Budowanie wewnętrznego systemu zgłaszania naruszeń prawa to racjonalny wybór zwiększający bezpieczeństwo prawne spółki, jej kadry zarządzającej i pracowników. Spółki nie muszą czekać na uchwalenie ustawy o ochronie osób zgłaszających naruszenia prawa, a ochrona sygnalistów nie powinna wynikać z przymusu prawnego, ale ze świadomości i dojrzałości organizacyjnej podmiotów prawnych.
Już 16 miesięcy opóźnienia ma ustawa, która powinna implementować do polskiego systemu prawnego unijną dyrektywę nr 2019/1937 z 23 października 2019 r. w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii, zwaną potocznie dyrektywą o sygnalistach. Projekt ustawy co prawda jest gotowy, ale nie trafił jeszcze pod obrady Sejmu… i nie wiadomo, kiedy to się stanie. W lutym bieżącego roku Komisja Europejska skierowała do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sprawy przeciwko ośmiu państwom członkowskim, w tym przeciwko Polsce – właśnie w związku z brakiem implementacji dyrektywy. Te działania Komisji Europejskiej nie przyspieszyły jednak prac legislacyjnych. Nie ma aktualnie żadnych informacji co do spodziewanego terminu przyjęcia ustawy. Sygnaliści w Polsce pozostają nadal bez ochrony prawnej.