W rzeczywistości może to nie być tak oczywiste i konieczna staje się droga sądowa.
Czytaj także: Pozwolenie na budowę: w projekcie nie wolno pominąć przyłącza do sieci
Z takiej właśnie drogi skorzystał mieszkaniec gminy Jordanów w woj. małopolskim. Zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie uchwałę Rady Gminy Jordanów z 2017 r. w sprawie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla sołectwa Naprawa.
Uchwała stwierdzała, że w granicach tego planu traci moc plan zagospodarowania Naprawy z 2004 r. W tym planie dwie działki skarżącego miały charakter rolniczy, bez możliwości ich zabudowy. Sytuację zmienił kolejny plan, z 2015 r., który przeznaczył ten teren pod zabudowę jednorodzinną, zagrodową i usługową.
Na tej podstawie wydano pozwolenia na budowę. Ostatnia uchwała planistyczna z 2017 r. przeznaczyła jednak część gruntów, w tym działkę skarżącego, powtórnie na cele rolnicze i wprowadziła ponownie zakaz zabudowy. A przeznaczenie dotychczasowych dróg pod pola, łąki i pastwiska spowodowało utratę dostępu do drogi publicznej i niemożność budowy. W takiej sytuacji znalazło się więcej osób mających pozwolenia na budowę.