Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uwzględnił skargę podatnika, który spierał się z fiskusem o podatkową kwalifikację zysków ze sprzedaży mieszkań.
Czytaj także: Zmniejszenie wkładu w spółce osobowej jest neutralne w PIT
Sprawa dotyczyła obywatela USA. We wniosku o interpretację wyjaśnił on, że nie mieszka w Polsce. W naszym kraju podlega tylko ograniczonemu obowiązkowi podatkowemu z racji tego, że jest wspólnikiem spółki komandytowej.
Z opisu wynikało, że od brata i matki dostał nieruchomość, w której pierwotnie wyodrębniono własność dwóch mieszkań. Faktycznie jednak jeszcze przed darowiznami poprzedni właściciele podzielili oba lokale na siedem niezależnych mieszkań. Te stały się zalążkiem firmy zarejestrowanej w Polsce, a zajmującej się najmem. Amerykanin postanowił potem rozbudować nieruchomość, a ostatecznie przystąpić do spółki komandytowej, do której miał wnieść aportem m.in. mieszkania. Podkreślił, że spółka po pewnym czasie zajmie się sprzedażą lokali. Zyski z niej trafią na konto spółki. Podatnik zapytał m.in., jak on, jako wspólnik spółki, będzie musiał rozliczyć zyski ze sprzedaży mieszkań.
Fiskus uznał, że kwoty ze sprzedaży to nie przychód z firmy, ale z odpłatnego zbycia nieruchomości. W konsekwencji jeżeli spółka mieszkania wniesione aportem sprzeda przed upływem pięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym nastąpiło ich nabycie, to powstanie opodatkowany przychód. A gdy odpłatne zbycie nastąpi już po upływie pięciu lat, transakcji nie będzie trzeba rozliczać podatkowo.