wariantów, to w momencie utworzenia rezerwy nie zalicza jej do kosztów podatkowych.

W tym zakresie przepisy ustawy o CIT są bowiem jednoznaczne. Wtedy ujmie koszt uzyskania przychodów dopiero, gdy rozwiąże rezerwę i odpowiednią kwotę wykaże jako koszt dla celów bilansowych. W praktyce będzie to po otrzymaniu faktury od biegłego rewidenta.

A jak wygląda sytuacja, gdy przepisy nie zobowiązują firmy do podpisania umowy z biegłym rewidentem, ale decyduje się ona na audyt?

Tego typu usługa traktowana jako swego rodzaju doradztwo. Jest więc kosztem podatkowym. Zasady rozliczania będą podobne jak w przypadku obowiązkowego audytu. Jednak w tym wypadku umowa nie musi być podpisywana przed zakończeniem roku, który ma być weryfikowany.

W praktyce, gdy dana firma od dawna współpracuje z tym samym audytorem, zdarzają się sytuację, że umowa w ogóle nie jest sporządzana. Może się również zdarzyć, że badaniem będzie objęty okres dłuższy niż rok. Nie powinno to jednak wpłynąć na konieczność proporcjonalnego rozliczenia kosztu w czasie. Skoro jest to usługa doradcza, to firma może czerpać z niej korzyści dopiero po otrzymaniu jej rezultatów.

Nie ma więc znaczenia, jaki okres podlegał weryfikacji. Decyduje więc moment ujęcia w księgach. Na szczęście dla celów rachunkowych taki wydatek będzie zazwyczaj od razu ujęty jako koszt bilansowy. Nie będzie więc konieczna odpowiedź na pytanie, czy moment zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów zależy od ujęcia wydatku w księgach rachunkowych na jakimkolwiek koncie (np. na zobowiązaniach), czy też zaewidencjonowania na koncie wynikowym.

To dobrze, gdyż w tym zakresie wciąż nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Organy podatkowe uznają zazwyczaj, że chodzi o ujęcie na koncie jako koszt bilansowy, natomiast sądy raczej opowiadają się, że wystarczy jakiekolwiek zaewidencjonowanie w księgach rachunkowych.

Oprócz audytów wymuszonych przez ustawę o rachunkowości i nieobowiązkowych biegli rewidenci weryfikują księgi przed wejściem spółki na giełdę. Czy wydatki na takie usługi są kosztem podatkowym?

Tak. Rok temu rozstrzygnął to Naczelny Sąd Administracyjny. W uchwale z 24 stycznia 2011 r. (II FPS 6/10) wskazał, że wydatki związane z emisją nowych akcji, bez których nie jest możliwe podwyższenie przez spółkę akcyjną kapitału zakładowego, nie są kosztami uzyskania przychodów.

Pozostałe wydatki można natomiast uwzględnić w rozliczenia podatkowych. Na tej podstawie organy podatkowe uznają, że wynagrodzenie za audyt przeprowadzony w związku z przygotowaniem prospektu emisyjnego jest kosztem uzyskania przychodu. To dlatego, że wyniki audytu są przydatne także do innych celów, np. zarządzania spółką. Potwierdza to m.in. interpretacja Izby Skarbowej w Katowicach z 5 grudnia 2011 r. (IBPBI/2/423-1044/11/PC).

Czasem na zlecenie firmy audytorzy świadczą także usługi due diligence, czyli oceny kondycji innego podmiotu gospodarczego. Zwykle badanie takie zleca się przed zakupem udziałów lub akcji. W jaki sposób rozliczyć wynagrodzenie za taki audyt?

Wydatki tego rodzaju traktowane są na podobnych zasadach jak zlecenie przez firmę nieobowiązkowego audytu jej sprawozdania.

Fiskus zgadza się więc, że jest to rodzaj doradztwa gospodarczego. Wynagrodzenie jest kosztem pośrednim w momencie poniesienia.

Czyli na sposób rozliczenia tych wydatków nie wpływa to, czy doszło do transakcji, czy też po analizie uznano, że jest ona nieopłacalna?

Zgadza się. W tym wypadku nie ma bowiem zastosowania art. 16 ust. 1 pkt 8 ustawy o CIT. Przypomnijmy, że zgodnie z tym przepisem nie uważa się za koszty uzyskania przychodów m.in. wydatków na nabycie udziałów albo akcji w spółce. Są one kosztem dopiero w momencie odpłatnego zbycia tych udziałów lub akcji.

Organy podatkowe zgadzają się jednak, że pojęcie „wydatki na nabycie udziałów” nie obejmuje kosztów analizy, czy transakcja jest opłacalna. Wydatki te nie warunkują skutecznego nabycia udziałów czy akcji, a zatem stosuje się do nich ogólną definicję kosztów zawartą w art. 15 ust. 1 ustawy o CIT.

Biorąc pod uwagę, że takie analizy zawsze przeprowadza się, aby dokonać korzystnej ekonomicznie transakcji, to wydatki z tym związane stanowią koszty podatkowe. Należy uznać je za koszty pośrednie, bo nie można przyporządkować ich do konkretnego przychodu, a czasem nie pojawi się on w ogóle. Są więc one zaliczane do kosztów podatkowych w momencie ujęcia w księgach rachunkowych.

A czy jeśli nie dojdzie do transakcji, to organy podatkowe nie uznają, że jest to zaniechanie inwestycji i w związku z tym poniesione koszty powinny być rozliczone na odmiennych zasadach?

Od 1 stycznia 2009 r. do ustawy o CIT wprowadzono zasadę, że koszty zaniechanych inwestycji są potrącalne w dacie zbycia inwestycji lub ich likwidacji. Wydaje się, że przepis ten dotyczy jednak środków trwałych w budowie, czyli np. sytuacji, gdy firma już po rozpoczęciu budowy nowego magazynu uznaje, że nie jest on potrzebny. Regulacja ta nie ma więc zastosowania, gdy firma rezygnuje z zakupu udziałów lub akcji innej spółki.

—rozmawiał Konrad Piłat

- W firmach odbywają się właśnie obowiązkowe audyty sprawozdań finansowych.

Firmy mają jednak wątpliwości, jak rozliczyć podatkowo wynagrodzenie biegłego rewidenta?

Pozostało 98% artykułu
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego