Jeśli pracodawcy i związkowcy nie porozumieją się, to każda ze stron będzie miała pięć dni na przygotowanie odrębnego stanowiska.
Potem swoje propozycje przedstawi rząd. Na razie żadna ze stron nie chce twardo artykułować swojego stanowiska, licząc na to, że konsensus w każdym obszarze jest, przynajmniej w teorii, możliwy.
– Spadek wynagrodzeń realnych i ubożenie społeczeństwa zwiększają oczekiwania płacowe. Trudno w chwili obecnej przesądzić, ile wyniesie pensja minimalna w 2024 r. Ewentualny wzrost powyżej ustawowego minimum będzie zależeć od wyników negocjacji – wskazuje Norbert Kusiak, dyrektor wydziału polityki gospodarczej OPZZ.
Czytaj więcej
Wzywamy rząd do porzucenia szkodliwej polityki blokującej pieniądze z KPO – mówi Łukasz Bernatowicz, przewodniczący Rady Dialogu Społecznego.
Mało realne wydaje się jednak, żeby pracodawcy poparli podwyżkę o kwotę wyższą niż gwarantowana. Jak wskazuje Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich, nawet w takim wariancie byłaby ona bowiem rekordowo wysoka.