Tak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 26 lipca 2016 r., II PK 196/15.
Powód zatrudniony był u pozwanej na stanowisku przedstawiciela naukowo-handlowego i kierownika regionu. W trakcie zatrudnienia powód i pozwana zawarli umowę o zakazie konkurencji w trakcie trwania stosunku pracy (dalej: umowa).
Również w trakcie zatrudnienia u pozwanej powód zarejestrował własną działalność gospodarczą, której przedmiotem była organizacja szkoleń i wdrażania systemów jakości. Sama pozwana w celach promocyjnych swoich nowych produktów kilka razy w roku (współ)organizowała szkolenia, warsztaty i seminaria.
Kiedy pozwana powzięła wiadomość o prowadzeniu przez powoda działalności gospodarczej, przeprowadziła z nim w krótkim czasie dwie rozmowy na ten temat. Podczas drugiej z rozmów przełożeni powoda stwierdzili, że prowadzi on działalność konkurencyjną w stosunku do działalności pozwanej i wezwali go do zaprzestania działalności gospodarczej pod rygorem zwolnienia dyscyplinarnego, udzielając mu 3 tygodni na odpowiedź w sprawie dalszego prowadzenia przez niego działalności gospodarczej.
W ww. terminie powód mailem złożył oświadczenie o wypowiedzeniu stosunku pracy z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia. W rozmowie telefonicznej poinformował pozwaną, że przyczyną wypowiedzenia stosunku pracy jest niemożność zakończenia prowadzonej działalności gospodarczej. Kilka dni po tym pozwana wręczyła powodowi oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, polegającego na świadomym prowadzeniu działalności konkurencyjnej wobec pozwanej w zakresie prowadzenia szkoleń z chromatografii, analityki laboratoryjnej, biotechnologii i biologii molekularnej, wbrew zawartej umowy. Wobec tego powód wniósł powództwo przeciwko pozwanej z tytułu niezgodnego z prawem rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia.