Nikogo nie trzeba przekonywać, w jak trudnej sytuacji znaleźli się właściciele galerii handlowych i wynajmujący w nich powierzchnie handlowe. Ostatnie ich zamknięcie właściwie na nowo otworzyło wszystkie problemy znane z wiosny i lata – zwłaszcza w kwestiach „czynszowych". Niestety, o ile problemy są podobne, o tyle sytuacja jest o wiele trudniejsza. W końcu przez ostatnie miesiące nie udało się odbudować obrotów sprzed pierwszego lockdownu, a jednocześnie zasoby finansowe wynajmujących i najemców są o wiele mniejsze. To z kolei może prowadzić do maksymalizacji oczekiwań każdej ze stron i powodowanych tym o wiele większych, niż przed kilkoma tygodniami, trudności w osiągnięciu porozumienia, a tym sam częstszego występowania na drogę sądową.