Taki pogląd wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z 24 czerwca 2015 r. (III PK 139/14).
Stan faktyczny
Pracodawca powierzył osobie zatrudnionej na stanowisku kierownika zespołu marketingu w dziale handlu i marketingu pełnienie obowiązków kierownika tego działu. Po roku pełnienia tych obowiązków pracownik oświadczył na piśmie, że składa rezygnację z pełnienia tej funkcji. Pracodawca potraktował to oświadczenie jako wypowiedzenie umowy o pracę, o czym poinformował pracownika na piśmie. Ten oświadczył, że jego rezygnacja z pełnienia powierzonych obowiązków nie stanowiła wypowiedzenia umowy o pracę, ale obejmowała wniosek o zwolnienie go z pełnienia obowiązków kierownika działu handlu i marketingu. Pracodawca utrzymywał jednak, że kierownik skutecznie wypowiedział umowę o pracę, i zwolnił go z obowiązku świadczenia pracy do upływu okresu wypowiedzenia. Pracownik wniósł pozew o ustalenie, że łączy go z pracodawcą stosunek pracy, oraz o zasądzenie wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy.
Rozstrzygnięcia sądów
Sąd pierwszej instancji oddalił powództwo. Przyjął, że poprzez rezygnację z pełnienia obowiązków pracownik wyraził wolę zakończenia stosunku pracy. Sąd drugiej instancji utrzymał ten wyrok.
Sąd Najwyższy przyjął jednak, że rezygnując z pełnienia obowiązków kierownika działu, pracownik nie wypowiedział umowy o pracę. Uznał, że poprzez powierzenie podwładnemu pełnienia obowiązków kierownika działu nie doszło do trwałej zmiany stanowiska pracy, lecz wyłącznie do czasowego powierzenia pracownikowi innej pracy niż określona w umowie. Z oświadczenia pracownika wynikała natomiast jedynie chęć powrotu do poprzednich obowiązków.
Zdaniem eksperta
Łukasz Chruściel, radca prawny, partner kierujący Biurem Kancelarii Raczkowski Paruch w Katowicach