W związku z przygotowaniami Chin do upamiętnienia tego historycznego wydarzenia wielką paradą na placu Tian’anmen, pojawiają się coraz liczniejsze sugestie, że wydarzenie to mogłoby posłużyć jako tło dla szczytu z udziałem przywódców USA, Chin i Rosji, pisze „The Times”.
Rocznica, która upamiętnia zakończenie wojny i zwycięstwo Chin nad Japonią, stanowi dla prezydenta Xi Jinpinga okazję do ponownego ułożenia relacji zarówno z Trumpem, jak i Putinem. To strategiczne przesunięcie następuje po narastających napięciach ze Stanami Zjednoczonymi, dotyczących kwestii handlowych i geopolitycznych. Jednakże, niedawne porozumienia handlowe między Waszyngtonem a Pekinem odwróciły wcześniejsze wrogie stanowisko Trumpa wobec Chin, przygotowując grunt pod potencjalny szczyt we wrześniu.
Czytaj więcej
Kreml ma 50 dni na ofensywę przeciw Ukrainie, która ma słabą obronę przeciwlotniczą i nie wiadomo...
Chiny chcą być „jednoczącą siłą”
Pragnienie Xi, by gościć zarówno Trumpa, jak i Putina razem, wynika z wyjątkowej historycznej pozycji Chin podczas II wojny światowej. Ponieważ zarówno USA, jak i Chiny były przeciwnikami Japonii, Xi postrzega to jako okazję do wzmocnienia więzi historycznych, jednocześnie stawiając Chiny jako siłę jednoczącą między dwoma najpotężniejszymi przywódcami świata, donosi „The Times”.
Jin Canrong, prominentny chiński komentator, przypomniał, że w latach 1941-1945 Chiny i USA były sojusznikami przeciwko japońskiemu militaryzmowi