Jak dodaje, sama dyrektywa i projekt krajowych przepisów nakłada obowiązki na operatorów platform cyfrowych, które udostępniają internautom przestrzeń do zawarcia transakcji. - Sprzedawcą może być zarówno osoba fizyczna jak podmiot korporacyjny – bez względu na to, czy ma zarejestrowaną działalność gospodarczą. Wszystko po to, by fiskus wykrył, czy działalność osób fizycznych na tych platformach nie jest biznesem - zaznacza ekspertka podatkowa.

Kto nie uniknie tego, że fiskus uzna go za przedsiębiorcę? Definicje sprzedawcy z dyrektywy i polskich przepisów zawierają jasno określoną granicę: za sprzedawcę uznany będzie ten, kto w ciągu roku dokonał co najmniej 30 transakcji na jednej platformie, a ich wartość wyniesie co najmniej 2 tys. euro. Operator każdej platformy będzie osobno liczył te 30 transakcji i 2 tys. euro – podkreśla Daria Amielańczyk.

Czytaj więcej

Fiskus dostanie dane handlujących w sieci. Dowie się też o usługach czy najmie

Jak dodaje, nie wszyscy operatorzy są gotowi na takie zbieranie danych, ale przygotowania już trwają. Na razie na podstawie raportów od platform będą zbierane informacje. Jeszcze nie czas na rozmowę o opodatkowaniu tych dochodów – podkreśla ekspertka.

Czytaj więcej

E-platformy do spowiedzi