Skarbówka bardzo nieufnie podchodzi do osób zarabiających w Internecie, np. publikujących teksty na własnym blogu, zdjęcie na Instagramie czy filmy na Youtubie . Uznaje, że ponoszone przez nich koszty mają charakter osobisty, więc nie podlegają odliczeniu. W najnowszej interpretacji (nr 0114-KDIP3-3.4011.332.2018.2.JM) fiskus wyjaśnił, jak ma się rozliczyć osoba, która publikuje filmy na Youtubie i zarabia na wyświetlanych przy okazji reklamach.
Czytaj także: Bloger: jaki podatek od publikowania tekstów w internecie
To odpowiedź na pytanie polskiego blogera, który chce przekonać swoich czytelników do zdrowego stylu życia i diety opartej na owocach. Zamierza podróżować po świecie i zamieszczać swoje relacje w Internecie, czyli na blogu, Instagramie i filmy w serwisie Youtube. Zgodnie z planem, podroż ma co najmniej potrwać rok, a pobyt w jednym kraju nie przekroczy trzech miesięcy ze względu na uwarunkowania wizowe.
Napisał, że z firmą Youtube podpisze umowę współpracy. W zamian za zgodę na umieszczanie reklam i lokowanie produktów ( product placement) będzie otrzymywać wynagrodzenie miesięczne, uzależnione od ilości wyświetleń danego filmu. Honorarium będzie wypłacane przez Youtube na jego rachunek z polskim banku w złotówkach. Będzie to jedyny dochód wnioskodawcy, który zamierza w całości przeznaczyć na produkcję filmów oraz zdjęć i relacji z podróży.
Chciał potwierdzić, że skoro cały rok będzie przebywać poza Polską, to nie musi się tu rozliczać. Jeśli już będzie musiał płacić podatek w kraju, to chce odliczyć wszystkie wydatki związane z tworzeniem swoich relacji. Wymienił tu cały szereg kosztów: dostęp do Internetu w danym kraju, wizy pobytowe oraz wydatki na zakwaterowanie i transport.