Jasną stroną podatkowych zmian wprowadzonych Polskim Ładem były nowe ulgi dla przedsiębiorców. Nie wszystkie są jednak zrozumiałe, a pierwsze spory o ich zakres już znajdują swój finał w sądach administracyjnych. Nie zawsze jednak po myśli podatników. Potwierdza to jeden z najnowszych wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku dotyczący tzw. ulgi na ekspansję.
Kosmetyczna nowość
Sprawa dotyczyła spółki z branży beauty. We wniosku o interpretację wskazała ona, że zajmuje się produkcją i dystrybucją kosmetyków. Planuje wprowadzać na rynek nową linię produktów pod tzw. marką własną. Z wniosku wynikało, że firma nie zajmie się całą produkcją. Jednemu z kontrahentów zostanie zlecone wytwarzanie opakowań, a innemu ich napełnienie. Niemniej podatniczka podkreślała, że wsad kosmetyczny będzie wykonany według specjalnie stworzonej przez nią receptury, a gotowe produkty będą wprowadzane na rynek wyłącznie przez nią pod jej marką.
Spółka tłumaczyła, że nowa linia i marka będzie wymagała dodatkowych nakładów na promocję w celu zwiększenia rozpoznawalności oraz zwiększenia sprzedaży. Ponieważ koszty te będą mieścić się w katalogu z art. 18eb ust. 7 ustawy o CIT, spółka była przekonana, że może skorzystać z tzw. ulgi prowzrostowej.
Fiskus tego stanowiska nie potwierdził. Wskazał, że z tzw. ulgi na ekspansję, zwanej też prowzrostową czy prosprzedażową, z art. 18eb ustawy o CIT, mogą skorzystać podatnicy, którzy wytworzyli produkty w ramach swojej działalności gospodarczej. Przy czym przez „produkty” rozumie się rzeczy wytworzone przez podatnika. W konsekwencji w ocenie urzędników skoro spółka samodzielnie nie robi kosmetyków, bo korzysta z pomocy innych firm, to nie ma prawa do preferencji.
Czytaj więcej
Działania reklamowe przez internetowy system, przez który odbiorca po kliknięciu w tekst lub baner zostaje przekierowany na stronę podatnika, dają prawo do preferencyjnych kosztów zwiększenia przychodów ze sprzedaży produktów.