O co chodzi z wyborem dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury?

Nie wiadomo, który z trzech warunków zatrudnienia Wojciecha Postulskiego na dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury był nie do przyjęcia przez Adama Bodnara. Sędzia pytał, ale odpowiedzi nie uzyskał.

Aktualizacja: 26.04.2024 06:28 Publikacja: 25.04.2024 19:03

Sędzia Wojciech Postulski w trakcie wysłuchań przez zespół oceniający kandydatów do KSSiP

Sędzia Wojciech Postulski w trakcie wysłuchań przez zespół oceniający kandydatów do KSSiP

Foto: materiały prasowe

Nie milkną echa konkursu na dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Jego zwycięzca szefem KSSiP nie zostanie. Dyrektorem będzie osoba, która w konkursie zajęła drugie miejsce.

Czytaj więcej

Oto nowy dyrektor szkoły dla sędziów i prokuratorów. Wygrał konkurs

Konkurs Bodnara na dyrektora KSSiP

Konkurs ogłosił minister Adam Bodnar. W celu jego przeprowadzenia powołano specjalny (10-osobowy) zespół.

— 14 marca sędzia Wojciech Postulski otrzymał rekomendację na stanowisko dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. To decyzja zespołu, który przez trzy dni oceniał kandydatów. Kandydatura sędziego Wojciecha Postulskiego zostanie przedstawiona ministrowi sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi — informował wówczas na stronie internetowej resort sprawiedliwości. Przez ponad miesiąc do powołania sędziego Postulskiego nie doszło. Na coraz częściej pojawiające się pytania: o co w tej sprawie chodzi, w końcu 24 kwietnia odpowiedziało MS. W komunikacie czytamy, że sędzia zrezygnował, w związku z tym dyrektorem zostanie prof. Piotr Girdwoyń, który w postępowaniu konkursowym uplasował się na drugiej pozycji.

Reakcja niedoszłego dyrektora KSSiS Wojciecha Postulskiego

Na taką treść komunikatu zareagował sędzia Postulski. W rozmowie z Rz wyraźnie zaprzecza, że złożył rezygnację.

— Przeciwnie, potwierdziłem w ostatnim kontakcie mailowym z ministerstwem, że podtrzymuję chęć objęcia tego stanowiska. Rozmawiałem bezpośrednio z panem ministrem o zasadach, na jakich chciałbym podjąć się kierowania szkołą — dodaje sędzia Postulski.

Komunikat poprawiono. Zapytaliśmy dziś w MS, o co chodzi z konkursem i wyłonionym w nim najlepszym kandydatem?

— Do zmiany doszło wobec nieuzgodnienia warunków zatrudnienia — brzmi oficjalna odpowiedź dla "Rz".

Nieco więcej mówi nam Dariusz Mazur, wiceminister sprawiedliwości. Potwierdza, że zaproponowane warunki nie zostały przyjęte, a szkoła nie może długo funkcjonować w zawieszeniu, bez dyrektora.  Po co więc był cały ten konkurs?

Sędzia Igor Tuleja był jednym z członków zespołu. Pytany przez Rz, czy zna faktyczny powód niepowołania zwycięzcy na funkcję dyrektora, mówi nam, że otrzymał informację, że strony nie doszły do porozumienia w sprawie zatrudnienia. Pytamy więc dalej, a gwarantując anonimowość słyszymy dużo więcej.

Sędzia Postulski od 2020 r. pracuje w Komisji Europejskiej. Wiadomo więc było, że z dnia na dzień nie będzie w stanie objąć funkcji dyrektora KSSiP, bo tam też obowiązują go pewne warunki. Tymczasem propozycja ministra brzmiała: 1 maja — mówi nam inny z członków zespołu.

Kolejny dodaje, że nie bez znaczenia był także warunek związany z koniecznością orzekania (Postulski jest sędzią Sądu Rejonowego w Lubartowie, w którym przebywa obecnie na urlopie bezpłatnym), a zakres tego orzekania ma się zwiększyć, bo sądy potrzebują rąk do pracy. W tle mówi się także o mało atrakcyjnych warunkach finansowych.

— Mieliśmy za zadanie wybrać najlepszego kandydata i swoje zadanie wykonaliśmy — dodaje.

Inny z sędziów, już spoza grona zespołu zauważa, że w trakcie rozmowy z kandydatem nikt nie pytał go, na ile jest dyspozycyjny i czy w każdej chwili, w razie ewentualnej wygranej, będzie mógł objąć funkcję.

Czytaj więcej

Oto kandydaci na dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury

Dyrektor KSSiP: oferowane warunki zatrudnienia 

O szczegóły pytamy więc głównego zainteresowanego, który z warunków był nie do przyjęcia?  

— Tego się nie dowiedziałem — mówi "Rz" sędzia Postulski. — Rozmawialiśmy o trzech aspektach. Pierwszy to termin, w którym miałbym objąć funkcję dyrektora. Moje ograniczenia wynikają z  kontraktu z Komisją Europejską i z mojej odpowiedzialności za zespół, którym tam kieruję. Nie mogę po prostu tego rzucić z dnia na dzień, czyli od 1 maja. Mam trzymiesięczne wypowiedzenie — tłumaczy Rz sędzia. — Druga kwestia dotyczyła zakresu orzekania. Dziś dyrektor orzeka w 10 proc. spraw, ale wiem, że szykuje się zmiana, że ma to robić częściej, bo 25 proc. obciążenia zwykłego sędziego. W mojej opinii przy zakresie wyzwania, jakie stoją przed szkołą, żeby doprowadzić ją do tego, czym być powinna, niemożliwe jest połączenie orzekania w takim zakresie i pracy w szkole, żeby i to, i to zrobić dobrze. Trzecia rzecz dotyczyła wysokości dodatku funkcyjnego. Otrzymałem informację, że minister nie jest w stanie powołać mnie na tych warunkach. Nie wiem, czy chodzi o jeden, który czy też wszystkie.  

Nie milkną echa konkursu na dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Jego zwycięzca szefem KSSiP nie zostanie. Dyrektorem będzie osoba, która w konkursie zajęła drugie miejsce.

Konkurs Bodnara na dyrektora KSSiP

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił