Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej: komornicy są zmęczeni niepewnością

Na dzisiaj perspektywy reformy są fatalne – mówi Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej.

Aktualizacja: 27.12.2018 14:36 Publikacja: 27.12.2018 14:17

Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej: komornicy są zmęczeni niepewnością

Foto: AdobeStock

Nowa ustawa o kosztach komorniczych przewiduje ulgi dla tych, którzy spłacą dług od razu po wezwaniu komornika. Pewnie uderzy to komorników po kieszeni, ale chyba powinni zarabiać na ściągniętym długu, a nie na przyniesionym na tacy, panie prezesie?

Rafał Fronczek: To mechanizm demoralizujący. Komornik nie jest od przypominania dłużnikom, że mają dług, ale od egzekwowania go na podstawie wyroku. Dla spryciarzy, którzy doskonale wiedzą, jakie mają zobowiązania, ta regulacja to sygnał, że nie muszą się śpieszyć z ich spłatą, bo gdy już przyjdzie komornik, to będzie to kosztować tylko 3 proc. Lepiej więc obracać tymi pieniędzmi, co pozwoli zarobić na ten niewielki koszt, a to prosta droga do zatorów płatniczych, które w naszym kraju są poważnym problemem. Warto jednak ostrzec takich dłużników, że jeżeli komornik dokona czynności egzekucyjnych i wyegzekwuje należność w ciągu tego miesiąca, opłata wyniesie nie 3, ale 10 proc.

Czytaj także: Komornicy: liczba egzekucji zwiększyła się o prawie 30 proc.

Z kolei w razie oczywiście niecelowego wszczęcia egzekucji lub pomylenia dłużnika komornik pobierze opłatę 10 proc., ale od wierzyciela. To chyba dobre rozwiązanie, nawet dla komorników?

Tak, dobre i sprawiedliwe. To wierzyciel uruchamia organ egzekucji, którego działania generują koszty. Koszty celowej egzekucji pokrywa dłużnik, chyba że okaże się bezskuteczna. Jeśli wierzyciel doprowadza do oczywiście niecelowego wszczęcia egzekucji, musi się liczyć z finansowymi konsekwencjami.

Zostaje jednak VAT. Nadal z nim walczycie?

Czy VAT zostaje czy nie, powinno się okazać w najbliższych dniach. W każdym razie w ocenie środowiska nie powinniśmy być podatnikami VAT. Identyczny pogląd prezentuje Ministerstwo Sprawiedliwości. System finansowania egzekucji nie wytrzyma tego obciążenia. Zobaczymy, na ile silne są argumenty i pozycja ministra sprawiedliwości w tych rozmowach. Ich wynik w istocie przesądzi o tym, czy system egzekucji obroni się, czy też dojdzie do jego zapaści, czyli reforma okaże się wielką katastrofą. Wówczas przegranymi będą wszyscy, przede wszystkim obywatele, którzy będą mieli utrudniony dostęp do wymiaru sprawiedliwości, którego częścią jest egzekucja sądowa.

A jeśli VAT zostanie?

Jesteśmy bardzo zmęczeni tą niepewnością prawa, mamy poczucie lekceważenia naszego zawodu i nie jest wykluczone, że dojdzie do jakiejś formy protestu.

Wiele nowych rygorów ma zapobiec nadużyciom w zawodzie komornika. Czy to się uda?

Te nadużycia to mit. Jako środowisko padliśmy ofiarą kilku medialnych spraw, które nie powinny się wydarzyć, a winowajcy już od dawna nie wykonują zawodu. W ubiegłym roku wniosków skierowanych do komisji dyscyplinarnej było o 10 proc. mniej niż w 2015 r. W tym czasie liczba komorników wzrosła o 20 proc., a wpływa do nich kilka milionów spraw rocznie. Nie wygląda to źle.

Ważną zmianą jest obowiązek nagrywania poszczególnych czynności egzekucyjnych w terenie. To odpowiedź na skargi dotyczące sposobu prowadzenia czynności. Czy komornicy są do tego „monitorowania się" przygotowani?

Chociaż obowiązek ten ma wejść w życie od 1 stycznia, nie zostało jeszcze opublikowane rozporządzenie ministra sprawiedliwości w sprawie zapisu obrazu i dźwięku z przebiegu czynności komornika. Jak więc mieliśmy się przygotować? Przecież komornicy muszą zakupić sprzęt, który raczej nie leży na półce w sklepie z elektroniką. Co do samego obowiązku rejestrowania czynności mogę tylko wyrazić nadzieję, że głównym skutkiem będzie ograniczenie agresywnych postaw dłużników, bo akty agresji wobec komorników i asesorów nie należą do rzadkości.

Komornicy nie będą już mogli wyręczać się asesorami i zrzucać na nich odpowiedzialność za błędy. Mają działać osobiście. Czy dadzą radę obsłużyć wierzycieli?

Komornicy nie wyręczali się asesorami. To dziwaczna i niezrozumiała retoryka autorów ustaw. Obecne regulacje przewidują, że komornik może zlecić asesorowi komorniczemu przeprowadzenie egzekucji lub zlecić dokonanie określonych czynności. Dzięki tej możliwości komornicy mają szansę sprawniej działać. Pomimo odmiennych założeń nowa ustawa również przewiduje, że komornik może zlecić asesorowi przeprowadzenie czynności, choć faktem jest, że ich katalog został ograniczony. Ponadto w każdym stanie sprawy ma obowiązek badania prawidłowości czynności podjętych przez asesora oraz, w razie stwierdzenia uchybień, podjąć niezbędne czynności mające na celu uchylenie lub zmianę wadliwie dokonanych.

Do przeszłości chyba już jednak przechodzą fabryki komornicze, wraca model: jedna kancelaria – jeden komornik. Starczy chętnych, egzekucja będzie sprawniejsza?

Już teraz nie mamy fabryk komorniczych. To efekt wprowadzenia limitów przyjęć spraw z końcem 2015 r. Teraz te limity będą o połowę niższe. Obecnie mamy najwyższą liczbę komorników w historii tego zawodu. Czy obecni nie będą rezygnować i czy będą nowi chętni – zależy to przed wszystkim od tego, czy zawód będzie dawał szansę na uzyskanie adekwatnego do jego trudności wynagrodzenia. Na dziś widoki są fatalne. A to oczywiście będzie miało przełożenie na sprawność egzekucji.

Nowa ustawa o kosztach komorniczych przewiduje ulgi dla tych, którzy spłacą dług od razu po wezwaniu komornika. Pewnie uderzy to komorników po kieszeni, ale chyba powinni zarabiać na ściągniętym długu, a nie na przyniesionym na tacy, panie prezesie?

Rafał Fronczek: To mechanizm demoralizujący. Komornik nie jest od przypominania dłużnikom, że mają dług, ale od egzekwowania go na podstawie wyroku. Dla spryciarzy, którzy doskonale wiedzą, jakie mają zobowiązania, ta regulacja to sygnał, że nie muszą się śpieszyć z ich spłatą, bo gdy już przyjdzie komornik, to będzie to kosztować tylko 3 proc. Lepiej więc obracać tymi pieniędzmi, co pozwoli zarobić na ten niewielki koszt, a to prosta droga do zatorów płatniczych, które w naszym kraju są poważnym problemem. Warto jednak ostrzec takich dłużników, że jeżeli komornik dokona czynności egzekucyjnych i wyegzekwuje należność w ciągu tego miesiąca, opłata wyniesie nie 3, ale 10 proc.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił