Uchronić się przed długami spadkodawcy, np. niespłaconym kredytem, można, odrzucając spadek. Oświadczenie o odrzuceniu można złożyć przed notariuszem lub w sądzie rejonowym w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o powołaniu do spadku (art. 1015 kodeksu cywilnego). Zwykle jest to dzień śmierci spadkodawcy.
Odrzucenie np. przez dzieci zmarłego sprawia, że w ich miejsce wchodzą ich dzieci. Jeśli nie są pełnoletnie, to oświadczenia składają rodzice po uzyskaniu zgody sądu opiekuńczego. I tu pojawia się problem, bo postępowanie sądowe zabiera kilka miesięcy, a nieraz i więcej. A prawo nie zawiera wyraźnej podstawy pozwalającej na uwzględnienie tej wymuszonej przerwy terminu, a w orzecznictwie są różne stanowiska. Nie ma zaś wątpliwości, że kwestia ta jest bardzo doniosła, w szczególności gdy długi przewyższają aktywa spadku, do którego została powołana osoba małoletnia.
O rozstrzygnięcie tej kwestii przez szerszy skład wystąpiła I prezes SN. Małgorzata Gersdorf pyta, czy oświadczenie rodziców o odrzuceniu spadku w imieniu dziecka, którego długi przewyższają aktywa, stanowi czynność przekraczającą zakres zwykłego zarządu majątkiem dziecka, a jeśli tak, to czy taki wniosek ma wpływu na półroczny termin na odrzucenie spadku. Gdyby SN uznał, że tak, to I prezes pyta, czy wniosek o zgodę sądu opiekuńczego oznacza zawieszenie biegu terminu na czas postępowania przed tym sądem czy przerwanie biegu terminu.
Do tej pory w części orzeczeń SN uznawał, że nie ma odstępstwa od półrocznego terminu na złożenie oświadczenia – nie ulega on zawieszeniu, przerwaniu bądź „wstrzymaniu". I nie ma znaczenia, że uzyskania prawomocnego orzeczenia sądu opiekuńczego trwa.
Część orzeczeń SN przyjmowała zaś, że termin na odrzucenie spadku w imieniu małoletniego przestaje biec w czasie postępowania o zgodę sądu.